Komisariat ds. Rolnictwa

[Dalewin]

Porobię trochę tych tematów, żeby było Ci łatwiej czytać Szmeru.

Primo:

Quote:Informacje o rolnictwie do zaakceptowania:

Zboża:
47% Upraw do Pszenica Zwyczajna
32% Upraw to Jęczmień
12% Upraw to Owies
9% Upraw to Żyto

Warzywa:
51% ziemniaki
32% buraki cukrowe
17% pozostałe warzywa (kapusta, ogórki, cebula, czosnek)

Secundo:
Nawozy: Produkcja sztucznych powinna wynieść około 5mln ton w tym okresie. 90kg nawozu dla zbóż może dać o 10% większy plon na 1ha. Nie wiem jaki jest areał, ale liczę przybliżone 3mln (1/5 z Rosji, trochę z ukrainy) oznacza to, nawóz sztuczny wystarczający do pokrycia 84% upraw. Tj zwiększyć 84% upraw wydajność o 10%

Czy jeżeli wydamy dekret o przekazaniu nawozów sztucznych dla rolnictwa, to możemy oczekiwać lepszych zbiorów na sierpień?

Tertio:
Produkcja warzyw na terenie który posiadamy, przykładowo ziemniaków, winna wynosić około 12 mln ton. Czyli przyjmując, że posiadamy około 50mln mieszkańców to przypada na każdego obywatela 240kg ziemniaków rocznie, czyli około 0,650kg dziennie. W związku z tym, chciałbym zwiększyć ilość uprawy ziemniaków, głównie na terenach republiki ukraińskiej, na rzecz upraw pszenicy. Około 15% ziem pod uprawę przeznaczyć na ziemniaki.


Quatro:
Ze zdobytego złota itd. sfinansować kredyty dla rolnictwa na zakup maszyn. Tzn. sprzedać kruszec powiedzmy 1/3 zasobu, i przekazać fundusze do LBR. Udzielać kredyty głównie na nawozy i zboża. Natomiast maszyny produkować na zasadzie takiej jak broń. Typowo nacjonalistycznie, i wydawać rolnikowi. Zbiory plonów powinny wzrosnąć prawie o 50-60% w związku z mechanizacją.


Dziękuję za uwagę.

[Szmer]

OK, z tym że w przypadku maszyn 35% i nawozów 20% przepadnie przez różne machlojki (w celu sprzedaży na lewo, na złom itd.).

[Dalewin]

Zdaje sobie sprawę, ale sęk w tym, że gospodarka centralnie sterowana i zamknięta, oznacza, że jeżeli ktoś odprowadzi te 35% nawozów czy 20% rolników, to i tak zwiększa sobie plony, od których odprowadza przecież podatek.

Dlatego ZSRR tak długo się trzymał. Jakich by machlojek nie robili to i tak wychodziło na plus dla władzy centralnej : D podobnie z PRL ; d

Chodzi mi o to, by nawozy i maszyny puścić w rolnictwo. My się potem zajmiemy tym, by budżet zrównoważyć.

[Czerwony]

Ciekawa teoria. Raczej ten kto podprowadzi nawozy sprzeda je z kilkukrotnym przebiciem i nie odprowadzi od tego podatku.

[Dalewin]

Nie doceniasz roli zamkniętego społeczeństwa ; )

Nawet jeśli. Szara strefa nadal dla nas tworzy wzrost gospodarczy.

Primo: jeżeli pracujesz, odprowadzasz podatek
Secundo: jeżeli przedsiębiorstwo wytwarza nawóz, to odprowadza od niego podatek
Tertio: jeżeli rolnik używa nawozu zwiększając plony, to i tak oddaje 10% z plonów które określają Rady Ludowe (sekretarze).

Nawet jeśli ktoś zrobi machlojkę, to i tak jego zysk jak nie będzie opodatkowany, to wyda go w sklepie państwowym który od zysku oddaje podatek, prywatnym który od zysku oddaje podatek. Kupi jedzenie, oddaje podatek.

Nie odłoży do banku, bo banki aktualnie nie istnieją. Nie ma więc kumulacji dóbr jak to jest dzisiaj (lokaty, fundusze,konta). mamy ten plus, że społeczeństwo jest biedne. Każda teoria ekonomiczna i socjologiczna potwierdza, że człowiek który nic nie miał, nie oszczędza a wydaje. Wydając napędza gospodarkę. Wydaje przecież wszystko co ma. Nie odkłada. Nie zapożycza się (poza rolnikiem). Rolnik zapożycza się z budżetu państwa, tylko po to by zwiększyć plon. Zwiększając plon, produkuje więcej żywności, którą kupują obywatele.

Przedsiębiorstwa nie zapożyczają się, a zwiększają produkcję. Zwiększając produkcję, sprawiają, że na rynku jest więcej towaru, który obywatel kupuje (bo nie oszczędza). W ten sposób, przez kilka lat będziemy żyć na gospodarce konsumpcyjnej która nie zna pojęcia oszczędzania. Żeby zobrazować. Masz piekarnię a przed nią codziennie tysiące ludzi którzy chcą kupić chleb. Mogą nie mieć telewizora, ale kupują chleb bo go wcześniej nie mieli. Kumulują podstawowe produkty.

Teraz Twoja rola, by powoli dawać ludziom poczucie luksusu. Meble, telewizory, samochody etc. ; )

[Czerwony]

Wiesz, o teoriach socjalistycznych mam podobne zdanie co o korwinistycznych: fajnie wyglądają tylko jako teorie

[Szmer]

Ale maszyny można po cichu dać na złom, a nawozy sprzedaż z dużym przebiciem, albo nawet do jakiegoś biednego kraju sąsiedniego.

[Dalewin]

Dobrze, szmer. Dostajesz kredyt na 10 000zł polskich i kupujesz ciągnik. Po czym zdajesz ciągnik na złom i dostajesz 1000zł. Oznacza to, że jesteś 9000zł w plecy. Wiem, bo mam samochód po wypadku który próbuję sprzedać : P

Nawóz. Nawóz jest ograniczony produkcją. Dostajesz PRZYDZIAŁ. Masz do wyboru. Albo wykorzystać go, by nakarmić rodzinę, sprzedać i mieć pieniądze, albo sprzedać go, i mieć mniejszy plon (ale nadal odprowadzasz podatek!), i martwić się, że twoja rodzina podumiera głodem.

Taki scenariusz o jakim mówicie (sprzedaż maszyn, nawozów na czarnym rynku) jak najbardziej jest realny w późniejszym etapie państwa. Gdy np. nadzór (RKL) nie dopilnuje np. wymiany handlowej, czy regulacji rynku wewnętrznego i zagranicznego. Aktualnie, człowiek który nie miał nic, otrzymuje od państwa nawóz, maszyny etc.


To tak jak było za czasów PRL. Ludzie na wsi byli tak podekscytowani, że dostawali ciągniki Ursusa, Nawozy etc. że nie myśleli o niczym innym jak o pracy na roli. Dlatego poziom wykształcenia wsi do czasów III RP był tak niski. Rolnik po prostu obrabiał pole, i gdy zobaczył, że to co oddaje państwu przepada i jest zbyt tanie, sprzedawał "na czarnym rynku".

Natomiast rola ZRL jest taka, by przez inwestycje centralne, zwiększyć poziom plonów i wzrostu trzody, a potem zapewniać wyżywienie mieszkańcom.

[Szmer]

Ale defraudacji nie będą dokonywać chłopi, tylko wasza administracja, która dostanie ciągnika z Kudaku, wpisze do papierów, że dano chłopu X, temuż chłopu powie, że te pierony ze stolicy nic nie przysłały, a sam sprzęt puści na lewo na złom, na czym sama zarobi ;>

[Dalewin]

Od tego jest MO i KBP :-D