[Nerkare] - Anastazy Euzebiusz Gromiński

[Nerkare]

Zdecydowałem się, psychiatria to ważny obok innych element tej kliniki o ile nie największy, gdzie oprócz innego lekarza ja też świadczę usługi, są one jednak bardzo drogie.

[Ksawer]

Doktor Gruszkowski <33

[Szmer]

O tak To byłby dobry wzór dla Nery.

[Nerkare]

Quote:Kazimierz Mordyński



Urodzony w 1899 roku w Łodzi. Zdał maturę w katolickim liceum, następnie odbył służbę wojskowa, a później zdecydował się na prace w Policji Państwowej i w tym celu przeszedł odpowiednie przeszkolenie. Pracował pierw w łódzkiej komendzie Policji Państwowej (1923 - 1926), a następnie przeniósł się do Warszawy, gdzie podjął się studiów ekonomicznych. W stolicy pracował jako funkcjonariusz Policji Państwowej od 1930 roku. Po skończeniu studiów awansował na przodownika Policji Państwowej. Od 1933 roku był już starszym przodownikiem, zaś od 1935 roku objął funkcję zastępcy wydziału śledczego warszawskiej komendy. W 1939 roku wyjechał do Londynu celem zapoznania się z pracą tamtejszej Policji, aby nowe umiejętności przenieść na polski grunt i tym samym unowocześnić działania policyjne. Niestety wybuch wojny sprawił, że musiał pozostać w Londynie. Tam organizował pomoc dla rodzin polskich funkcjonariuszy i policjantów, którzy uciekli z kraju, ponadto pracował w londyńskim komisariacie tamtejszej Policji nabywając doświadczenia. Pod koniec 1946 roku przybył do Polski, gdzie następnie powierzono jemu kierowanie pracami referatu spraw kryminalnych Komendy Głównej Policji Państwowej nadając Mordyńskiemu stopień podkomisarza. Zajął się on wdrożeniem nowych metod śledczych w oparciu o wzorce brytyjskie, miał też na głowie rozpatrywanie skarg mieszkańców Warszawy i prowadzenie różnych spraw kryminalnych, od drobnej przestępczości po korupcję oraz tworzenie listy funkcjonariuszy do zwolnienia, którzy ochoczo wspierali komunistyczny reżim. Po powrocie do Warszawy zamieszkał w tej samej kamienicy co Gromiński. Zaprzyjaźnił się z Anastazym i próbuje go stale namawiać do wspierania służb porządkowych oraz ich modernizacji. Dzięki znajomości z Gromińskim Mordyński mógł zapewnić pomoc medyczną potrzebującym funkcjonariuszom Policji Państwowej, zwłaszcza weteranom, którzy mieli problem z uzyskaniem należytej opieki w państwowej służbie zdrowia. Mordyński w maju odszedł w stan spoczynku i otworzył biuro detektywistyczne oraz agencję ochroniarską. Policja z racji problemów kadrowych często powierza Mordyńskiemu różne sprawy kryminalne, aby częściowo odciążyć swoje zajęte kadry, także ochroniarze z jego agencji "Porządek i Sprawiedliwość" czasem wspierają Policję Państwową w ich czynnościach takich jak uliczne patrole czy zabezpieczanie manifestacji. Nieodłącznym elementem Mordyńskiego jest prochowiec oraz cygaro.

[Szmer]

Szkoda, że płynąca szeroko fala nerkaryzmu musi w końcu ogarnąć i "lutenent" Columbo :|
Przyczepiłbym się tego, że pracował w policji w Anglii. Raczej takie rzeczy się chyba nie zdarzają. Szybko awansował... A poza tym - prot powinien być jednak politykiem

[Nerkare]

No, w czasie wojny jakoś Polacy musieli sobie radzić i nie jest wykluczone, że niektórzy uciekinierzy trafiali do angielskiej Policji, zresztą mój prot trafił tam w celu zdobycia nowych doświadczeń. Jest Policjantem, owszem, ale utrzymuje znajomość z Gromińskim, którego zachęca do angażowania się w celu polepszenia sytuacji Policji Państwowej. Niejako ten prot ociera się o politykę, ale bardziej niż na politycznych gierkach to koncentruje się na merytorycznej polityce bezpieczeństwa. Wcale nie awansował tak szybko, ma stopień będący odpowiednikiem porucznika, a były wyższe stopnie, ma on zresztą już około 48 lat, więc jak widać te awanse nie były takie błyskawiczne.

[Czerwony]

Quote:No, w czasie wojny jakoś Polacy musieli sobie radzić i nie jest wykluczone, że niektórzy uciekinierzy trafiali do angielskiej Policji, zresztą mój prot trafił tam w celu zdobycia nowych doświadczeń.

A nie, to wszystko tłumaczy. Przecież takich co idą w celu zdobycia nowych doświadczeń policje całego świata przyjmują od ręki

[poulenc]

Jeśli znałby język i mógł dać papiery, że ma doświadczenie to by go przyjęli. Jak przybyła fala Polaków uciekających przed komuną to zapewne przydał by się im policjant który zna polski a nie jest nowicjuszem.

[Nerkare]

Ten prot tam udał się w celu odbywania praktyk i musiał zostać z powodu wojny.

[Szmer]

No tak, ale teraz, gdybyś dostał tego prota, mógłbyś z poziomu swojego tajnego grzebać w warszawskiej Policji (która swoją drogą dopiero się odbudowuje i jest w dużej mierze przemianowaną MO) - a tego nie chcemy Może być najwyżej emerytowanym policjantem.