widzę że dysponujemy ekonomistą z uniwersytetu youtube?

Głupi pomysł z tymi finansami partii, i tak zawsze był to martwy przepis. Nie dość, że mam ułożyć event, to jeszcze mam płacić, bzdura... w takim razie, niech GM realizuje partyjne eventy typu kampania wyborcza, skoro gracz za nie płaci.

Budżet państwa - wystarczy ustalić sztywno na co rząd wydaje pieniądze i z czego je czerpie np.

Dochody:
- podatek X 2 mld zł
- podatek Y 3 mld zł
- monopol zapałczany 5 mld zł

Suma: 10 mld

Wydatki:
- edukacja 5 mld
- służba zdrowia 2 mld
- wojsko 4 mld
Suma: 11 mld
Deficyt 1 mld.... i teraz można kombinować dodruk pieniędzy, obligacje, czy pożyczka.

(07-16-2012 20:04)Koza Wrote:  Nie dość, że mam ułożyć event, to jeszcze mam płacić, bzdura...

Nie wiem czy sobie z tego zdajesz sprawę, ale tak to działa w rzeczywistości. Nie dość, że partia musi wymyślić jakąś działalność, to jeszcze musi za nią płacić.

Quote:w takim razie, niech GM realizuje partyjne eventy typu kampania wyborcza, skoro gracz za nie płaci.

Jak zacznie płacić własną mamoną a nie wirtualną - czemu nie ;>

Quote:Budżet państwa - wystarczy ustalić sztywno na co rząd wydaje pieniądze i z czego je czerpie np.

Dochody:
- podatek X 2 mld zł
- podatek Y 3 mld zł
- monopol zapałczany 5 mld zł

Suma: 10 mld

Wydatki:
- edukacja 5 mld
- służba zdrowia 2 mld
- wojsko 4 mld
Suma: 11 mld
Deficyt 1 mld.... i teraz można kombinować dodruk pieniędzy, obligacje, czy pożyczka.

Rotflnąłem

No, "wystarczy". Łatwizna.

Jeśli się budżet ograniczy tylko i wyłącznie do kilku pozycji, a nie opasłych list, to nie będzie problemu z jego napisaniem i późniejszą realizacją. W wydatkach wystarczy uwzględnić tylko ministerstwa danego rządu + inne ważne dla gry pozycje, typu dotacja dla autonomicznej republiki Kowalskiego.

Budżety partii - zdziwię cię, ale działalność partii typu spot wyborczy, jest produkowana przez danego producenta w tym wypadku reklamowego/filmowego, na podstawie pomysłu partii. Generalnie pomysł nigdy się nie sprawdzał, bo albo system był zbyt hojny i partie gromadziły nadmiernie pieniądze, albo zbyt oszczędny przez co na wydruk kilkuset ulotek, trzeba było napisać ileś tam eventów do prasy, wyręczając przy tym leniwego GMa. Wg. mnie działalność partii powinna być oparta o ich popularność, aktywność i liczbę graczy. Partie aktywne, znajdujące się w szpicy, mające kilku graczy, mogą dużo a nawet bardzo dużo (wielka kampania wyborcza z użyciem np. radia i kina, lub zabójstwo wysoko postawionego polityka partii przeciwnej), natomiast niemrawe kanapy, mogą sobie ustawić pudło po bananach na rynku w Krakowie i z tego miejsca wykrzyczeć swój marny program. Reasumując, siłę i możność partii powinien ustalać w dużej mierze GM na podstawie jej działalności.

(07-16-2012 20:49)Koza Wrote:  Jeśli się budżet ograniczy tylko i wyłącznie do kilku pozycji, a nie opasłych list, to nie będzie problemu z jego napisaniem i późniejszą realizacją. W wydatkach wystarczy uwzględnić tylko ministerstwa danego rządu + inne ważne dla gry pozycje, typu dotacja dla autonomicznej republiki Kowalskiego.

No świetnie. Teraz tylko spróbuj co roku określać konieczne zmiany wpływów i wydatków, bo że się zmieniają zależnie od polityki gospodarczej, koniunktury rynkowej, sytuacji międzynarodowej etc. to jest chyba bezdyskusyjne.

Quote:Budżety partii - zdziwię cię, ale działalność partii typu spot wyborczy, jest produkowana przez danego producenta w tym wypadku reklamowego/filmowego, na podstawie pomysłu partii.

Nie bardzo łapię, co mnie ma tutaj zdziwić.

Quote:Generalnie pomysł nigdy się nie sprawdzał, bo albo system był zbyt hojny i partie gromadziły nadmiernie pieniądze, albo zbyt oszczędny przez co na wydruk kilkuset ulotek, trzeba było napisać ileś tam eventów do prasy, wyręczając przy tym leniwego GMa.

Może to i prawda i jest to ważki argument by budżetów nie było. Ale podpieranie się własnym lenistwem - "bo mnie się nie chce pisać eventów" - to do dupy argument

Quote:Wg. mnie działalność partii powinna być oparta o ich popularność, aktywność i liczbę graczy. Partie aktywne, znajdujące się w szpicy, mające kilku graczy, mogą dużo a nawet bardzo dużo (wielka kampania wyborcza z użyciem np. radia i kina, lub zabójstwo wysoko postawionego polityka partii przeciwnej), natomiast niemrawe kanapy, mogą sobie ustawić pudło po bananach na rynku w Krakowie i z tego miejsca wykrzyczeć swój marny program. Reasumując, siłę i możność partii powinien ustalać w dużej mierze GM na podstawie jej działalności.

Nie. Partie jednoosobowe powinny mieć dokładnie takie samo pole działania co zwarta grupa kumpli z poprzednich edycji i/lub innych gier, która idzie do jednego stronnictwa. To nie jest gra dla kilku znajomych, a przynajmniej dotąd nie była.

Kózko, nikt nigdy nie wymagał innego budżetu państwa Tylko właśnie jest problem z uwzględnieniem różnych zmieniających się czynników i co najważniejsze - żeby to miało jakiś wpływ na grę. Ja przyznam, że nigdy mi się nie udało tego wyegzekwować w innej niż umówmy się, bardzo prostackiej formie. Nawet jak się okazało (na V edycji), że pieniądze z budżetu są bezczelnie i dosłownie rozkradane, nie przypominam sobie sensownej reakcji graczy. Nie wiem, czy to nie będzie zawsze walka z wiatrakami.

Co do budżetów partii, przydałoby się, żeby ktoś się przyjrzał tym wzorom, powyliczał kilka dochodów na sucho i porównał z ewentualnym cennikiem. Można by też ściągnąć po prostu rozwiązania ze starszych edycji Ante (tzn. czwórki czy piątki) i trochę podrasować. Już pisałem w ankiecie kowalskiego, że jestem za powrotem sensownych budżetów. Jak ktoś się boi cyferek, niech pójdzie do partii z kimś, kto się nie boi :>

Tak naprawdę system dochodów partyjnych jest dość prosty.

Jeśli partia ustala jednolitą składkę - wiadomo.
Jeśli partia ustala składki progresywne (a to lewaki ) - określenie, jaka część członków partii jest w danej grupie dochodów też nie jest zbyt trudne, a potem już tylko mnożenie.
Jeśli partia ustala składkę na "co łaska" - jak wyżej, i... Wyciągamy średnią

Dochody od darczyńców są z założenia nieregularne i powinny być narzędziem MG, natomiast wszelkie dotacje z budżetu - cóż, to już sprawa graczy żeby sobie dobrze uchwalili. Ponieważ struktura demograficzna ani społeczeństwa, ani elektoratu nie zmienia się z dnia na dzień, można wartości procentowe ustalić na początku gry a potem tylko podstawiać liczbę członków partii.

Cała reszta to dopasowanie do tego systemu działającego cennika

Budżet w formie przedstawionej przez Kozę jest jak najbardziej do zaakceptowania. Z tym, że problemem nie jest forma (bo wszyscy zgadzamy się na wersję uproszczoną), ale rząd wielkość dochodów i wydatków. Trzeba by ustalić czy będziemy się raczej wzorować na budżecie PRLowskim na '61 rok ( http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?i...9600590327 ) czy na ostatnim budżecie II RP ( http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?i...9390270177 ). Jak to ustalimy, to pierwszy gracz minister finansów będzie musiał jedynie dostosować te wielkości na potrzeby gry. Wydaje mi się, że bardziej polityki finansowej państwa nie ma sensu komplikować.

Ten budżet gomułkowski aż cieszy oko, tak jest pięknie zrównoważony i jeszcze z nadwyżką Ale trudno go porównać z tym, co by było przy gospodarce kapitalistycznej.

<korwin mode on> Sanacja i gospodarka kapitalistyczna? A kysz, toż to socjaliści byli! Czerwoni! <korwin mode off>