Robert Kajzer - Cicha woda

[Darne]

Robert Feliks Kajzer - urodzony 22 października 1890 roku w Pszczynie na Górnym Śląsku. W jednej czwartej ma niemiecką krew (po dziadku), nadane mu też zostało germańskie imię. Jego "germanizacja" zakończyła się w 1899 roku, gdy zmarł jego dziadek. Z najwcześniejszego okresu życia wywidł przede wszystkim bardzo dobrą znajomość niemieckiego i polskiego oraz pewien sentyment do "kajzera Wilusia", jak pieszczotliwie o władcy Niemiec mówił jego dziadek. Poza tym został wychowany na pełnoprawnego Polaka.
W wieku 19 lat wstąpił do armii niemieckiej, wbrew woli rodziny. Brał udział w I wojnie światowej, którą zakończył w stopniu oberleutnanta. Dwukrotnie ciężej ranny w czasie walk, na szczęście jedynym efektem tychże obrażeń były blizny.
Po wojnie pozostał na Śląsku, gdzie w styczniu 1918 roku ożenił się z Jadwigą Przybyłową i wystąpił o spolszczenie nazwiska - z Kaiser na Kajzer. Żył spokojnie przez zaledwie kilka miesięcy - do wybuchu rewolucji w Niemczech. Gdy w granice Kongresówki wkroczyły wojska komunistyczne Robert zgłosił się do wojska rosyjskiego. Niestety, rychło oddziały broniące Śląska zostały rozbite. Błąkający się za linią frontu oberleutnant starał się, na wzór podobnych organizacji o których słyszał, utworzyć górnośląski freikorps, mający zwalczać komunistów. Jego polsko-niemiecki oddział antykomunistyczny zdołał przetrwać do końca wojny. Traktat wileński był dla niego niczym cios - komunistyczne Niemcy zyskały jego ukochany kraj dzieciństwa. Zdruzgotany stwierdził, że walka w takiej sytuacji jest bezcelowa i z całym oddziałem przedostał się do ogarniętej chaosem Polski. Swoje usługi zaoferował wojsku legalnego rządu polskiego. Po zakończeniu walk osiadł w Warszawie, razem z żoną.
Mimo pewnych niesnasek, związanych z jego służbą w wojsku niemieckim, zdołał utrzymać się w wojsku - zyskując ostatecznie, w 1933 roku, stopień generała brygady. Mimo mało przychylnego stanowiska wobec rządzącej w Polsce kliki nacjonalistyczno-wojskowej jest wierny rządowi, uznając istnienie obecnego reżimu za mniejsze zło, wobec perspektywy władzy bolszewickiej. Z przerażeniem przyjął wieść o zdobyciu władzy w Rosji przez narodowych bolszewików.
Dorobił się syna i dwóch córek.

Zalety - spokojny, doświadczony
Wady - lubi wypić, arogancki, ma fobię na punkcie oleju rycynowego

[Darne]

Dobra, ile mam czekać na ofensywę Wulfa?

[bodek]

DZIESIĘĆ TYSIĘCY MILIONÓW LAT

[Ksawer]

Kajzer - taka bułka, nie?

[Szmer]

Wulf bywa przed południem. Jutro napisze. A jak nie, to pewnie dostaniesz stołek.

[Szmer]

No dobrze, wulfa nie ma, a Krzeseł na razie tak czy siak je mnogość, więc przyjęty.

[Darne]

Michał Rogowski - Urodzony 28 czerwca 1904 roku w Wilnie Polak z rodziny szlacheckiej. Jego rodzina osobiście znała się z familią Józefa Piłsudskiego, a jego ojciec służył nawet w Legionach. Osierocony w 1917 roku po tragicznej śmierci ojca w czasie walk oraz zgonie matki po długiej chorobie. W tym okresie stracił niemal wszystkie dobra rodowe, którymi nie potrafił na tyle efektownie zarządzać, by je utrzymać - zwłaszcza w konfrontacji z ciężką sytuacją w Rosji. Po przyłączeniu do Kongresówki Górnego Śląska wyjechał do Katowic, gdzie - zafascynowany ideami socjalistycznymi oraz książkami Żeromskiego - pracował aż do wojny z Niemcami. Po poznaniu na własnej skórze komunistycznej niewoli i życiu w stanie ciągłego zagrożenia, z powodu szlacheckiego pochodzenia, udało mu się dołączyć do Kajzerowskiego freikorpsu. Po pokoju wileńskim zbiegł razem z swoim dowódcą do Polski, gdzie kontynuował walkę z komunistami. Szczerze zawiódł się w tym momencie swojej historii na Piłsudskim, z którego bojówkami kilka razy walczył jego oddział. Po zakończeniu zawieruchy w Polsce przez rok studiował historię w Warszawie, nie mógł jednak znieść stanu spokoju i powrócił do wojska. Obecnie w stopniu porucznika. Jest zafascynowany ideami państwa totalitarnego, dostrzega jednak jego wady. Jego wymarzonym ustrojem jest demokracja totalna - cokolwiek to znaczy.

[Szmer]

Jako że Darne wymiękł, Krzesło zostaje zwolnione.

[poulenc]

Mógłbym to krzesło?

[Szmer]

A jak widzisz dalsze losy Kajzera?