GO: Cienie

[El_Prez]

Cienie, bo taką nazwę będzie nosić grupa dowodzona przez Michała Pomorskiego powstała za zgodą władz Partii. Ma działąć w taki sposób aby nie zagrozić dobremu imieniu Partii. Jej celami będą działanie zaczepne- to znaczy wszczynać burdy w lokalach burżujskich. Niech płacą za krzywdy wyrządzone Ludowi Rzeczypospolitej. Pomimo względnej "suwerenności" grupa będzie wykonywać polecenia odgórne wychodzące od Partii. Jeśli będzie taka potrzeba Cienie ruszą w miasto rozklejać plakaty i roznosić ulotki agitacyjne, a gdy będzie taka potrzeba dołączą do zorganizowanych oddziałów Paramilitarnych by je wspierać w walce o dobro Proletariatu. Ze wzgledu na dość szczególny typ i rodzaj prowadzonych działań, Komendant Pomorski przyjmuje za swój pseudonim Aleksander

<OG: Mam nadzieję że zatwierdzicie>

[Dalewin]

<klep klep>

[Dalewin]

Czy dokonaliście już akcji Towarzyszu? Czy jesteście w stanie porwać jakieś menty szlacheckie? Ich synów?

[El_Prez]

Tuż po zatwierdzeniu planu, Aleksander ruszył w miasto by wyłapać bitnych oprychów którzy po pierwsze skłaniają się ku opcji SDLPP a po drugie są tak zdeprawowani że obicie czyjejś mordy lub zdemolowanie lokalu będzie dla nich "normalką". Tuż przed wyruszeniem w miasto, przed wyjściem, wziął kilka sztuk zalegających ulotek z biura Partii by wręczyć chętnym. Podawał również kartki na których było wypisane pierwsze miejsce spotkania. W zamyśle Grupa niema przekraczać limitu 10 osób wliczając w to Aleksandra. Po "eskapadzie" Michał wrócił do biura Partii by sporządzić odręczny raport z przeprowadzonej, wstępnie, rekrutacji.

Quote:W zeszłym tygodniu, wyruszyłem do miasta, celem mojej inspekcji środowisk Proletariackich było wybadania ilu chętnych jest do zawiązania takowej Grupy. W toku wstępnej rekrutacji wyłania się sześć nazwisk - jeśli ostatecznie przystaną do formowanej Grupy zostaną nadane im odpowiednie pseudonimy.

Pierwszą osobą, która nadawałaby się do grupy jest Karol Kowalski, z pochodzenia Polak. Jest robotnikiem przemysłowym, pracuje w jednej z pomniejszych fabryk w stolicy. Towarzysz Karol jest niski acz barczysty będzie się idealnie nadawał do obijania mord szlachciurów.

Drugie nazwisko, Kyrylo Adam Stasiuk - Ukrainiec. Obecnie pracy nie ma, trudni się złodziejstwem. Z tego co się dowiedziałem bez problemu otworzyć może kasy w przeróżnych sklepach. Wadą jest słabość fizyczna. Dla Kyryła idealną pracą będzie - przy napadach na lokale otwieranie kas pieniężnych.

Kolejny Visvaldas Simoneit, Litwin - od pół roku trudni się pracą w półświatku. Jak powiedział, "Żadne zamki nie są dla mnie problemem".

Czwarte nazwisko: Dimitry Zachariasz Ślusarczyk - pół polak, pół Rusin. Podobnie jak Kamil, idealny do bicia w mordę. Jedynym minusem jest dość niska inteligencja, lecz to nie problem.

Piąty: Ulrich Kramer - Niemiec polskiego pochodzenia. Jak stwierdził potrafi się bić ale również kraść

Szósty: Jakub Zientek - polak, były bokser. Karierę przerwał mu brak finansów. Chciał wyprosić o pieniądze szlachciurów lecz ci odmawiali. Obecnie pracuje jako zamiatacz w parku.

Tajne spotkanie wyznaczyłem w przyszłym tygodniu. Powyżsi wyselekcjonowani zostali poinformowani o dacie tegoż spotkania. Jeśli partia nie ma dla nas zadania, to po ich "zaprzysiężeniu" ruszymy na Kawiarnię Ziemiańską.

Comandante Aleksander
/podpis nieczytelny/

[Szmer]

Fajne Ale: "Kierowca taksówki" - heloł?

[El_Prez]

OG: No dobra, przyjąłem że Rzplita nie jest aż tak zacofana i po warszawie jeżdżą jakieś "automobile" taksówki, jakieś Citroeny T

Ponadto trzeba będzie czymś uciekać jak zrabujemy jakieś pieniądze albo kogoś poturbujemy...

EDIT:
Tak przy okazji Szmer, wystarczy storytelling, np. w wątku Kawiarnia Ziemiańska - gdzie moja grupka wpada i robi tam rabanu, czy ograniczysz mnie jakoś do mechaniki? Osobiście wolałbym sam storytelling...

[Szmer]

Będziecie uciekać dorożką
Może być storytelling, ale grubsze rzeczy i zniszczenia proszę ze mną konsultować.

[Darne]

Towarzysze, planujemy ostrą akcję w Małopolsce. Pomożecie?

[El_Prez]

Pomożemy!

[Darne]

Dlatego proszę was o przybycie do Małopolski oraz, tak na godzinę przed terminem akcji "Gwardii ludowej", rozpocząć dzieło "socjalizowania" terenów biskupich położonych najdalej od kierunku naszego marszu. Może napad na posterunek? Albo na karczmę jakiegoś znienawidzonego w społeczności lokalnej osobnika? Ważne jest skupienie na tym fragmencie włości biskupich jego uwagi do czasu wkroczenia naszych oddziałów.