Wojsko

[Julius]

Żołnierze - 15 500 (na kwiecień)
Plany dokładniejsze organizacji w toku, a na razie chcę zrobić coś takiego:

Quote:Ekspansja w obrębie Odry i dawnej granicy polsko-czeskiej.

Moje plany to powiększenie terytoriów mają przebiegać na obszarsze tego regionu (granice zaznaczone na czarno).

Wydzielić z armii następujące, tymczasowe grupy ekspansyjne.
"Czerwony" - 600 żołnierzy
"Zielony" - 900 żołnierzy
"Niebieski" - 1200 żołnierzy.

Linie zaznaczone kolorami pokazują kierunki ekspansji kolejnych grup.

Żywność - no cóż, standardowe racje miesięczne pozostają niezmienione, zbyt wiele to oni w trakcie swojego marszu nie zeżrą. A jak już dojdą na miejsce, to zobaczymy.
Paliwo - hmmm, 1 000 litrów paliwa na wszystkich starczy chyba bez problemu, tym bardziej że będą jakoś chodzić na piechtę.

Te różowe kreski na granicach to hipotetyczne punkty okopów na granicach, ale tu koszty obmyślę potem.

[Julius]

Hmm, jak sobie radzą moi chłopcy xd?

[Szmer]

Napisałeś w ruchach wojsk? Jak tak, to niedługo napiszę.

[Julius]

No od paru dni jest temat "ekspansja Śląska" ;-).

[Julius]

A, i jeszcze jedno.
Za moment wyślę tak ze 3 000 (lub mniej, zastanowię się) chłopa aby wspomóc Wałbrzych. Zanim to oficjalnie sformalizuję: przyjmijmy, że przed wymarszem dałem chłopakom poufne porozumienie, aby podczas wyzwalania (lub tuż po wyzwoleniu) zaczęli lobbować u mieszkańców miasta kwestię "sprawy śląskiej" etc. tak żeby się dali przyłączyć do nas ;-). Chciałbym żeby do wyglądało na dobrowolną decyzję miastowych, nie na nasz podbój.

[Szmer]

Ale ten. Musisz założyć swój temat w ruchach wojsk i tam napisać. Nie wiem, czy to zrobiłeś.
edit: aha, dobra. Już widzę. A tak jeszcze spytam - ktoś ci akceptował to wojsko 15 tys. żołnierzy?

[Julius]

Nooo, w temacie "Zarządzanie" w pierwszym poście miałem po rozdzieleniu moich 90 tys. 16 000 żołnierzy i nic nie mówiłeś, więc uznałem, że mogę ustalać sobie na miesiąc takie ilości byle mi tylko ludzi starczyło. Potem doszła mi śmiertelność, więc sobie odliczyłem tak 500. A poza tym inni już się rozpieprzają po kraju i nie chciałem być gorszy :<.
W razie czego mogę sobie naturalnie okroić ilość.

Ale skoro już się rozmieściłem - akcja robienia okopów niech trwa, za jakiś czas dam rozpiskę kosztów na temat moich planów tego, ile na to materiałów poświęcę.

[Julius]

Reforma wojsk.

[quote]Ok, w obliczu obecnych działań poza granicami, w Nysie pozostało mi około 9 000 żołnierzy. Trzeba ich przeszkolić i podzielić.

1. Ustalamy wstępnie owe 9 000 jako "stałą liczbę" (minimalną) Armii Królewskiej, więc w obliczu wymierania popromiennego po prostu będzie się uzupełniała przez pobór.
2. AK dzielimy na 3 pułki: pułk piechoty, pułk strzelecki, pułk "kawaleryjny".
3. Pułk piechoty składa się z 3 500 żołnierzy. 5 batalionów po 700 żołnierzy.
4. Pułk strzelecki to 2 500 żołnierzy. 5 batalionów po 500 żołnierzy.
5. Pułk "kawaleryjny" to 3 000 żołnierzy. 6 batalionów po 500 żołnierzy.

Prace na ten miesiąc:
Ok, każdy żołdak ma być przydzielony i zaczynamy ćwiczenia. Niech musztrują, niech poznają strategiczne manewry, niech ćwiczną fizycznie etc. Jeżeli mój prot dostanie akceptację, to niech przyjedzie tutaj i bierze nadzór nad całą operacją. W następnym miesiącu zastanowimy się nad bronią.
Koszty: cóż, na kwiecień i tak będą tylko ćwiczyć tężyznę, więc sprzętu do tego nie potrzebują, a jedzenie to w końcu standardowo, jak przydzieliłem w zarządzaniu.[quote]

[Szmer]

Cóż, może być i 15 tys. w sumie, z tym, że realną wartość mają może 2 tys. z jakimś hakiem (podobne są armie innych kraików). Reszta to czysta hołota, słabo zdyscyplinowana, walcząca na kije i widły

[Julius]

Dlatego właśnie ich szkolę. Niech się męczą ten miesiąc, a póki co, zanim nie zbiorę dość sprzętu, chcę się spytać - ile dałoby się tutaj w okolicy znaleźć prochu (nie amunicji) lub czegoś co mogłoby pełnić porównywalną rolę? Jeżeli byłyby w miarę przyzwoite ilości, to miałbym niezły pomysł na modernizację armii.