Wydarzenia polityczne

[AmaD]

Quote:Śląska opozycja oczekuje integracji z Związkiem Polskim

Podczas, gdy Zjazd Związku Polskiego obraduje nad lepszym zorganizowaniem struktury państwowych, w Nysie odbyła się skromna, pokojowa manifestacja członków Prawa i Porządków. Działacze tej partii opozycyjnej złożyli na ręce kanclerza Kinickiego petycję, w której wyrazili nadzieję na rozpoczęcie procesu integracji Królestwa Śląska z Związkiem Polskim. Zdaniem opozycji współpraca ze Związkiem leży w interesie Śląską, gdyż umożliwiłaby skuteczne przeciwdziałanie niemieckiemu zagrożeniu.

[Szmer]

Quote:

Serce PRL - ziemię siedlecką - ogarnia zamęt. Najspokojniejsza dotąd dzielnica Polski musi się zmagać z zaburzeniami politycznymi.

Wszystko przez politykę Zenona Kliszki, który nie rozumiejąc chyba nowych warunków opierał się na utrzymaniu dotychczasowych struktur i ustępowaniu przed luźnymi rosyjskimi bandami, nakazując traktować je jako wojska sojusznicze. W ten sposób oddano bez walki Starachowice hordzie gen. Bieługowa. Teraz Siedlce odmówiły pomocy Moczarowi, szantażowanemu przez gen. Dobrynina z Olsztyna. Podobno Kliszko kazał Moczarowi wręcz zaprosić wojska radzieckie do Ostrołęki.

Miarka się przebrała i 21 kwietnia "Mietek" spróbował przewrotu. Na ulice wyszła ludność pod hasłami poparcia dla Moczara, zaś grupa przychylnych mu oficerów miała zająć budynki rządowe. A jednak w obronie Kliszki stanął marsz. Marian Spychalski, popierający rządy skostniałej biurokracji w PRL. Do Siedlec ruszyło wojsko z rozkazem stłumienia buntu. Musiały się wycofać - ludności i spiskowcom udało się obronić, wielu żołnierzy przeszło na ich stronę. Kliszko i Spychalski uciekli do Łukowa. W Siedlcach ogłoszono Moczara wodzem nowej Polski "socjalistycznej i narodowej".

W rzeczywistości sytuacja pozostaje patowa, a oba stronnictwa wydają się zbyt słabe, aby usunąć przeciwnika. Moczar jest popularny, jego imię zna cała Polska, ale musi się skoncentrować na przygotowaniach do walki z Dobryninem. Prawdopodobnie zostanie przeprowadzony pobór. Z kolei Kliszko, zachowujący kontrolę nad wschodnią częścią ziemi siedleckiej, drży przez Kobryńszczyzną. Tamtejsze bandy spoglądają na PRL coraz bardziej łakomym okiem, podobnie zresztą jak państwo chełmskie.

[Szmer]

Quote:

Coraz bardziej komplikuje się sytuacja na Pomorzu. Na zachodzie trwają walki z Niemcami i Rosjanami, w centrum z Ukraińcami, zaś na wschodzie niewielkie twory polityczne, takie jak Chojnice i Republika Pomorska, destabilizują się coraz bardziej. Zaangażowane na wszystkich kierunkach, oddzielone przed chwilą od PRL "Pomorze Jaruzelskie" wydaje się wyrastać na regionalną potęgę.

Czy jednak generał i jego ambitny wielkorządca, Dominik Hermański, zdołają zrealizować wszystkie swoje zamierzenia? Obecnie Pomorski Rząd Tymczasowy chce przystąpić do Związku Polskiego, ale na swoich warunkach. Dodajmy, że Piła, stolica ZP, byłaby zupełnie nieprzygotowana, gdyby Jaruzelskiemu przyszła fantazja ją zająć.

Tymczasem niespodziewanie obiektem ekspansji PRT stały się Chojnice. Grupa rajców miejskich związana z propomorską Socjaldemokratyczną Partią Pracy nagle zgłosiła wniosek o przyłączenie się do tzw. Republiki Bałtyckiej. Dziwnym trafem część rady sprzeciwiająca się wpływom Hermańskiego nie dotarła na posiedzenie i - w atmosferze zamachu stanu - wniosek przeszedł. Wkrótce w Chojnicach pojawiły się odpowiednie plakaty i wojska pomorskie. Chojnice były częścią Związku Polskiego - ciekawe, jak na to zareaguje zjazd w Pile. Wiadomo, że delegat Chojnic Rudolf Piec z SdPP, zaakceptował inkorporację, ale zamierza nadal reprezentować miasto i popierać politykę Jaruzelskiego.

5 tys. osób, w tym opozycjoniści i część straży miejskiej, uciekło w nocy do Wejherowa, stolicy niezależnej Republiki Pomorskiej. Semi-dyktatorskie państwo Jakuba Wielomskiego, należące również do ZP, przechodzi własne trudności, związane z nieudolnością prezydenta. Część elit biznesowych i wojskowych sympatyzuje z Pomorskim Rządem Tymczasowym, ale wśród ludności rośnie popularność radykałów spod znaku prosieradzkiego Prawa i Porządku. Teraz dodatkowo wzmocniła ich emigracja chojnicka, widząca w PiP-owskim przewrocie szansę na odzyskanie rodzinnego miasta.

Ostatnio PiP zorganizował szereg manifestacji i wystąpień o charakterze antyukraińskim. Manifestanci domagali się powołania większych sił zbrojnych i wzięcia udziału w wojnie z "Bałtycką Ukrainą". Protestujący zapowiedzieli, że w przypadku niepodjęcia przez Jakuba Wielomskiego stosownych działań, wyjdą oni ponownie na ulicę, tym razem domagając się zmiany władzy. Manifestujący powoływali się na przykład ludności Łowicza, która ostatecznie doprowadziła do upadku niepopularnych władz miasta.

Jednocześnie protestujący domagali się "odżydzenia" struktur państwowych. W ich ocenie tzw. element żydowski może stać za rozkładem instytucji państwowych w Republice Pomorskiej i osłabieniem jej potencjału zbrojnego, a także spiskować z Ukraińcami i Jaruzelskim. Niektórzy wręcz sugerowali, że sam Wielomski jest Żydem. W trakcie manifestacji doszło do kilku nieprzyjemnych incydentów, m.in.: wybito szyby w paru żydowskich domach.

[AmaD]

Quote:Wielomski obalony

Dotychczasowy przywódca Republiki Pomorskiej został obalony w wyniku wojskowego zamachu stanu. Polityka obalonych władz Pomorza cieszyła się coraz mniejszą popularnością, a w Wejherowie dochodziło do licznych manifestacji. Jakub Wielomski podzielił tym samym los przywódców Chojnic i Łowicza. Obecnie znajduje się on w areszcie domowym.

Dowódca pomorskich sił zbrojnych, Grzegorz Niecki, ogłosił się Prezydentem. Jego pierwszą decyzją było powołanie Janusza Statkowskiego z Prawa i Porządku na Premiera i powierzenie szefowi rzędu specjalnych prerogatyw. Celem nowych władz ma być w pierwszej kolejności wzmocnienia pomorskich wojsk i podjęcie działań zbrojnych przeciwko Bałtyckiej Ukrainie. Jednocześnie nowe władze w Wejherowie udzieliły poparcia uciekinierom z Chojnic i zapowiedziały poruszenie tej kwestii na forum Związku Polskiego.

Nowy Premier wprowadził antyukraińskie i antyżydowskie ustawodawstwo, pozbawiające przedstawicieli tych mniejszości większości praw. Na ulicach Wejherowa bojówki Prawa i Porządku dopuściły się szeregu aktów wandalizmu skierowanych przeciwko pomorskim Żydom. Wielu Żydów uciekło z Wejherowo i okolic, kierując się do Republiki Bałtyckiej i Brodnicy.

[poulenc]

Quote:Generał Popławski nie żyje


Pod koniec kwietnia doszły do nas wieści, że nie żyje Generał Aleksander Popławski, dowódca LWP i de facto wódz Bieszczadzkiej Republiki Ludowej. Z nie oficjalnych źródeł wiadomo, że generał wraz z najbliższym otoczeniem oraz towarzystwem pięknych kobiet narodowości ukraińskiej miał wsiąść 20 kwietnia do samolotu Antonow i wylecieć w stronę Moskwy. Cel podróży był nie znany, jednak to co wydarzyło się 70 km od dawnej granicy PRL-ZSRR mrozi krew w żyłach. Ukrainki okazały się terrorystkami i zaatakowały nie spodziewającego się nic Popławskiego. Wstrzyknęły mu z zaskoczenia ciecz zawierającą wirusa mutującego ludzkie ciało. Gen. Popławski po 15 minutach zmarł. Po rozstrzelaniu kobiet, udało się opanować sytuacje i zawrócić w stronę Ustrzyk. Po kilku godzinach od startu samolot wylądował. Wszystko zakończyłoby się dobrze, gdyby nie wydarzenia z następnych dni. Po kilku dniach zabity został pierwszy pilot oraz zastępca gen. Popławskiego. Miejscowa ludność mówi, że widziała w okolicznych lasach dziwnego potwora, przypominającego pół wilka-pół manata. Zaczęły także znikać owce wypasane na bieszczadzkich połoninach. Wielu z nich wiąże tego potwora z osobą gen. Popławskiego, zwłaszcza po rozniesieniu się plotki o wirusie.
Sprawa wymaga szybkiego wyjaśnienia, jednak zdaje się, że PRL ma ważniejsze sprawy na głowie.

/event półpoważny, Popławski po prostu zginął w katastrofie lotniczej, potraktujcie to jako prezent na początek gmki

[Szmer]

Quote:

Wszystkie siły polityczne Mazur sprzysięgają się przeciwko Świętemu Cesarstwu Polskiemu. Od Brodnicy, przez Moczara, po wojska rosyjskie Dobrynina - szykuje się wielka koalicja antycesarska. Dlaczego? Ponieważ "święty cesarz" nakazał swoim poddanym nie tylko oddawać samemu sobie cześć boską, ale też uprawiać... kanibalizm. Wśród poddanych, a nawet w szeregach "gwardii zbawienia" narastają nastroje buntu. Sąsiedzi nie mogą zmarnować takiej okazji.

Pogłoski i podejrzenia narastały od kilku tygodni. Najpierw cesarz zaczął sprowadzać z zagranicy, np. z Królestwa Śląskiego, więźniów. Potem ogłoszono "specjalne racje żywnościowe" dla grubasów, również spoza Cesarstwa. Żaden z nich nie wrócił. Wszyscy oni, a także wiele innych przypadkowych osób, zostali zamordowani i wydani mieszkańcom Cesarstwa w "racjach mięsnych". Szczegóły przekazał światu zbiegły do Brodnicy cesarski gwardzista, którego matka została zamordowana jako "grubaska".

Podobno, gdy pogłoski zaczęły się roznosić, cesarz Gromiński powiedział: "przecież smakowało ludziom, bo inaczej by nie jedli, więc niech nie narzekają. Smacznego, Święty Cesarz je przecież to samo." Słowa te powoli roznoszą się na całą Polskę.

[poulenc]

Quote:W historii Europy rejony Śląska niejednokrotnie zmieniały swoją przynależność państwową. Czasem dzielony, czasem traktowany jako pionek w wielkiej polityce, zdołał zachować swoją tożsamość, stanowiącą specyficzną mieszankę pomiędzy zachodnią Słowiańsczyzną a kulturą niemiecką. Paradoksalnie, impulsem do ponownego ujednolicenia wewnętrznego może okazać się obecna postnuklearna sytuacja. Dzisiejszego dnia w odbudowanej Nysie spotkali się władze Królestwa Śląskiego oraz przedstawiciele Śląska czeskiego. Kanclerz Mikołaj Kinicki zaprezentował swoją koncepcję integracji, która zdobyła aprobatę gości. Ostatecznym punktem ma zostać przekształcenia Królestwa w państwo federacyjne składające się na kraje związkowe o zapewnionej autonomii oraz sprawnych samorządach. Federację będzie łączyć wspólna głowa państwa (Król Piast), polityka zagraniczna, gabinet rządu, armia, a w dalszej perspektywie - także waluta. Aby ułatwić porozumienie polityczno-kulturowe na Śląsku, Kinicki wzbogacił swój gabinet o kolejnego ministra. Paweł Dietl objął resort ds. zjednoczenia.
Debata (której szczegóły zostały ustalone w zamkniętym gronie) zakończyła się sukcesem i obie strony przygotowują się do ustalenia wspólnych granic i połączenia. Z uwagi na obecne możliwości, za stosowne uznano utrzymanie państwa jednolitego przy jednoczesnych pracach nad nową, polepszoną konstytucją. Z tego powodu Król Piast zwołał Radę Konstytucyjną, w skład której, oprócz Kanclerza, Marszałka Sejmu, Pierwszego Prokuratora oraz Sędziego Najwyższego, weszła dwójka Czechów, pełniących ważne funkcje na "ich" Śląsku - Roman Koudelka i Jakub Novotny.

[Szmer]

Quote:Po śmierci generała Popławskiego i jego protegowanego pułkownika Czarnieckiego w Bieszczadzkiej Republice Ludowej zapanował chaos na szczytach władzy i doszło do walk o władzę po Popławskim. Głównymi rozgrywającymi byli płk. Łukasz Łączka, zdobywca Sanoka, Andrzej Kościejuk lider resztek PZPR w BRL, Jan Mikke lokalny szef SB i Adam Majchrowski tymczasowa głowa władz BRL który usilnie stara się utrzymać u władzy i życiu.

płk. Łączka cieszy się poparciem części wojska które uważa że tylko dzięki niemu Sanok w końcu został zajęty przez BRL, sam Łączka nie jest jakimś wielkim ideologiem a raczej pragmatykiem który poszukuje szansy przetrwania. Kościejuk z kolei jest typowym ideologiem komunistycznym który uważa że BRL powinno się podporządkować PRL, problem w tym że samo PRL pogrążyło się w wojnie domowej między Moczarem a Kliszko. Oczywistym jest że chce utrzymania zdobyczy socjalizmu. Szef SB Mikke z kolei jest zwolennikiem wprowadzenia zamordystycznej dyktatury gdzie za pomocą służb mógłby niepodzielnie władać BRL. Wydaje się że najsłabszym ogniwem i osobą do eliminacji na pierwszym miejscu jest Majchrowski który skupia w swoim ręku jedynie cywilną część aparatu władzy i Milicję.

Tymczasem gdy w Ustrzykach trwa walka bulterierów pod dywanem na innych terenach coraz większą popularność zdobywa nowo powstała Partia Pracy pod przywództwem Lecha Wąsa. Domaga się ona likwidacji komunistycznego aparatu, demokracji i reform społecznych oraz porzucenia na zawsze PRL i dołączenia do Rzeczypospolitej Chełmskiej którą propaganda PP maluje jako oazę spokoju, siły i demokracji zestawiając ją z PRL które chyli się ku upadkowi i wojnie domowej oraz Związkowi Polskiemu który zwie się Rzeczpospolitą Polską a który nie potrafił obronić Sanoka, Ordynariatu, Częstochowy i Federacji Miast Pilicy.

W Sanoku i w samych Ustrzykach doszło do kilku demonstracji domagających się od władz realizacji postulatów PP. Władze zaczynają coraz bardziej interesować się działalnością PP, podejrzewając chełmską agenturę.

[AmaD]

Quote:Kłopoty Republiki Bałtyckiej

Republika Bałtycka, od niedawna członek Rzeczypospolitej Polskiej (dawniej: Związek Polski), zachowuje się jakby nie obowiązywały jej takie same zasady jak pozostałych członków federacji. II Zjazd Powszechny, proklamując powołanie III RP i przekształcając się w Sejm Ustawodawczy, podjął uchwałę o zakazie jakiejkolwiek ekspansji wewnątrz federacji kosztem innych jej członków.

Mimo jasno brzmiącej uchwały władze Republiki Bałtyckiej podjęły decyzję o ofensywie przeciwko… członkom Rzeczypospolitej Polskiej. W trakcie ostatniej ofensywy zostały podbite: Bydgoszcz, Chełmno, Drawsko, Starogard Gdański, rywalizujące ze sobą Kompanie – Dolnej i Górnej Wdy oraz położona u ujścia Wdy do Wisły lewicowa dyktatura, Socjalistyczna Republika Nadwiślańska.

Członkowie władz poszczególnych krajów w większości uciekli do Piły, szukając wsparcia w Rządzie Tymczasowym i Sejmie Ustawodawczym. Część z nich udała się do Brodnicy, gdzie rezyduje pełnomocnik Rzeczypospolitej Polskiej na Pomorze, Jan Tusk. Niektórzy udali się do Wejherowa – władze tamtejszej Republiki Pomorskiej wspierają dążenia do przywrócenia prawowitych władz w Chojnicach.

Władza Republiki Bałtyckiej na podbitych terenach nie jest zabezpieczona. W niektórych miejscach dochodzi do walk z oddziałami partyzanckim. W ostatniej zasadzce w okolicach Bydgoszczy zginęło 20 żołnierzy Republiki Bałtyckiej. Instytucje i urzędy tworzone przez władze Republiki Bałtyckiej na terenach okupowanych nie cieszą się zaufaniem lokalnych społeczności, traktowane są raczej jako obce, wrogie siły.

[Szmer]

Quote:

Armia Wschodnia RP, czyli dawna Bieszczadzka Republika Ludowa, ma coraz większe problemy. 3 czerwca został aresztowany w Ustrzykach Dolnych Lech Wąs, szef prochełmskiej Partii Pracy. Służba Bezpieczeństwa ujawniła dowody współpracy "ludowego przywódcy" z chełmskim wywiadem, który płacił mu w wódce i usługach prostytutek. PP, jako ekspozytura wrogiej agentury, została zdelegalizowana.

Jednak jej działacze wciąż organizują demonstracje i zamieszki. Mają tym łatwiejsze zadanie, że pokój z Ordynariatem narzucił Bieszczadom kontrybucję w żywności. Zajścia są tłumione przez oddziały żandarmerii, ale również na wojsku coraz mniej można polegać. Wielu oficerów reprezentuje stanowisko antyordynariackie i optuje nawet za taktycznym sojuszem z Chełmem. .W Lesku batalion zmotoryzowany nie wykonał rozkazu o likwidacji struktur PP i przyjął postawę wyczekującą.

Tymczasem oddziały obrony terytorialne pilnujące granic niemal się rozpadły, a na południu i wschodzie szerzy się ukraińska rebelia. W Sanoku agitacja PP przybiera takie rozmiary, że burmistrz podobno rozważa profilaktyczne zaproszenie garnizonu Ordynariatu, przewidzianego jeszcze w umowie z marca.