Postulaty są spoko. Nie wiem o co chodzi z Burbonami, ale chyba poza Hiszpanią nie mają jakiegoś wielkiego wpływu na ustalanie Nowego Porządku Świata. Co nie zmienia faktu, że kilka postulatów jest ewidentnie zdublowana np. w sprawie polityki zagranicznej potrójnie wpisane jest hasło zjednoczenia ziem.
W gruncie rzeczy nasza koncepcja programu powinna zawierać podstawowe elementy wokół których powinniśmy gromadzić zwolenników:
- scalenie państwa
- sanacja państwa
- supremacja państwa
Dlatego unikałbym jednoznacznych deklaracji czy chcemy republiki, czy monarchii, czy teokracji. Według mnie powinniśmy unikać jednoznacznej deklaracji ideowej republikanizmu czy monarchizmu, forsować hasło utworzenia silnego centralnie organu związanego z wojskiem jak choćby rady czy naczelnika państwa w ramach obecnych struktur. Potem powinniśmy nadmienic jedynie wolę przekazania władzy na ręce demokratycznie wybranych reprezentantów. Co skłania do takiego sposobu prezentowania idei? Myślę, że ludzi bardziej od tego jaki król zasiądzie na tronie interesuje w jakich granicach będzie przyszłe państwo. Myślę, że mapa drogowa do koncepcji ustroju jest bardzo długa i najlepsze co w obecnej sytuacji możemy zrobić to wyróżnić się na tle innych i zaproponować jej kształt.
Program gospodarczy to także skomplikowana mapa drogowa która w mojej opinii wygląda prawdopodobnie tak:
1. WARUNKI KONIECZNE
- strukturalizacja i instytucjonalizacja gospodarki*
- koncepcja systemu podatkowego**
2. BANKOWOŚĆ CENTRALNA
- utworzenie Banku Polskiego
- dewaluacja waluty
- umożliwienie wymienialności
- zakaz wywozu złota
- utworzenie Banku Polskiego Odbudowy i Rozwoju
- uruchomienie kredytów dla małej i średniej przedsiębiorczości z tytułu BPOiR
- uruchomienie inwestycji z tytułu BPOiR
3. STYMULOWANIE WZROSTU
- elektryfikacja i rozbudowa infrastruktury
- strefy ekonomiczne dla produkcji rzemieślniczej
- kredyty supportowe z zagranicy
- przejście na własność państwa nieruchomości pozbawionych właścicieli
- sprzedaż/parcelacja/darowizna w/w nieruchomości w aukcji publicznej
4. PRACOWNIK-PRACODAWCA
- ograniczony program socjalny: płaca minimalna [?]
- gwarancje ubezpieczeniowe i emerytura
- zapewnienie taniej żywności w oparciu o organizacje samorządowe i społeczne
- pierwszeństwo w zamówieniach publicznych dla przedsiębiorców propracowniczych
* bank centralny, komisja, ogarnięcie bałaganu
** hybryda: progresja w dochodowym, liniowy niski w od firm
Proponuje aby inspiracją był minister Czechowicz
Quote:Pierwszą deklarację programową przyszłego ministra znaleźć można w datowanej na grudzień 1922 publikacji Projekt naprawy skarbowości polskiej. Czechowicz wydał ją pod pseudonimem Leliwa. Użycie pseudonimu było konieczne, gdyż książka była w dużej części krytyczna wobec polityki rządu.
Projekt… rozpoczynał się analizą istniejącego stanu rzeczy w gospodarce Polski. Czechowicz zwracał uwagę na spadek dochodów państwa w porównaniu z dochodami przedwojennymi państw zaborczych. Prowadziło to do ostrej krytyki systemu podatkowego[2]. Według autora brakowało jednolitego ustawodawstwa podatkowego, a także jednolitego planu zmian w ustawodawstwie. Podatki ściągane były nieskutecznie (słabo rozwinięta kontrola skarbowa) i powolnie, co na skutek inflacji stanowiło poważną stratę dla państwa. Podatków było zbyt wiele, ich stawki były niedostosowane do spadku wartości pieniądza, a niektóre podatki nie pokrywały nawet kosztów pobierania. Wiele uwagi Czechowicz poświęcił strukturze aparatu podatkowego, który był wg niego zbyt zdecentralizowany. Wskutek zaś niskich płac wśród urzędników panowała korupcja. Autor, pracując w Brześciu (czyli z punktu widzenia stolicy na prowincji), miał możliwość bezpośredniego spojrzenia na działalność aparatu skarbowego.
Drugą częścią publikacji był plan reorganizacji polskiego systemu podatkowego. Najważniejsze propozycje Czechowicza:
Pozostawienie tylko jednego podatku bezpośredniego – dochodowego. Podniesiona miała zostać kwota wolna od podatku, a bardziej obciążone warstwy zamożniejsze. Miało to odciążyć urzędy podatkowe, które nie zajmowałyby się mało opłacalnym ściąganiem niewielkich sum;
Likwidacja podatku gruntowego (katastralnego) jako niesprawiedliwego. Ostatni kataster na ziemiach polskich sporządzony w drugiej połowie XIX wieku był już w latach 20. nieaktualny, a sporządzenie nowego byłoby kosztowne i czasochłonne, w praktyce więc nierealne;
„Projekt idealnej waluty złotej”. Budżet państwa miał być ustalany w walucie złotej, podobnie jak podatki, które byłyby jednak wpłacane w postaci papierowej według comiesięcznie uaktualnianego kursu.
W 1926 Czechowicz, pełniąc już wysoką funkcję w Ministerstwie Skarbu, wydał – ponownie pod pseudonimem Leliwa – Problem skarbowy w świetle prawdy. W pracy dokonał oceny działalności dwóch ministrów skarbu – Władysława Grabskiego i swojego przełożonego – Jerzego Zdziechowskiego. Pierwszą część reformy Grabskiego – waloryzację danin państwowych i komunalnych oraz kredytów udzielanych przez banki państwowe, a w konsekwencji stabilizację kursu, Czechowicz ocenił pozytywnie. Zaatakował ostro wprowadzenie przez Grabskiego nowej waluty – złotego: Rząd Wł. Grabskiego zaryzykował najniebezpieczniejszy eksperyment, na który nie poważyło się żadne z państw zachodnioeuropejskich[3]. Fakt, że Grabski dokonał reformy w oparciu o krajowe zasoby, Czechowicz określił jako nieodpowiedzialny. Porównał też dwie ideologie gospodarcze dominujące w polskiej polityce lat 20. Propozycjom ministra Zdziechowskiego i „Lewiatana” przeciwstawił podejście lewicowe, które zdecydowanie poparł. Sfery przemysłowe oskarżył o szkodliwy dla Polski lobbing.
Quote:Czechowicz kontynuował działalność jako ekonomista. W 1933 wydał Nowe drogi gospodarcze. Przedstawił tu swój plan walki z kryzysem gospodarczym, w jakim wtedy znajdowała się Polska. Do najważniejszych jego punktów należała propozycja „moratorium w odniesieniu do długów zagranicznych”, czyli – wzorem innych państw – chwilowego ograniczenia spłaty długów. Czechowicz nawoływał do zaniechania deficytowego eksportu i kontroli nad działalnością karteli. Swój sposób na bezrobocie opierał na wprowadzeniu (wzorem Włoch) 40-godzinnego tygodnia pracy, a nawet skróconego „elastycznego dnia pracy”, dzięki czemu na jednym etacie mogłyby pracować dwie osoby. Nowe drogi… przeszły bez echa, co zresztą przewidział sam autor: Występując z powyższym planem […] nie żywię żadnych złudzeń, żeby mógł on w atmosferze powszechnej apatii zaważyć na szali i wpłynąć chociażby w minimalnym stopniu na rozwój wypadków[14]. Przez kilka lat usiłował zainteresować sfery gospodarcze swoim planem, m.in. przez serię odczytów[