Towarzyszu Czarnopolski. Pozwoliłem sobie przygotować wykaz tego, czego według mnie powinniśmy się trzymać w naszej walce o lepsze jutro. Czekam na Wasze opinie i uwagi.
+ Mało haseł antysemickich - Polak nadal nie lubi żyda, ale prowokowanie wszelkich rozruchów może się obrócić przeciwko nam. Wręcz przeciwnie, musimy unikać prób prowokacji ze strony puławian, bo koniec końców to oni będą postrzegani jako stabilni, tolerancyjni reformiści. Zamiast tego...
+ Propaganda narodowa - głosić hasła o charakterze narodowym. Można to połączyć z umiarkowaną niechęcią do żydów (hasło "Syjoniści do Syjonu" jest nośne), ale nie tylko do nich, bo i Niemców (faszyści) i Ukraińców (pomocnicy faszystów) i innych. Właśnie dzięki temu będzie można walić zarazem w żydów jak i w każdego, a jak ktoś się sprzeciwi to sie go oskarży o obronę faszyzmu. W tle, artykułowana słabo i na użytek wewnętrzny, powinna być też niechęć do naszych towarzyszy z Moskwy. Niezależność nie wchodzi w grę ale ciemny lud kupi.
+ Walka z wypaczeniami systemu - wypaczeniami, a nie wadami, bo takowych przecież nie ma. Są źli ludzie, którzy dla prywaty pozajmowali wysokie stanowiska i żerują na zdrowym ciele klasy robotniczej. Oczywiście wiadomo, jacy to ludzie. Podejście takie pozwala w konsekwencji na...
+ Przekonanie inteligencji partyjnej w osobie tow. Szymborskiego (bodka) - będzie nieoceniony jako tuba propagandowa i narzędzie wpływu na Partię, skoro nie mamy gracza od tego. Na naszą korzyść działa to, że nie lubi prawniczego AmaDa, a jeśli jeszcze nie tak bardzo go nie lubi to wkrótce zacznie
+ Zamarkować konflikt wewnętrzny wobec pozostałych generałów - w tej chwili prócz mnie jest dwóch, wprawdzie dybiących na siebie, ale czerwonoarmistów. By nie nabrali podejrzeń proponuję przekonać ich, że jestem wielkim zwolennikiem pozostania sił ZSRR na naszym terytorium. "Pogodzimy się" gdy będziemy już na tyle silni (a sowieci na tyle słabi) że będą nam mogli skoczyć.