Do Warszawy zjechali posłowie z całej Rzplitej, by uczestniczyć w wyborze nowego króla. Pewne problemy sprawiła biedota warszawska, która usiłowała zablokować wejście do budynku, ale wojsko wkroczyło, pobiło kolbami i panowie posłowie mogli wejść.
Bez wielkich deliberacji wybrano na marszałka Juliana Marię Kostkowskiego, dość bezbarwną postać, która kilka razy już dzierżyła laskę na poprzednich sejmach. Po sali latają różne śmiecie, którymi bez żenady rzuca się w mówców. Głośne rozmowy. Ogólnie wieś. Z zewnątrz słychać okrzyki robotników.
Od razu wniesiono dwa projekty:
1. o powołaniu na tron Fryderyka Wilhelma, króla szwedzkiego. (Stronnictwo szwedzkie jest za uspokojeniem sytuacji przez powołanie pierwszej izby parlamentu z wyborów powszechnych i kasację Senatu).
2. o:

-ogłoszeniu republiki;
-przekazaniu kwestii koniecznych, umiarkowanych reform, w ręce Rady Stanu;
-zapowiedzeniu reformy uwłaszczeniowej w całym państwie za natychmiastowym, godziwym odszkodowaniem dla szlachty

OG: marszał zarządzi głosowanie wedle uznania, tak więc po prostu utrzymujcie ruch na trybunie

Krzysztof Lipski:

Wysoki Sejmie, Szanowni Posłowie!

Mam już 76 lat na karku, połowę swojego życia spędziłem wypełniając poselskie obowiązki. Zdaję sobie zatem sprawę, że wiele głupot niektórzy Posłowie pleść potrafią. Zdaję sobie sprawę, że co pewien okres jesteśmy świadkami festiwalu głupoty i konkursu na największego impotenta umysłowego Rzeczypospolitej.

Dziś kolejny raz mamy do czynienia z takim festiwalem, konkursem. Tym razem do walki o laury stanęli tak zwani "republikanie" i stronnictwo szwedzkie. Ci pierwsi zaproponowali nam ogłoszenie republiki. Republiki - dobre sobie, haha. <krztusi się przez chwilę.>. Lepiej jakby nazwali swe propozycje po imieniu - rozbiory, nie republikę nam proponują zdrajcy, przekupni, nieuki. Kto Was kupił?! <wygraża palcem autorom projekt.>. Bez władzy albo z władzą słabą nie da się sprawnie zarządzać tak wielkim krajem. Republikańskie rządy się u nas nie sprawdzą, zależeć na ich wprowadzeniu może tylko agentom z obcych państw, zazdroszczących nam naszej demokracji i wolności!

Stronnictwo szwedzkie też nie lepsze. Oni zaś przynajmniej uczciwi, od razu mówią, co proponują. A proponują jawnie i bez skrycia okupację naszej ukochanej Rzeczypospolitej. Nie bawią się w gładkie gadki - mówią bez skrępowania król ze Szwecji królem Rzeczypospolitej. Tak nisko cenią naszą Ojczyznę, tak mało ją kochają, tak mało kochają jej niezależność, niepodległość.

Obie przedstawione na wstępie propozycje należy uznać za skrajnie szkodliwe, radykalne, rewolucyjne. Obie winny spotkać się z jasną odpowiedzią - z sprzeciwem Wysokiego Sejmu.

Dziękuję za uwagę.

Feliks Dzierżyński:

Wysoki Sejmie,

Przemówienie pana Lipskiego było zaskakująco witalne, nawet jak na tak starego polityka. W sumie nie ma potrzeby tego robić, bo jego osoba kompromituje się wystarczająco i bez mojej pomocy, ale jednak zadałem sobie trud zrobienia notatek podczas jego mowy i wytknięcia najciekawszych fragmentów.

Na pierwszy ogień kochany nasz poseł Lipski wziął propozycję wprowadzenia republiki. Najpierw się dziwnie śmieje, potem stwierdza, że, eee, republika to zdrada, że republikanie są przekupni, że republika to władza słaba, że się nie sprawdzi. Skąd poseł Lipski wyciągnął informacje, że republika jest słaba, tego już nie powiedział. Na pewno nie od de Tocqueville'a, architekta państwa amerykańskiego i teoretyka liberalnej demokracji, który już kilkadziesiąt lat temu wskazywał możliwość istnienia wydatnego i silnego ustroju republikańskiego, a ponadto w praktyce stworzył go na terenie Stanów Zjednoczonych, obecnie państwa bijącego nas we wszystkich wskaźnikach ekonomicznych i społecznych na głowę. Dziwne, innowacja starsza od posła Lipskiego o 20 lat, a jednak o niej nie słyszał.

(Nie wspominam o kosztach społecznych, bo w EUA również istnieje niestety ogromna strefa biedy - a to z tego względu, że tamtejsza liberalna demokracja coraz bardziej nabiera cech burżuazyjnych. Rozumiem jednak, że niektórym posłom na tej sali od pewnego czasu serce wysiada gdy widzą cokolwiek czerwonego, więc moje dywagacje na ten temat skrócę do minimum).

Pobąkiwa coś też o Szwecji, że sprzedawczyki, że jak tak można, że obca okupacja, że ukochana Rzeczypospolita. Nie będę poświęcał pseudopatriotycznym dywagacjom posła Lipskiego zbyt wiele uwagi, bo nawet na to nie zasługują, ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że lepsza już jest szwedzka władza, niż ten neosarmacki absurdalizm, jaki widzieliśmy w naszym kraju w ostatnich latach.

"Ale panie Dzierżyński", słyszę, "jakie są pana własne propozycje?" Przede wszystkim należy spojrzyć realnie. Wiem, że jakieś tam dane dla naszych sarmatów nie będą rzeczą ciekawą, bo od nudnych statystyk wolą oni machanie szabelką i pijatyki na koszt ludu, ale spójrzmy na nie. W czasie, gdy reszta Europy pnie się w górę, dokonuje się ogromny postęp technologiczny i bezprecedensowy postęp społeczny, my siedzimy w neofeudalizmie. Na czym zostało zbudowane państwo polskie? Na przekonaniu, że każdy, kto może wykazać się jakiś herbem czy nazwiskiem, jest lepszym człowiekiem, niż ten, kto nie ma takiego luksusu, w związku z tym ma prawo zniewolić tego drugiego i zmusić go do pracy przymusowej na polu 18 godzin na dobę. Co za tradycja, co za szlachetność, co za piękno! I ci źli socjaliści, ci źli republikanie chcą teraz tą piękną tradycję niszczyć jakimiś reformami!

Wracając do tonu poważnego - moim zdaniem wybór jest oczywisty. Jedyną możliwą ścieżką dla Polski jest wprowadzenie republiki. Republika daje nam choćby cień nadziei, że szerokie masy zostaną dopuszczone do głosu - bez niej jesteśmy skazani na dalsze lata wegetacji i wyśmiewania w świecie.

Krzysztof Lipski:

Wysoki Sejmie, Szanowni Posłowie!

Nihil novi - te słowa cisną się na usta po wystąpieniu posła socjalistycznego, Pana Dzierżyńskiego. Pan Dzierżyński, jak ma to w zwyczaju czerwona hołota, nie wniósł nic merytorycznego do dyskusji, żadnych rzeczowych argumenty, jedynie argumenty ad personam.

Poseł Dzierżyński jako przykład dobrze funkcjonującej republiki podaje Stany Zjednoczone. Na potwierdzenie zaś przedstawia informacje, dotyczące rozwoju gospodarczego Ameryki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie ma to nic do rzeczy. Hehe. <ni to śmiech, ni to krztuszenie.>. Gospodarcza siła Stanów wynika z ich systemu ekonomicznego, z wolnego rynku. Jeżeli zaś wolny rynek socjaliście - inaczej: łże-socjaliści jak widać - chcą wprowadzać w Rzeczypospolitej, to droga wolna, nie będę się sprzeciwiał, wręcz przeciwnie - będę popierał.

Poseł Dzierżyński nazwał mnie ponadto sarmatą, co miało zapewne być obrazą. Z tym, że ani obrazą nie jest, ani tym bardziej nie jestem sarmatą. Poseł Dzierżyński mógł tego nie wiedzieć, nie jego wina. Pewnie szefostwo partii dało mu rozpiskę z argumentami, jakich używać wobec innych posłów. Pewnie w instrukcji było zapisane: "Jak inny poseł nie popiera socjalizmu, jest sarmatą". Nie jest zatem winą Posła Dzierżyńskiego, że nie potrafi samodzielnie myśleć, a idei, której dał się omamić. Tak, Szanowni Posłowie, socjalizm to zabójstwo na wolności myśli.

Dziękuję.

Feliks Dzierżyński:

Wysoki Sejmie!

Posel Lipski krytykuje mnie w sposób budzący moje najszczersze współczucie - choćby dla jego słabnącej pamięci. W jednym momencie nazywa mnie łże-socjalistą, w drugiej fanatykiem, który nie potrafi samodzielnie myśleć - nie, to nie dyskusja dla mnie. Twierdzi, że nadużywam argumentów ad personam, a sam przed chwilą jedynie marginalnie podjął kwestie faktycznie przeze mnie poruszone, w zamian poświęcając większość swojej wypowiedzi na dywagacje, czy jestem socjalistą, czy nie.

Nie będę mu więc dłużej odpowiadał, szkoda słów.

Borys Aleksander Uszakow

Wysoki Sejmie! Szanowni Posłowie!

Sytuacja w naszym kraju jest niezwykle napięta. Ja jednak widząc zamieszanie i rozdarcie naszego kraju jestem pewien, że nasz kraj potrzebuje silnych i uczciwych rządów. Rządów mości Panowie, które wyjdą na przeciw zarówno naszym oczekiwaniom jak i oczekiwaniom wszelkiego motłochu. My jako najdostojniejsi z dostojnych w tym kraju jesteśmy odpowiedzialni za jego pomyślność, rozwój i trwanie. Dlatego też nasze decyzje musza być pokierowane rozsądkiem a nie jakimikolwiek uprzedzeniami. Nasza Rzeczpospolita potrzebuje w tym momencie rozsądnych decyzji. My musimy takowe podjąć.

Mości Panowie! Wobec chwilowej słabości tysiącletniej Rzeczpospolitej proponuję o poparcie kandydata, który jeszcze bardziej umocni jej światową pozycję rozszerzając wpływy naszej przewspaniałej i niezwyciężonej ojczyzny. Pragnę zatem abyśmy wszyscy w zgodzie ze sobą podjęli decyzję najsłuszniejszą dla Rzeczypospolitej i wybrali na króla Fryderyka Wilhelma króla szwedzkiego. Wielkiego reformatora, twórcy potęgi naszych skandynawskich sąsiadów. Ponadto mości Panowie w Unii ze Szwedami będziemy krajem o niewyobrażalnej dla nikogo potędze zdolnym przeciwstawić się połączonym siłom wszystkich naszych nieprzyjaciół. Sądzę, że wybór ten uzdrowi również Rzeczpospolitą wewnętrznie. Będziemy mieć potężnego i mądrego króla. Ucichną agresywne rozruchy prostego ludu a my szlachcice zachowamy swoją złotą wolność. Wszelki rozsądek każe nam zatem wybrać właściwie czyli silną Rzeczpospolita pod panowaniem Jasnie Oświeconego Fryderyka Wilhelma. Wiwat Fryderyk Wilhelm !!

<Lipski z ław poselskich:> Uszakow, zdrajco, za ileś się sprzedał Szwedom?!

Jak Mości Pan śmie! Ja tu na w obronie najjaśniejszej Rzeczypospolitej staję! Aby jej warcholstwo i głupota nie zjadła i aby w siłę rosła jak kiedyś. Zdrajcą jest każdy ten, który nie będzie miał na uwadze dobra naszej ojczyzny i naszej wolności!
Bowiem mości posłowie. Są wśród nas ukryci zwolennicy krwawej dyktatury regentów i innych szarlatanów. Utopić Rzeczpospolitą we krwi chcą! Do francuskiego absolutyzmu nawiązując. To są zdrajcy a nie jam szlachcic poczciwy z Rzeczpospolitą w sercu!

Krzysztof Lipski:

Wysoka Izbo, Szanowni Posłowie!

Poseł Uszakow staje w obronie wolności. W-O-L-N-O-Ś-C-I. Dobre sobie. W obronie wolności to stawali nasi ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie, walczący przeciwko szwedzkim zaborcom, na których zlecenie i za których pieniądze Poseł Uszakow działa! Zdrada! I to jeszcze kto występuje w Sejmie jako rzecznik interesów Szwecji, nie Rzeczypospolitej - człowiek, o którym wiadomo, że kupuje sobie głosy sejmików ziemskich. Hańba! Oto jest owo szwedzkie stronnictwo, oto jego działania, oto jego moralność.

Dziękuję.

Feliks Dzierżyński

Panowie, nie, ja próbowałem, ale takich głupot nie zniosę. Gadacie coś o tradycji, wolności, potędze międzynarodowej - spójrzcie na ulice! Proszę! Wsłuchajcie się w głos robotników! Mówię dosłownie - wsłuchajcie się, bo siedzimy w tym Sejmie jak koguty w kurniku, podczas gdy otaczają nas tłumy gotowe szturmować tę Izbę z gniewu na was i wasze zapatrzenie w siebie! Panie Uszakow, mówi pan o byciu najdostojniejszymi z dostojnych - no spójrz pan ino na ulicę! Na te protestujące masy! W dupie mam takich dostojników, jeśli doprowadzili do tak katastrofalnego i tak chronicznego kryzysu państwa, że przeciętny uzbecki robotnik w ciągu swojego życia zarobi tyle co pan w dwa dni!