Górny Śląsk + spora część Prus + WMG do Polski, część Śląska do Czech? I ew. plan rozszerzenia Belgii i Holandii o ziemie niemieckie (było coś takiego po II WŚ, jak znajdę to wrzucę).

Ew. Prusy podzielić ładnie między Polskę a Litwę. Ofc Niemców spalić/wyrzucić.

To prawda, powinniśmy choć dostać tereny plebiscytowe z początku II RP, jeśli Alianci chcieli zachować silnie Niemcy. W argumentacji zgadzam się ze Szmerem, II Wojny Światowe i żadnej reakcji?

http://www.historycy.org/index.php?showt...t&p=640310
Wybierzcie co wam pasuje. Koncepcje historyczne.

Jak dla mnie optimum jest granica z 1939 roku, bez Zaolzia. Natomiast obecnie, co najwyżej negocjujemy poszerzenie Śląska do linii Korfantego, na północy zaś poszerzenie korytarza gdańskiego. Czyli wariant 5 z linku .

Z tych tam przedstawionych to Linia Dmowskiego ,jeśli chodzi o Mazury i Zachód jest całkiem niezłym pomysłem.

Co do zachodu to jeszcze jakieś zyski niewielkie dla Danii?

Plan Monneta (wg. mnie z dupy ale to tylko propozycja):
http://en.wikipedia.org/wiki/Monnet_Plan

I plan Bakker-Schutza (nie głupi):
http://en.wikipedia.org/wiki/Bakker-Schut_Plan

Quote:ak dla mnie optimum jest granica z 1939 roku, bez Zaolzia

Wywołaj drugą Wojnę Światową w ciągu 20 lat, nie ponieś żadnych konsekwencji terytorialnych- taaa jasne.

Napewno dążono by do zmniejszenia linii granicznej z Niemcami. Pomysłów tu jest dużo, na poły historycznych:
- Śląsk przecież mógł zostać oddany Czechom, Polakom (i zasiedlony)
- Prusy rozebrać, resztki uczynić strefą zależną od aliantów ( )
- pytanie co z Pomorzem - Duński?

Pomorze zostawić Niemieckie, nie przesadzajmy.

(02-29-2012 16:20)Ogar Wrote:  

Quote:ak dla mnie optimum jest granica z 1939 roku, bez Zaolzia

Wywołaj drugą Wojnę Światową w ciągu 20 lat, nie ponieś żadnych konsekwencji terytorialnych- taaa jasne.

Jakbyś zauważył moja wypowiedź była dłuższa... poszerzenie granicy na zachodzie do linii Korfantego oraz poszerzenie korytarza gdańskiego. W tej chwili główna odpowiedzialność za wojnę leży po stronie ZSRR, a nie Niemiec (poza tym irl ZSRR przyczynił się znacząco do wybuchu wojny, a strat terytorialnych nie poniósł wręcz odwrotnie). Poza tym racjonalnym argumentem dla takiego rozwiązania jest chęć utrzymania Niemiec zdolnych do walki z ruskimi, stąd to co Niemcy tracą na zachodzie, w jakiś sposób zyskują na wschodzie nie tracąc terenów na wschód od Odry - czemu przyklaskuje zwłaszcza Wlk. Brytania, która tradycyjnie nie chce wzmocnienia Francji na kontynencie. Generalnie już opowiedziałem się za pkt. 5 który przedstawił Ksawer więc to więcej niż od początku proponowałem, ale generalnie nie narusza granicy z 1939, tak jak Jałta irl.