Wydarzenia dyplomatyczne i wojenne

[Szmer]

jw.

[Szmer]

Quote:Rozchodzą się wieści, że Bochnia i Sanok wysłały posłów do Piły z zadaniem podpisania Proklamacji Związku Polskiego. Oba małopolskie ośrodki wolności i handlu obawiają się czerwonego niebezpieczeństwa.

W Bochni właśnie pojawił się ksiądz proboszcz Bogdan Jędrzejczak z Wadowic, któremu siepacze tamtejszego reżimu zgolili głowę, żeby wygnać z Socjalistycznej Republiki Zakarpacia. Współpracujący z Ordynariatem duchowny przyniósł wieści o prześladowaniach katolików i szantażowaniu go przez przywódcę wadowickiego państewka, Władysława Frankowskiego. Ksiądz zapowiada, że wkrótce w Bochni pojawi się wielu emigrantów z SRZ.

Tymczasem Sanokowi grozi niebezpieczeństwo daleko straszniejsze: bezpośrednia interwencja LWP gen. Popławskiego. Mieszkańcy mobilizują się, wznoszą wały i barykady, ale liczą przede wszystkim na pomoc państw Związku Polskiego. Ponoć żołnierze są już o dzień drogi od miasta i nie atakują tylko ze względu na pogodę...

[Szmer]

Quote:

Już od ponad tygodnia ważą się losy Sanoka, największego niezależnego miasta we wschodniej Małopolsce. O wpływy w nim walczą dwie regionalne potęgi: Ordynariat Sprawy Bożej ks. Żytniaka i peerelowska Bieszczadzka Republika Ludowa gen. Popławskiego. Oddziały tego drugiego zbliżyły się do miasta, zaś dyplomaci zaczęli negocjacje.

Było wiadomo, że układ z Ustrzykami Dolnymi będzie oznaczać zależność od Popławskiego, rodzaj przedsionka wcielenia do PRL. A jednak rada miasta poważnie rozważała taką możliwość, licząc, że w zamian za trybut i neutralność zdoła przynajmniej odwlec utratę wolności. Komuniści byli tak pewni swego, że Popławski opublikował porozumienie bez ostatecznych konsultacji z burmistrzem.

Ciekawe, jaką miał minę i co powiedział, gdy okazało się, że Sanok w ostatniej chwili podpisał sojusz z Ordynariatem i zerwał negocjacje z Bieszczadami. Mimo rozmów cały czas trwały przygotowania do obrony, budowa barykad, zaciągi żołnierzy. Teraz mają nadejść posiłki od księdza Żytniaka. Wszystko wskazuje na militarną przewagę Popławskiego, ale ileż razy w historii zwyciężał patriotyczny i religijny entuzjazm...

Na jego fali powszechne zebranie mieszkańców Sanoka uznało, że miasto jest w stanie wojny z BRL i wezwało mieszkańców Bieszczad do buntu przeciwko rządom generała.

[Szmer]

Quote:

Podczas gdy koło Sanoka za chwilę zabrzmią salwy karabinów w bratobójczej walce, w drugim rogu Polski zaczyna się jakby chłodna współpraca między PRL a Związkiem Polskim przeciwko niemieckiemu wrogowi. Pod koniec lutego między Szczecinkiem a Nowym Tomyślem zaczęły latać awionetki z oficerami na pokładzie. Ustalenia między gen. Jaruzelskim a Mickiewiczem są tajne. Obie strony odnoszą się do nich powściągliwie, określając je jako "techniczne" i "operacyjne", podyktowane koniecznością wspólnej walki z niebezpieczeństwem z zachodu. Pierwszym efektem rozmów są skoordynowane działania, mające na celu zabezpieczenie luki w polskiej obronie na północ od Noteci.

Można się domyślać, że w Zielonej Górze sztab Ulbrichta dokładnie śledzi te wydarzenia. Można być pewnym, że na wiosnę NRD i jego radzieccy sojusznicy rozpoczną nową ofensywę, ale istnieje zbyt wiele możliwości, by dokładnie ją przewidzieć. Poza tym Polska właściwie nie ma wywiadu w Niemczech i nawet liczebności armii wroga możemy się tylko domyślać.

Po pierwsze, Niemcy mogą jednak wtargnąć w lukę nadnotecką i pokusić się o walną bitwę z jedną z polskich armii, zapewne oskrzydloną wówczas Armią Zachodnią. Jednocześnie otwarta zostałaby droga do Piły, siedziby władz Związku Polskiego.
Po drugie, ze względu na bliskość Zielonej Góry (skąd rządzi Ulbricht) prawdopodobna jest próba sforsowania Warty i frontalnego ataku na Armię Zachodnią. W wypadku sukcesu napastnicy nie tylko zabezpieczyliby swoją stolicę, ale i wtargnęli wprost do serca bezbronnej Polski, pod Poznań.
Po trzecie, uwagę Niemców na pewno przyciąga miękkie podbrzusze Związku Polskiego, umożliwiające łatwy atak przez środkową Odrę i marsz dalej wzdłuż Baryczy. W tym wariancie Armia Zachodnia znowu jest odcięta, a w dodatku możliwe staje się - w nieco dalszej perspektywie - przepołowienie Związku Polskiego. Tu głównym problemem byłoby radzieckie zgrupowanie "Legnica", na razie dość chłodne wobec Niemców.

Najbliższe tygodnie pokażą, jakie plany polscy generałowie przeciwstawią Niemcom. Wiadomo, że póki co pomoc materiałowa Związku Polskiego dla Mickiewicza i PRL dla Jaruzelskiego prawie nie istnieje. Okręg Pomorski ma o tyle lepiej, że ma nieźle funkcjonującą gospodarkę pod rządami współpracownika generała, Dominika Hermańskiego. Z pewnością rok 1963 rozstrzygnie o losach Polski i Niemiec.

[Szmer]

Quote:

Wojewoda świętokrzyski Lucjan Siwak bez walki poddał swoje ziemie wojskom radzieckim gen. Andrieja Nikitycza Bieługowa, który ogłosił powołanie w Starachowicach Komisariatu Przywiślańskiego ZSRR. Oficjalnie wezwał okoliczne władztwa, przede wszystkim Kielce, Sieradz i Federację Pilicką, do poddania się.

Z województwa uciekło przed Rosjanami ponad 10 tysięcy osób. Polskie oddziały poza milicją rozbrojono, zaś Siwak zachował urząd burmistrza Starachowic. W tajemniczych okolicznościach zginął wracający z Piły gen. Koźmiński. Podobno dostał kulkę trochę przypadkiem, nie wiedząc, że żołnierze radziecki strzelają bez ostrzeżenia za noszenie polskiego munduru.

[AmaD]

Quote:Łowicz przystępuje do Pakty Antykomunistycznego

Łowicz, w którym rządzi Rada Tymczasowa, podjął decyzję o przystąpieniu do Paktu Antykomunistycznego. Pakt jest formą sojuszu zaczepno-obronnego członków Związku Polskiego (Częstochowy, Ostrowa Wielkopolskiego i Sieradza), wymierzoną głównie w siły niemieckich i radzieckich komunistów. Informację o wstąpieniu Łowicza do Paktu ogłosił Radca ds. Zagranicznych, Sylwester Stalowski (Prawo i Porządek).

[Woland]

Quote:W Rzeczypospolitej Wielkopolskiej powołano do życia Legion Rosyjski Św. Jerzego. Do wszystkich miast Związku Polskiego rozesłano informację w tej sprawie z prośbą o jej rozplakatowanie na murach. Prowadzona jest również silna akcja propagandowa wśród jeńców rosyjskich wziętych do niewoli przy różnych okazjach i przebywających w obozach jenieckich. Dodatkowo nad zgrupowaniami wojsk NRD-owsko-Radzieckich zrzucono tysiące jednobrzmiących odezw wzywających do porzucenia sprawy niemieckiej i przejścia na stronę Polską.

[AmaD]

Quote:Osiągnięto porozumienie w sprawie Sanoka

Dzięki mediacji Rzeczypospolitej Polskiej, reprezentowanej przez Arnolda Szwankowskiego, osiągnięto porozumienie w sprawie Sanoka.

Na mocy "rozejmu pilskiego" ustalono, że do miasta wrócą prawowite władze z burmistrzem Markiem Łopuchem na czele. Ustalono, że zarówno wojska bieszczadzkie, jak i ordynackie, nie będą miały prawa pobytu, ani przemarszu przez teren Sanoka. W mieście ma tymczasowo stacjonować korpus ochotników Rzeczypospolitej Polskiej, który następnie zostanie zastąpiony przez Korpus Sanocki Wojska Polskiego. Dowódcą sił zbrojnych na terenie Sanoka ma zostać pułkownik Felicjan Kaczkowski. Jego zdaniem będzie ponadto przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie agresji na miasto. Jednocześnie Bieszczady zapłacą Ordynariatowi daninę jako rekompensatę za straty poniesione w wyniku walk o Sanok. Wielkość daniny nie została ujawniona. Same Bieszczady wejdą w skład Rzeczypospolitej Polskiej, a jej siły zbrojne staną się fundamentem Armii Wschodniej Wojska Polskiego.

Zarówno Bieszczady, jak i Ordynariat nie są w pełni usatysfakcjonowane efektem rozmów, a Sanok pozostaje wciąż punktem zapalnym. "Rozejm pilski" może jednak stanowić wstęp do pokojowej współpracy w regionie.

[poulenc]

<tu będzie logo ''Kuriera Pilskiego''>

Quote:Nowy rok 1934

Podczas gdy Republika Bałtycka goi rany i kontynuuje swoją dość agresywną politykę i zdobywa wpływy w regionie, całe pułki pokonanych Ukraińców przedzierają się przez całą Polskę by dotrzeć do swojej ojczyzny. Nie bez powodu w tytule artykułu przywołałem rok 1934 gdyż to wtedy miał miejsce ''Długi Marsz'' chińskich komunistów pod wodzą Mao Zedonga i Zhou Enlai. Blisko 120 tysięcy osób przebyło 12 tysięcy kilometrów. Może na mniejszą skalę, ale podobny wyczyn chce dokonać ataman Michajło Szewczenko, dowódca UBA. Będąc świadomym nieuchronnej porażki zebrał pozostałych mu ludzi i postanowił opuścić i tak już w większości podbite przez Rep. Bałtycką Pomorze. Plan wypalił i kilka tysięcy Ukraińców wyruszyło w stronę Ukrainy. Obecnie nie wiadomo gdzie się znajdują, ale prawdopodobne że już dotarli do celu i reorganizują swoje oddziały. Jednak mimo dobrej organizacji nie wszystkim oddziałom udało się opuścić Pomorze i wszystko wskazuje na to, że nadal tam się znajdują bądź na terenie okolicznych państw, lecz wnioskując po ich dotychczasowych osiągnięciach niedługo Ukraińcy dadzą o sobie znać.

[poulenc]

<tu będzie banner ''Kuriera Pilskiego''>

Quote:Hermański sprzedaje Czarnocie tajne informacje!

Szok i niedowierzanie wywołał w redakcji Kuriera Pilskiego list od anonimowego członka władz Republiki Bałtyckiej. "Niezadowolony i zatroskany" - jak określi się autor listu - powiadomił nas o haniebnym procederze, który trwa już od kilku tygodni. Mianowicie, Rudolf Piec, minister w Rządzie gen. Lis-Bukczyckiego, przekazuje poufne informacje, dyplomatyczne i wojskowe, swojemu mocodawcy - Hermańskiemu. Przywódca Republiki Bałtyckiej z kolei sprzedaje tajne dane do Rzeczypospolitej Chełmskiej, państwa które pozostaje od niedawna w sporze z Ordynariatem i Rzeczypospolitą Polską.

To nie koniec niepokojących informacji. W liście od przedstawiciela władz Republiki Bałtyckiej znalazła się adnotacja, że władze kraju przeznaczyły ogromne środki na korumpowanie posłów na Sejm Ustawodawczy. Państwa, których przedstawiciela poparliby stanowisko Republiki Bałtyckiej, miałyby otrzymać dodatkową żywność dla lokalnych dygnitarzy.

Najistotniejsze teraz jest jak z tej sytuacji wytłumaczą się władze Republiki Bałtyckiej na czele z Dominikiem Hermańskim oraz jak zareagują inni członkowie Rzeczypospolitej Polskiej.