Ależ ja nie twierdzę, że nowa gra jest nam koniecznie potrzebna. Wciąż stoję na stanowisku, że potrzebujemy radykalnych przemian i zupełnie nowej koncepcji rozgrywki. Ale - skoro już sobie narzekamy - to gdy kiedyś wspomniałem o nowym realiach, to poczęstowano mnie uwagami o grze na farmie

Oprócz zmian musi też być obrany dobry ich kierunek. Zmiany nie są czymś dobrym tylko dlatego, że zmieniają

Szmer odbiera mi ochotę do gry :I

Zacznijmy tworzyć grę, bo znowu na gadaniu się skończy. Każdy niech się ogólnie określi co chciałby w grze robić i jako kto. Ja np: chciałbym być Naczelnikiem Wielkopolski, grać jako Dominik Floren, lekarz proktolog o skłonnościach homoseksualnych i niedoszły botanik, który w swoim kraju wprowadził dość specyficzną odmianę Toto lotka, a mianowicie więźniolotka. Cechuje on się rządami za pomocą dekretów, w czym bywa nieobliczalny, bo zalegalizował swój homoseksualizm jako jedyny wyjątkowy, argumentując to tym, że Bóg obdarza homoseksualizmem tylko wyjątkowe jednostki, aby baby nie zwiodły ich na manowce, przez co mogą ludzkości służyć swoją wybitnością. Naczelnik jest pompatyczny i wyniosły, wszystko musi być tak ustawione, aby podkreślać jego majestat, na przyjęciach siedzi wyżej nad innymi, pije z bardziej zdobionych i cenniejszych kielichów, alkohol tez pije lepszy od pozostałych. Rozwija ponadto naukę i medycynę niekonwencjonalną, nie lubi jak ktoś rozdeptuje chwasty jakie posadzi wokół swego pałacu. Jest właścicielem kopalni soli w Kłodawie, która w zasadzie jest więzieniem, obozem pracy.

(11-03-2013 17:39)poulenc Wrote:  Szmer odbiera mi ochotę do gry :I

Wreszcie jest to kto inny niż ja ^^

Trzeba wrócić do korzeni, a nie wymyślać całkiem nową rozrywkę. Wymyślano nowe i nowe, a fakt jest taki, że najbardziej sprawdzały się gry najbliższe pierwowzorów.

(11-03-2013 17:39)poulenc Wrote:  Szmer odbiera mi ochotę do gry :I

No rzeczywiście. Ja tylko odkopuję temat.

(11-03-2013 19:28)(^.~) Wrote:  Trzeba wrócić do korzeni, a nie wymyślać całkiem nową rozrywkę. Wymyślano nowe i nowe, a fakt jest taki, że najbardziej sprawdzały się gry najbliższe pierwowzorów.

No tak, pytanie do jakich korzeni teraz? Ja nie wiem

Natomiast przyszło mi do głowy coś takiego - nie, nie scenariusz, tylko przeniesienie rozgrywki typu Ante do jednego tematu, tak jak się rozgrywa na forum klasyczne RPG-i. Otóż wyglądałoby to mniej więcej tak, że:

1. MG wrzuca swój post - jako event (jeden, dwa na raz) i odpowiada na akcje graczy.
2. każdy gracz ma prawo do jednej "reakcji" (na któryś z eventów) i jednej "akcji" (która może być niezwiązana z żadnym eventem - własna inicjatywa). Jeśli chce, może zrezygnować z jednej z nich albo z obu. Co najwyżej jedna akcja/reakcja może być niejawna - pisze się na PW do MG, co chce zrobić, i tylko wpisuje w poście np. "Reakcja: [niejawna]". W ogóle liczba akcji mogłaby zależeć od fusa (zaczynając od zera przy świeżej postaci [tylko reakcje] do maksymalnie trzech).
3. wracamy do punktu 1.
4. gracze mogą się konsultować ze sobą i z MG przez PW/GG/wspólne tajne (ale z tym ostatnim bez przesady). Wszystkie rozmowy z PW i GG są przesyłane do MG, który wkleja je na jedno tajne, który widzi tylko on. Po zakończeniu rozgrywki oczywiście podwoje tego tajnego otwierają się
5. jedna taka seria postów - jakieś 3 dni czasu irl dla wszystkich? - oznaczałaby tydzień w grze.

Dlaczego tak? Bo to obniża "próg rozpoczęcia". Nie trzeba rozkładać całego forum zabawkami, żeby założyć coś, co szumnie nazwiemy "edycją". Wystarczy jeden temat i jedno tajne dla MG. Ba! Mogą się toczyć dwie rozgrywki na raz (więcej to już chyba przegięcie ). Można grać w trzech graczy i nie jest to aż tak kripi. Można by rozgrywać i typowego scena politgierkowego, i coś bliższego Ante Zero.

Co somdzicie, towarzysze?

Partia Czerwono-Czepialska ogłasza ten pomysł za zgodny z ideami rewolucji i stawiający kolejny krok na drodze do świetlanej przyszłości Narodu i Partii!

Jednakże, tow. Szmerze, większość aktywu robotniczo-growego zdaje się koncentrować na kwestii doboru scenariusza, która pozostaje otwarta. No i kto by to poprowadził?

(11-03-2013 21:02)Czerwony Wrote:  Jednakże, tow. Szmerze, większość aktywu robotniczo-growego zdaje się koncentrować na kwestii doboru scenariusza, która pozostaje otwarta. No i kto by to poprowadził?

Ja się na temat scenariusza póki co nie wypowiadam, bo nic mi nie przychodzi do głowy. Kowalski niecały tydzień temu pisał, że on ma chęci i pogieemuje cokolwiek. Wiem, że to złośliwe, ale ja to jeszcze pamiętam :] Ja może mógłbym pokusić się o poprowadzenie Goeringante w takiej wersji mini, ale wolałbym, żeby to była ta druga z symultanicznych rozgrywek, a nie pierwsza.

(11-03-2013 20:55)Szmer Wrote:  Natomiast przyszło mi do głowy coś takiego - nie, nie scenariusz, tylko przeniesienie rozgrywki typu Ante do jednego tematu, tak jak się rozgrywa na forum klasyczne RPG-i. Otóż wyglądałoby to mniej więcej tak, że:

1. MG wrzuca swój post - jako event (jeden, dwa na raz) i odpowiada na akcje graczy.
2. każdy gracz ma prawo do jednej "reakcji" (na któryś z eventów) i jednej "akcji" (która może być niezwiązana z żadnym eventem - własna inicjatywa). Jeśli chce, może zrezygnować z jednej z nich albo z obu. Co najwyżej jedna akcja/reakcja może być niejawna - pisze się na PW do MG, co chce zrobić, i tylko wpisuje w poście np. "Reakcja: [niejawna]". W ogóle liczba akcji mogłaby zależeć od fusa (zaczynając od zera przy świeżej postaci [tylko reakcje] do maksymalnie trzech).
3. wracamy do punktu 1.
4. gracze mogą się konsultować ze sobą i z MG przez PW/GG/wspólne tajne (ale z tym ostatnim bez przesady). Wszystkie rozmowy z PW i GG są przesyłane do MG, który wkleja je na jedno tajne, który widzi tylko on. Po zakończeniu rozgrywki oczywiście podwoje tego tajnego otwierają się
5. jedna taka seria postów - jakieś 3 dni czasu irl dla wszystkich? - oznaczałaby tydzień w grze.

Dlaczego tak? Bo to obniża "próg rozpoczęcia". Nie trzeba rozkładać całego forum zabawkami, żeby założyć coś, co szumnie nazwiemy "edycją". Wystarczy jeden temat i jedno tajne dla MG. Ba! Mogą się toczyć dwie rozgrywki na raz (więcej to już chyba przegięcie ). Można grać w trzech graczy i nie jest to aż tak kripi. Można by rozgrywać i typowego scena politgierkowego, i coś bliższego Ante Zero.

Co somdzicie, towarzysze?

Wg. mnie pod taki typ rozgrywki najlepiej by pasowała modyfikacja scenariusza Ante z Komarenką i Zaruckim. Gracze są osobami z kręgów władzy, oczywiście z pierwszego szeregu ale żodyn z nich nie ma pełni władzy. Brutalna walka zaczęła by się po śmierci nestora ich ruchu politycznego i głowy państwa. Rozgrywka akurat na 3-4 osoby. Eventy GMa ograniczały by się do spraw zewnętrznych i części wewnętrznych, reszta to mogła by być inicjatywa graczy (w końcu sprawują władzę, FUS mógłby zależeć również od wypełniania obowiązków ministra/naczelnego dowódcy etc.). To oczywiście tylko luźne pomysły, głównie dla tego, że nie umiem myśleć.