hihi

Bo wolny rynek chciałby na drogach zarobić, ale drogi nie są po to. Na drogach się nie zarabia, bo służą one komunikacji. Wolny rynek za to umożliwia budowę dróg przez sektor prywatny, ale na zlecenie państwa.
Co do kadry urzędniczej to na uczelniach nie ma kierunków takich jak np: ekonomia? Nie mamy już ludzi, którzy pozdawali maturę?
Kadra urzędnicza powinna być ograniczona jeśli chodzi o ilość i tania w utrzymaniu.

Quote:Co do kadry urzędniczej to na uczelniach nie ma kierunków takich jak np: ekonomia? Nie mamy już ludzi, którzy pozdawali maturę?

Co ma piernik do wiatraka?

Quote:Kadra urzędnicza powinna być ograniczona jeśli chodzi o ilość i tania w utrzymaniu.

Co ma piernik do wiatraka?

Jak to co ma? Wiatrak służy do mielenia mąki, a tę zaś wykorzystuje się do pieczenia piernika, a więc ma dużo.
Tworzysz coś co jest niepotrzebne, zbędną szkołę, której zadania mogą śmiało realizować te już istniejące.

Samochody też służą do komunikacji, więc rozumiem że wedle tej logiki ich produkcja powinna pozostać w państwowych rękach. Podobnie jak rowerów, pociągów, samolotów czy hodowla koni.

Infrastruktura to powinna być w rękach państwa, a zarządzanie nią można zlecić prywatnym przedsiębiorstwom. Samochody zaś niech produkuje sektor prywatny. Ja przedstawię wam program frakcji liberalnej niebawem.

AmaD, jak sobie wyobrażasz roczną "moc przerobową" tej szkółki? Spora część zarówno potencjalnych wykładowców, jak i urzędników dotknęła w różny sposób wojna: zabici, kurujący się po obozie, rzuceni Bóg wie gdzie do COP-ów albo wysłani na front. BTW, pewnie ta nowa administracja będzie bardziej sfeminizowana

Biedota głoduje i można by dać jakiejś organizacji charytatywnej większe możliwości działania, aby rozdawali im jedzenie.
Przecież jest pełno bezpańskiej zwierzyny, schroniska dla psów są przepełnione więc można coś z tym zrobić, stare rzeźnie pustoszeją i straszą, a warto je zagospodarować.

(03-10-2012 17:15)Szmer Wrote:  AmaD, jak sobie wyobrażasz roczną "moc przerobową" tej szkółki? Spora część zarówno potencjalnych wykładowców, jak i urzędników dotknęła w różny sposób wojna: zabici, kurujący się po obozie, rzuceni Bóg wie gdzie do COP-ów albo wysłani na front. BTW, pewnie ta nowa administracja będzie bardziej sfeminizowana

W pierwszej kolejności - 100-150 na studiach stacjonarnych, drugie tyle na studiach zaocznych i może z 200-250 na kursach doszkalających.

No, Ministra Bielecka w MSkarbu zatrudnia ludziska według parytetu

Pani Minister nie będzie musiała już więcej zatrudniać nowych ludzi, a będzie mogła wreszcie zwalniać urzędników, bo wszystko się sprywatyzuje.