Żołnierz Wolności

[Jegomość]

Oficjalny organ prasowy Sił Zbrojnych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

[Jegomość]

Quote:

Koniec reakcyjnych zamieszek w Poznaniu

Ludowe Wojsko Polskie raz jeszcze dało odpór kontrrewolucyjnym knowaniom faszystowskich zdrajców z Londynu. Dwa dni temu oddziały 4, 5 i 27 Dywizji Piechoty, wspierane przez 13 i 23 Samodzielny Pułk Czołgów oraz 10 Saski Pułk Łączności, na rozkaz tow. Bieruta, wkroczyły do miasta i wsparły Milicję Obywatelską oraz Urząd Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tłumieniu zamieszek. W przeciągu kilku raptem godzin prowokacje ustały, robotnicy rozeszli się do domów, a reakcjonistyczni prowodyrzy zostali ujęci i zatrzymani, by odpowiedzieć przed obliczem ludowej sprawiedliwości.

Na uznanie zasługuje taktyka przyjęta przez kierującego akcją generała Michała Jerzego Grabowicza. Przez ostatnie dni, oddziały podległe Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego broniły kluczowych gmachów w warunkach miejskich, doświadczając ciągłych prowokacji ze strony wywrotowców-prowokatorów, mających na celu spowodowanie jak największych strat wśród ludności Poznania na użytek reakcyjnej propagandy. Żołnierze Ludowego Wojska Polskiego przystępując do operacji otrzymali specjalne rozkazy, by pod groźbą sądu nie strzelać do robotników - chyba, że w obronie życia - i zajęli pozycje obronne na rogatkach miejskiego centrum. Samo centrum zostało ostrzelane z odległości amunicją z gazem łzawiącym, co skutecznie unieszkodliwiło omotanych przez zaplute londyńskie karły protestujących, jednocześnie nie zagrażając ich zdrowiu. Doskonałe wykorzystanie ściągniętych z Wrocławia środków łączności pozwoliło na perfekcyjne zsynchronizowanie ostrzału artyleryjskiego z działaniami wojsk w mieście, zajmujących kolejne kwartały ulic. Gdy porządek został przywrócony a faszystowscy prowodyrzy wyłapani, oddziały medyczne Ludowego Wojska Polskiego udzieliły pomocy wszystkim poszkodowanym.

Wydarzenia w Poznaniu stanowią niezaprzeczalny sukces w umacnianiu demokracji ludowej. Na przekór reakcyjnej propagandzie staje się jasne, że żołnierz polski nigdy nie zaatakuje robotnika, którego ma przykazane bronić. Ludowe Wojsko Polskie pokazało doskonałe wyszkolenie i wysokie znawstwo kadry dowódczej, przywracając porządek z baczeniem na życie i zdrowie ludności cywilnej, która ucierpiała wcześniej w wyniku walk z oddziałami MBP. Niech każdy wie, że jeśli kiedykolwiek prowokatorzy z Londynu spróbują znów zwodzić robotników dla potrzeb swojej zbrodniczej polityki, spotka ich taka sama kara, jak w mieście Poznaniu!