Teoria politgierek czyli metarozmowy

[Szmer]

Nie no, właściwie zdaję sobie z tego sprawę, tylko w sumie to jest ofgejmowe wymuszenie "nawet słaba Polska jest nietykalna, bo gra upadnie, bo my raczej wpakujemy się w zabójczą wojnę niż w ustępstwa" i dlatego nie budzi to mojego entuzjazmu. A ciekawe, że w zasadzie gracze bardzo chętnie idą na żołd obcych mocarstw, o ile dostają za to osobiste korzyści polityczne

A co do metarozważań, nie wiem, czy widziałeś/pamiętasz refleksje Powsiego: klik.

[Czerwony]

Widziałem, trochę pamiętam. Tylko że to jest mocno antecentryczne No i hm, ta chronologia chyba straciła trochę ważność przy edycjach nie-postapo, chociaż przytaczałeś to przy Ante 6 i w dużej mierze się zgadzało.

Quote:A ciekawe, że w zasadzie gracze bardzo chętnie idą na żołd obcych mocarstw, o ile dostają za to osobiste korzyści polityczne

Zechciałbyś może ograniczyć to niebywałe rozdawnictwo ze strony okupantów?

[Ogar]

Ja od dawna postuluje by robienie burdelu na całego/ściąganie obcych wojsk itp. było po prostu nie opłacalne bo tak każdy poświęca kraj by mieć udzielne Księstwo Pułtuska czy stać się się Zastępcą Starszego Asystenta Młodszego Dyrektora w Francuskim Imperium.

No i zawsze robimy światy, gdzie "ostateczna konfrontacja" jest jedyną logiczną linią rozwoju zdarzeń, a że zwykle opozycja jest silna, a rząd umiarkowanie to się kończy wojną domową.