Thread Closed 
 
Thread Rating:
The Washington Post
wulf Offline
Elementum meum Libertas
*****

Isa Achmatowicz
różnie pamiętany [3]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy: słuszne
Przynależność: Sieradz

Posts: 1,483
Post: #1
The Washington Post
[Image: wash%20post%20logo.png]
Gazeta amerykańska, prezentuje stanowisko zbliżone do oficjalnego kursu administracji prezydenckiej, często zawiera przecieki z polityki rządu USA etc.

Isa Achmatowicz - الحمد لله ربّ العالمين
10-03-2011 10:07
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user
wulf Offline
Elementum meum Libertas
*****

Isa Achmatowicz
różnie pamiętany [3]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy: słuszne
Przynależność: Sieradz

Posts: 1,483
Post: #2
RE: The Washington Post
[Image: wash%20post%20logo.png]
Śmierć Tyrana
Quote:5 marca 1953 r. zmarł Iosif Dżugaszwili, tyran sowiecki, sekretarz generalny KC KPZR i premier ZSRR. Zbrodniarz odpowiedzialny za prześladowania i śmierć milionów ludzi, który niemal przez ćwierć wieku wszechwładnie rządził totalitarnym państwem sowieckim. Stalin zmarł w wieku 74 lat 5 marca 1953 r. o godz. 21.50 czasu moskiewskiego. Wezwani lekarze stwierdzili wylew krwi do mózgu.

Już teraz pojawiają się informacje że Stalin został zamordowany kilka dni wcześniej za wiedzą lub na polecenie niektórych współpracowników z komunistycznego kierownictwa partii – wymieniane są różne nazwiska, większość z nich podejrzewana jest o zabójstwo i przyczynienie się do śmierci wodza w celu ocalenia wielu partyjnych dygnitarzy w związku z planowaną przez czerwonego tyrana kolejną czystkę w najwyższych władzach państwowych i partyjnych ZSRR.

Za śmiercią Stalina mogła stać osoba, która mogła mu życzyć jak najgorzej - Wiaczesław Mołotow, a powodów ku temu miał co najmniej kilka. Po pierwsze: był związany ze Stalinem od 1912 roku, przez co na przestrzeni kilkudziesięciu lat doskonale poznał ciemne sprawy i tajemnice przywódcy. Mołotow i Stalin pracowali razem, bawili się razem i razem podpisywali tysiące wyroków śmierci, w tym decyzję o mordzie katyńskim w 1940 roku.

Z biegiem lat Stalin coraz bardziej obawiał się o swoje i życie i popadał w paranoidalne stany. Wymyślił sobie, że Żydzi planują jego śmierć. O ile na początku lat trzydziestych miał w planach stworzenie nowego Izraela gdzieś w głębi kraju, o tyle pod koniec II wojny światowej na wzmiankę Salomona Michoelsa (przywódcy Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego – JAFK) o stworzeniu na Półwyspie Krymskim osad żydowskich Stalin wściekł się, gdyż uważał ten plan za wywrotowy. Stalin doszedł do wniosku, że skoro największa diaspora żydowska znajduje się w USA, z którym Związek Sowiecki rywalizował, jakiekolwiek osadnictwo żydowskie na tych terenach byłoby dla ZSRR stworzeniem przyczółka imperializmu na własne życzenie. Nie miałoby to może znaczenia gdyby nie fakt, iż Polina, żona Wiaczesława Mołotowa, była z pochodzenia żydówką. Ze względu na pochodzenie i narastający antysemityzm Stalina została aresztowana w 1949 roku. Powodem aresztowania były sfałszowane oskarżenia o seks grupowy z młodymi komunistami. Polina została następnie zesłana i ponownie aresztowana w styczniu 1953 roku. Mołotow mimo wszelkich starań nie mógł wpłynąć na zmianę decyzji u Stalina i musiał się rozwieść.

Trzeba mieć także na uwadze, że Stalin od końca lat czterdziestych planował kolejną czystkę w najwyższym kierownictwie partii. Z punktu widzenia Stalina jego najbliżsi współpracownicy czuli się zbyt pewni siebie, umocnili się na stanowiskach i tylko czyhali na schedę po nim. Pod koniec 1952 roku Stalin wystąpił z referatem, w którym oskarżał publicznie Mołotowa o zdradę i błędy w polityce, które miały miejsce w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Mołotow nie był nowicjuszem w świecie Stalina i doskonale zdawał sobie sprawę, że jego życie – i polityczne, i fizyczne – jest już przypieczętowane. Ostatnia, wręcz desperacka próba naprawy stosunków ze Stalinem miała miejsce w trakcie ostatnich urodzin dyktatora. Niestety, próba zakończyła się fiaskiem, Mołotow został zignorowany przez Stalina.

Wiaczesław wiedział, że już nic nie da się zrobić w swojej sprawie. Czy Mołotow mógł zabić Stalina? Nie mógł bezpośrednio, co nie zmienia faktu, że zapewne życzył mu śmierci. Został przecież odsunięty od spraw państwowych i oskarżony publicznie. Na domiar złego jego była żona została wchłonięta przez aparat bezpieczeństwa, którego sam był współtwórcą. Mimo ewidentnych motywów Mołotow nie mógł bezpośrednio dokonać morderstwa, gdyż został odsunięty od Stalina i nie miał z nim w ciągu ostatnich 10 tygodni życia bezpośredniego kontaktu. Używając przenośni, Mołotow był wiernym wyznawcą komunizmu, którego najwyższym zwierzchnikiem był Stalin, stąd kolejny argument za tym, że Mołotow nie przyczynił się do śmierci dyktatora.

W podobnej sytuacji znajdował się nadworny błazen Stalina – Nikita Siergiejewicz Chruszczow. Obraźliwe określenie Nikity Siergiejewicza nie wzięło się znikąd. W trakcie większości libacji alkoholowych w obecności Stalina Chruszczow tańczył i upijał się do upadłego, mówiąc znajomym, że „jak Stalin każe tańczyć, mądry człowiek tańczy”. Fakt, że Chruszczow grał rolę błazna w czasie prywatnych spotkań ze Stalinem, nie oznacza, że był człowiekiem ograniczonym. W latach trzydziestych wszedł do grona zaufanych ludzi dyktatora. W 1939 roku został I sekretarzem KC WKP(b) Ukrainy, następnie po 17 września 1939 roku zajmował się sowietyzacją Zachodniej Ukrainy. Chruszczow był zawsze wiernym wykonawcą poleceń Stalina i nigdy nie przeciwstawiał się terrorowi. Nie podlega wątpliwości, że podobnie jak Mołotow i inni oficjele obawiał się ponownej wymiany kadr w partii, podobnej do tej, która miała miejsce w połowie lat trzydziestych. W powietrzu czuć jest dalej kolejną zakrojoną na ogromną skalę czystkę, której początków należy upatrywać kilka lat wcześniej. Wspomniany już Salomon Michoels zginął w Mińsku na początku 1948 roku, wepchnięty pod ciężarówkę przez nieznanych sprawców. Coraz częściej Stalin krytykował publicznie Żydów jako nację chcącą pogrążyć komunizm. Ponadto zapoczątkował pod koniec lat czterdziestych pod hasłem „walki z kosmopolityzmem oraz wpływami zachodnimi” rozprawę z syjonizmem. Pod koniec lata 1952 roku doszło do procesu członków JAFK, których następnie skazano na śmierć. Ale prawdziwa fala terroru dopiero nachodziła.

Przed śmiercią Stalina, w codziennej gazecie partyjnej „Prawda”, piszącej tylko to co chce przeczytać władza sowiecka, ukazał się artykuł demaskujący tak zwany „Spisek lekarzy kremlowskich”, którego celem miało być pozbawienie życia przywódców ZSRR w wyniku niewłaściwego leczenia. Powoływano się w toku śledztwa na śmierć Andrieja Żdanowa sprzed pięciu lat – podobno mieli go zgładzić właśnie spiskujący i będący na utrzymaniu imperialistycznych mocarstw lekarze. Nikita Siergiejewicz obawiał się o swoje życie, wiedział, czym grozi rozpętanie kolejnej fali terroru, nawet na podstawie tak absurdalnych oskarżeń jak spisek lekarzy.

Wszystkie zaszczyty i awanse, jakie Chruszczow osiągnął, zawdzięczał Stalinowi, a z drugiej strony jego pozycja w partii nie jest aż tak silna, żeby po ewentualnym zgładzeniu Dżugaszwilego móc przejąć samodzielnie pełnię władzy.

Jest jeszcze ktoś komu bardziej niż Chruszczowowi i Mołotowowi zależało na stanowisku Stalina i jego śmierci. Tą osobą jest Ławrientij Beria, który mordując i spiskując, doszedł na szczyty władzy pod koniec lat trzydziestych, stając się wyjątkowo sprawnym i oddanym stalinowcem. W 1949 roku osiągnął najwyższy podziw Stalina, gdy pod jego, Berii kierownictwem dokonano pierwszej udanej eksplozji bomby atomowej. Stalin zdawał sobie sprawę, że będąc szefem tajnej policji państwowej, Beria zagarnął ogromną władzę i był prawie tak potężny jak on sam. Mimo splendoru sprawnego organizatora i posłusznego wykonawcy poleceń, Beria poczuł się zagrożony, kiedy zaczęto rozwijać sprawę spisku lekarzy. Zadaniem Berii było wiedzieć wszystko o wszystkim i wszystkich. Jak to się mogło stać, mówił Stalin, że najbardziej zaufani ludzie na Kremlu, jakimi byli lekarze, okazali się być imperialistycznymi szpiegami. Lekarze kremlowscy swoimi diagnozami i sposobem leczenia przyczyniali się według Stalina do śmierci najwyższych przywódców ZSRR tuż pod bokiem służb, którymi dowodził Beria.

W tej chwili pomiędzy tymi ludźmi rozegra się walka o schedę po wielkim tyranie. Każdy z nich, z motywem do zabójstwa, nie cofnie się przed niczym by osiągnąć władzę i realizować swoją wizję komunizmu.

Stany Zjednoczone muszą na te zjawiska patrzyć z niepokojem. Wojna na górze komunistycznego kierownictwa ZSRR powoduje, że wojsko i broń atomowa sowietów mogą być wykorzystane do walki politycznej, jako argument przetargowy. W tej sytuacji trzeba szybko reagować - odebrać ZSRR możliwość wszczęcia wojny, prowadzenia agresji. Najlepiej przez zdecydowaną politykę, która prześle do Moskwy jasny sygnał - możecie się sami powybijać, ale nie możecie zagrozić Zachodowi.

Isa Achmatowicz - الحمد لله ربّ العالمين
10-04-2011 09:29
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user
Thread Closed 




User(s) browsing this thread: 1 Guest(s)