Dialog ze Szmerem

[Szmer]

1. Minorowe, niepewność i fatalizm. Ludzie wieżą, że N. P. jest skazane na pójście do EUA albo Japonii, przy czym preferowaliby to pierwsze.
2. Część bardziej patriotycznych magnatów jest za tym, żeby opierając się na garnizonie spróbować ogłosić niepodległość. Tylko z garnizonem trzeba by pogadać. Inni mniej lub bardziej otwarcie próbują dogadywać się z zagranicą.
3. jw. Duże podziały.

[Tvar]

Napewno znam jakichś dwóch sztabowych (starszych) oficerów z dawnych czasów, którzy gdzieś się plątają po Syberii i akurat są na przepustce, proponuję im by mnie odwiedzili na tydzień i potowarzyszyli bo nudzę się na tym półwyspie. Zapewnię im największe wygody, alkoholu, tytoniu i najlepszego jadła ile tylko zapragną, miło by mi było niezmiernie gdybym pokazał się w towarzystwie oficerów.

Teraz tak: Do płk. Fryderyka Wilheolma von Chappuisa i wszystkich starszych oficerów stacjonujących lub służących na Nowym Polesiu wysyłam zaproszenie w imieniu swoim i moich dwóch nowo przybyłych gości. Zapraszam ich na uroczystą kolację i kielicha z okazji zejścia się frontów Hetmanatu i Syberii. Ma to być wystawna kolacja, w starym stylu, na stół ma wjechać pieczony prosiak z jabłkiem w pysku, jakieś przepiórki, króliki, dziczyzna, jeszcze gorące pieczywo, świeże owoce z obu Ameryk, Indonezji i Chin sprowadzane. Sprowadzić polecam najlepszego kucharza jaki w tak krótkim czasie przybyć się zgodzi (w zasadzie to chciałbym go zachować na zawsze), na stołach mają stać najlepsze cygara i papierosy. Dobrze ubrani Panowie mają donosić coraz to nowe dania a urodziwe dziewoje (tu sprowadziłbym ze 2-3 murzynki dla urozmaicenia) mają nalewać: najlepsze wódki z kryształowych karafek (Baczewski, Smirnoff, Wyborowa), półtoraki i dwójniaki z glinianych dzbanów i donosić kufle piwa z różnych stron Rzeczypospolitej. Ma być wspaniale i cudownie, kosztów szczędzić nam nie trzeba. Zaraz po pierwszym posiłku mogę zaproponować wspólne polowanie (Na Mazowszu czasem sobie pościgałem zwierzynę), ale bez nalegania. Ogólnie Panowie oficerowie mają się bawić wyśmienicie, każdą prośbę spełniam. Wydam ile trzeba, na moje oko to jakieś 50 tys. będzie zaledwie.
Jak się uda by zamówiony myśliwiec chociaż jeden doleciał na czas to się chcę pochwalić przed Panami oficerami. Po luźnych rozmowach i wznoszeniu toastu "Na pohybel Radom Ludowym!" najpierw zapytuję co im doskwiera, wysłuchuję opinii, jak widzą przyszłość Rzplitej i staram się dowiedzieć jak im mogę dogodzić w aktualnie ciężkim padole na tym półwyspie.

[Szmer]

Co do ceny imprezy, skieruj zapytanie do władz odpowiednich.

Tych oficerów nie ma za wielu. Skargi dotyczą przede wszystkim drogiej żywności i trudności w odpowiednim zaopatrywaniu i ekwipowaniu żołnierzy. W ogóle szlak z Aleksandrowa jest dość niebezpieczny (patrz niżej), przez co Nowe Polesie związuje się gospodarczo z EUA i Jukonem. To też niepokoi oficerów.

Wojskowi starają się angażować w zwalczanie bandytyzmu na dużą skalę, z jakim zmaga się N.P. - w tym porywaniem np. złota z kopalń czy ropy przez piratów. W tych interwencjach giną żołnierze, a nowych nie ma skąd brać.

[Tvar]

Proponuję że postaram się sprowadzić tanią żywność (po kosztach), wspominam o tym że będę chciał otworzyć aktywny szlak handlowy z Aleksandrowem (i zabezpieczyć go).
Proszę o listę rodzin, które trzeba wspomóc w związku z tym że głowa rodziny była ranna lub zginęła. (ile?)

Zapytuję co oficerowie sądzą o zjednoczeniu Hetmanatu i WKS?
Czy można by rozpatrywać związanie się politycznie z zjednoczonymi Księstwami w celu lepszej ochrony naszego terytorium i ubezpieczenia szlaków handlowych z Nową Żmudzią.

[Szmer]

Co do żywności, coś mówią, że pieniądz im się kończy. Powątpiewają, czy uda się zabezpieczyć szlaki bez większej liczby żołnierzy i jakiejś marynarki. Co do rodzin: 30.

Oficerowie są w większości prohetmańscy, więc popierają zjednoczenie i to na warunkach prohetmańskich.

[Tvar]

Dostaną jedzenie za darmo i to przyzwoite.
5 000 jest ich?
Zbudujemy marynarkę, niszczyciel porządnej klasy jest w budowie, WKS na pewno też chętnie zabezpieczy tą trasę w ramach swoich sił.
Rodziny dostają zapomogę miesięczną w wysokości 120 złp. (kapral samotny zarabia 137 w 33')

Proponuję byśmy dogadali się z hetmanatem i zostali inkorporowani do Wielkich Księstw zachowując autonomię w kwestiach społeczno-gospodarczych i najważniejszych kwestiach gospodarczej polityki międzynarodowej.


Na ile osób jest ta impreza?

[Szmer]

Jest ich ok. 3000. Na imprezie 70 osób. Oficerowie nie widzą nic zdrożnego w twoich projektach zjednoczeniowych.

[Tvar]

Dostanę od nich (Obywatelskiego Zarządu) pełnomocnictwa?

Dzień po posyłam flaszkę do szefa i kilka którzy mi przypadli do gustu.

Robię podobną imprezę dla ważniejszych lokalnych możnowładców i wypytuję co u nich i jak problemy (Ilu ich jest?)

[Szmer]

Możnowładcy skarżą się jeszcze bardziej na bandytyzm i coraz większe wpływy gospodarcze Anglików i Frankofonów, a także na ogólne utrudnienia ekonomiczne związane z bałaganem. Jest ich ok. 200 na oko.

Co do pełnomocnictw, to na co chcesz je dostać?

[Tvar]

Co możni tego świata powiedzieliby na udział N.P. w zjednoczeniu z Wielkimi Księstwami? (Na to potrzebuję właśnie pełnomocnictw)
Czy są jakieś pomysły na rozprawienie się z bandami? Jak w tej sprawie mógłbym zadziałać?

Chciałbym zrobić jeszcze jakieś konsultacje z mieszczanami większych miejscowości. Również ich wypytuję o aktualne problemy i zmartwienia. (tu przypominam że w trakcie budowy jest nowe miasteczko z potężnym ośrodkiem akademickim, szkółkami, lotniskiem, rafinerią, portem i polami naftowymi)