Posiedzenia Rady

[AmaD]

Krzysztof Lipski:

Zgadzam się z radcą Pilawą. Najlepiej zaś by było, gdyby działania Wojska Polskiego i służb z nim związanych ograniczyły się do uzyskiwania informacji, zaś ochrona posiedzenia Sejmu Elekcyjnego w całości powierzona zostałaby Policji Państwowej. Rewolucjoniści bowiem to jedno zagrożenie, ale nie zapominajmy, że Wojsko może zawsze próbować wymóc podjęcie korzystnej dla niego decyzji przez Sejm. Trzeba zatem zabezpieczyć się od wszelkich ewentualności.

[Wisznu]

Obawiam się, że policja również mogłaby starać się wpłynąć na elekcję. Należy rozważyć znalezienie innego bezpieczniejszego miejsca elekcji, gdzie radykałów po prostu nie będzie. Posłowie pojadą pociągami w wyznaczone wcześniej miejsce i odbędzie się w nim elekcja. Wokół tego miejsca ustawi się obszar buforowy zajęty przez policję i wojsko. Całkowita izolacja, całkowita niezależność wyboru. Właśnie tego nam potrzeba.

[Vinci]

Eminencjo, proszę wycofać te skandaliczne słowa. Armia i policja wojskowa zawsze stoi po stronie praworządności i neutralności!

[Szmer]

Kozakiewicz
Panowie, bez wojska leżymy. Gdyby nie bagnet żołnierza, mielibyśmy już z pięć razy rewolucję i szlachta zawisłaby na drzewach. Utrzymujemy się siłą, bez siły ustrój się musi zawalić.

[Wisznu]

Nie mogę wycofać cudzych słów.

[AmaD]

OG: Zatem chyba Szmer zasądził, że wszystkim zajmuje się Wojsko, tak?/OG

Krzysztof Lipski:

Może by tę czerwoną zarazę i hołotę, co pod Sejmem na Posłów wybór odnośnie Króla wpływa, wziąć by przepędzić, np.: konnicą?

[Vinci]

Z mojej informacji wynika, że taki rozkaz już został wydany. Najlepiej byłoby zamknąć całe otoczenie wokół Zamku.

[AmaD]

Krzysztof Lipski:

Dobrze, bardzo dobrze... <mówi pod nosem:> Jedyny dobry czerwony, to martwy czerwony.

[Wisznu]

Nie należy dokonywać takich działań. Nie potrzeba nam mitów. Pokrzyczą i pokrzyczą i sobie pójdą, a elekcja może odbyć się w innym miejscu o czym mówiłem, już wcześniej. Do tego innego miejsca ich nie należy wpuszczać i tyle. Spisać jednak prowokatorów i wygnać z Korony. Niepotrzebni nam tutaj oni, a geolodzy na Kamczatce potrzebuję taniej siły roboczej.

[AmaD]

Krzysztof Lipski:

Nie będzie mitów, jeżeli nie będzie miał ich kto opowiadać, Wasza Eminencjo.