Zaraz wyjdzie, że w dziale "spam" najwięcej piszę ja

Ante ma swoją filozofię i styl gry pozwalające na urzeczywistnienie najdziwniejszych nawet scenariuszy. Nie zamierzam walczyć o dostosowanie gry do moich preferencji, ale pewnie jak wielu innym nasuwają mi się pomysły pod tytułem "a to bym zrobił inaczej". Zebrałem je sobie w dość luźnej formie i ciekaw jest opinii współgraczy

Kwestie co do których jestem pewien:
- Okres gry bliższy punktowi odejścia. De facto przez to że od unii minęły wieki jest sporo nieścisłości nt. tego co się wydarzyło w międzyczasie. Wpływa to też na zrozumienie realiów.
- Ciut większy realizm. To wszystko zabawa, ale nawet Kaiserreich jest bardziej realistyczny od Ante
- Gracze karani za bierność (ukłon wobec izolacjonizmu wulfa ) ale z zachowaniem realizmu (czyli np. za parę lat rząd budzi się z armią Węgrów chcących ukraińskiego lebensraumu).
- Scenariusz dostosowywany do graczy, nie odwrotnie.
- Lepszy balans na starcie, by potem GM nie musiał na siłę osłabiać jednej grupy którą wcześniej zrobił zbyt silną (na Ante VI - szlachty).
- Jeszcze trochę wolniejsze tempo gry. 12 dni/kwartał to imho odpowiednie tempo, i dobrze się dzieli na miesiące i kwartały.
- Informacje dla graczy - chociaż ograniczone - na temat przewidywanego biegu wydarzeń.

Kwestie co do których mam wątpliwości:
- Jakaś poważna mechanika dla wojska? Mi się nawet podoba to co było na Ante V, ale nie wiem jak gracze się na to zapatrywali.
- Podział na kilka profesji. Niby fajnie, ale odnoszę wrażenie że większość magnatów się nudzi, i że bardziej i tak pociąga ich polityka.
- ciąg dalszy pewnie nastąpi

Wszelka krytyka, pochwały czy sugestie mile widziane, a jak okaże się że więcej ludzi ma podobną wizję to może wysmaży się jakiś dobry setting pod przyszłą rozgrywkę?

Ja bym dodał jeszcze dwie rzeczy
-Precyzyjne oddanie sytuacji/realiów na starcie (tutaj szczególnie, ale i na wielu innych PBFach za duzo się "docierało" grubo po starcie gry). W sumie może o to ci chodzi Czerwony w pkcie 1, ale ja zrozumiałem go inaczej

I dla eksperymentu
-Odebrałbym GMowi wgląd do dyskusji (!!!) Tak, to cholernie kontrowersyjny ruch, ale jestem ciekaw jakie byłby decyzje Szmera, gdyby zawczasu nie znał 3/4 naszych zamiarów i układów, a tylko rozsądzał o efektach naszych oficjalnych (tajnych lub nie) decyzji i kreował zdarzenia niezależne od graczy

Odnośnie magnatów nudzących się to tutaj pojawiają się 2 kwestie.
1. większość magnatów de facto poszła na magnata wbrew temu co mówił Szmer - aby robić politykę.
2. gra magnatem jest bez sensu, nieustanna wojna i rewolucja - zapowiedziane przez GMa - całkowicie wybijają jakikolwiek sens. Biznes wymaga spokoju.

Co do precyzji to zwykle pewnie jest tak, że gdy już się zrobi opis świata myśli się "jest wszystko" a potem się okazuje że wyobraźnia graczy jest dużo większa Punkt 1 częściowo to załatwia, bo więcej rzeczy jest po prostu tak jak irl.

Tak nawiasem, to PBF w realiach Kaiserreicha to byłaby myśl... gotowe i dopracowane tło historyczne, a do tego jakiego kraju by nie wziąść mnóstwo potencjalnych kierunków rozwoju

Co do magnatów:
1. wybacz ale zanim mi ententa zaczęła bruździć to interes mój kwitł.
2. To prawda, taka wojna, a tym bardziej taki jej obraz wyklucza spokojne prowadzenie interesów.

A widzicie, ja ostatnio myślałem, że nasza następna edycja to powinno być Ante NN - tj. kolejna edycja "fanowska" (tak jak Ante N), w którą Szmer gra, a nie GM-uje

malkontenci :-P

(08-21-2011 16:23)Szmer Wrote:  A widzicie, ja ostatnio myślałem, że nasza następna edycja to powinno być Ante NN - tj. kolejna edycja "fanowska" (tak jak Ante N), w którą Szmer gra, a nie GM-uje

Za. Nie żeby Szmer był wybitnie kiepskim GM-em, ale jemu też się coś od życia należy

Quote:Nie żeby Szmer był wybitnie kiepskim GM-em

Ależ dziękuję