Deklaracja grudniowa (1924)

[Czerwony]

Czernow:

Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Jak wszyscy wiemy, konstytucja przyznaje żałośnie małe uprawnienia temu szacownemu gremium. Izba Poselska nie może proponować poprawek do ustawy zasadniczej, nie może odwoływać ministrów, nie może nawet wprowadzać zmian w zgłoszonych do niej projektach uchwał! Wszystkie te uprawnienia posiada Senat, chociaż mandat społeczny Izby Poselskiej, jako ciała wyłonionego w powszechnych i równych wyborach, jest dużo wyższy. Ale taki stan rzeczy jest też pozbawiony sensu z punktu widzenia logiki: Senat obraduje na sesjach, Izba Poselska stale, toteż jasnym jest, że powinna mieć większe przywileje, gdyż ma - mimo wszystko - więcej czasu, by z nich skorzystać. Sejm elekcyjny zrobił z Izby Poselskiej maszynę do głosowania dla szlachty! Niech szlachta wie zatem, że posłowie się nie poddadzą jej dyktaturze! Proszę wszystkich Posłów o podpisanie tej oto deklaracji:

Quote:My, niżej podpisani Posłowie deklarujemy, iż będziemy głosować za odrzuceniem każdego projektu ustawy zgłoszonego przez Senat, Monarchę lub środowiska szlacheckie, dopóki Izbie Poselskiej nie zostanie przyznane prawo zgłaszania zmian w Konstytucji.

<Pod tekstem widnieją podpisy Niezawina, Czernowa i innych posłów TR-ChD>

[Ogar]

Stiepaszyn
Pan Marszałek kpi czy o drogę pyta? Zatrzymanie posłów, brak regulaminu, rewolucja w kraju, a pan chce deklaracji o permanentnym vecie Izby Poselskiej dla zasady bo się panu nie podoba Konstytucja. Jak rozumiem gdy rząd zgłosi ustawę o ważnej i potrzebnej reformie, to pan ją odrzuci bo się obraża na Konstytucję?

[wulf]

Klein
Wysoka Izbo,

idiotyzm tej deklaracji, bo inaczej tego nazwać się nie da, poraża. Oto bowiem poseł do izby poselskiej deklaruje, że nie będzie pracował. Że będzie się lenił, że będzie żerował na podatnikach i ich naiwności. Bo panowie Niezaawin, Czernow i reszta hałastry powiedzieli wprost - pracować nie będą. Ale pieniądze za posłowanie brać będą. Z pensyjki nie zrezygnują.

Pytać się należy panowie i panie posłowie a dlaczegoż to panowie Niezawin, Czernow i reszta hałastry nie będzie pracował i jednocześnie dlaczego zamierza pobierać pensję za swoje lenistwo? A bo mu się nie podoba towarzystwo poselskie. Nie podoba mu się konstytucja. Ale skoro mu się nie podoba konstytucja i uprawnienia izby poselskiej... to po jaką cholerę do niej kandydował Wysoka Izbo? Czyżby poseł Niezawin, Czernow i reszta hałastry nie wiedział wtedy, że izba poselska ma takie, a nie inne uprawnienia? Toż to by znaczyło, że konstytucji nie przeczytał, że prawa nie zna. Że posłem został, chociaż nie wie tak naprawdę co znaczy posłowanie. A teraz z uwagi na tę własną niewiedzę chce jeszcze dostawać od podatników pensję.

Wysoka Izbo!

Każdy kto podpisze się pod tą deklaracją, przyzna, że nie ma zamiaru pracować. Przyzna, że konstytucji w chwili wyboru nie znał i nie znał swych obowiązków i praw jako posła. Przyzna, że jego jedynym celem jako posła jest sabotowanie ustroju i obstrukcja prac parlamentu, a także złodziejskie pobieranie pensji za nic nierobienie!

Dziękuje.

[Czerwony]

Czernow:

Przywołuję Pana do porządku, pośle Stiepaszyn. Po pierwsze, w sprawie zatrzymania posłów złożone zostały dwa wnioski, i to nie przez Pana ani Pańskie stronnictwo. Po drugie, w opinii autorów deklaracji jednym z powodów rewolucji jest właśnie przyznanie nikłych uprawnień jedynemu ciału pochodzącemu z wyboru powszechnego. Po trzecie, z uwagi na brak konstytucyjnego uprawnienia do wprowadzania zmian w zgłoszonych Izbie projektach, jedynym trybem prac jest zgłaszanie alternatywnych projektów ustaw, co implikuje głosowanie przeciwko projektom wcześniejszym - także w przypadku rządowych. Po czwarte wreszcie, jeśli nie ma Pan nic mądrego do powiedzenia, niechże się Pan nie odzywa!

[wulf]

Kolego Czernow - skoro nie macie nic do powiedzenia i nie chcecie w izbie poselskiej pracować - złóżcie mandat. Przestańcie pobierać diety i odejdźcie. Zapewne znajdą się posłowie, którzy bardziej skorzy do pracy są od kolegi...

[Czerwony]

Czernow:

Nie przypominam sobie, bym utrzymywał z Panem stosunki koleżeńskie, pośle Klein. Proszę kolejnego Posła o zabranie głosu.

[Ogar]

Stiepaszyn

Panie Marszałku, więc w takim razie skoro wiadomo, że deklaracja nie zostanie przyjęta przez aklamację to może niech ją pan wyłoży w holu na stoliczku do podpisania, obok położy kawę i ciasteczka i zakończymy zajmowania się takimi sprawami na plenum Izby?

A co do reakcji na zatrzymanie, to pan Marszałek odpowiada za Izbę i moje stronnictwo liczy, że Pan Marszałek się sprawą zajmie. Nie chcemy pana wyręczać, skoro sam się pan sprawą potrafi zająć by nie wprowadzać wrażenia, że czekamy na pana potknięcie. Rozumiemy, że sytuacja jest trudna i trzeba jednak dać trochę czasu na dobre przemyślenie sprawy.

[wulf]

Małachowski
Dziękuje kolego Czernow. Chciałbym zadać autorom wniosku kilka pytań, bo widzę, że na uwagi podane w bardziej wysublimowanej formie odpowiedzieć nie potrafią.

1) Dlaczego deklaracja dotyczy tylko wniosków niektórych stronnictw? Jak to się ma do zasady niedyskryminacji?
2) Dlaczego deklaracja dotyczy tylko wstrzymania się z pracami nad ustawami, a nie wskazuje, że zrzekniecie się pensji?
3) Dlaczego deklaracja pojawia się dopiero po wyborach, nie zaś przed nimi? Czyżbyście przed wyborami nie wiedzieli jakie są kompetencje Izby?
4) Dlaczego autorzy deklaracji wprowadzili wyborów w błąd? Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której wybrani zostajecie do Izby w celu pracowania, a teraz deklarujecie, że pracować nie zamierzacie?

[Czerwony]

Czernow:

A, pośle Klein, czy mógłby Pan po debacie powiedzieć wszystkim Posłom, kto wypłaca Panu pensję? Wydaje mi się, że to arcyważna informacja, że ktoś płaci Panu za uczestnictwo w obradach Izby Poselskiej. Czyżby kandydując nie wiedział Pan, że Posłowie nie mają żadnych uprawnień do pobierania diet? Wydaje mi się, że ta wiedza, którą Pan się podzielił może oznaczać, iż ktokolwiek jest Pańskim mocodawcą, może wywierać wpływ na to, jak oddaje Pan głosy.

Dziękuję, pośle Małachowski. Pozwoli Pan, że jako ten który przedstawił deklarację ustosunkuję się zbiorczo do wszystkich uwag, gdy już zostaną one zgłoszone.

[wulf]

Klein
Chciałbym zauważyć, że mandat poselski jest mandatem wolnym i niezależnym, nie ma więc mowy o żadnych wpływach, które by niezgodne z prawem były. Chociaż patrząc po tym, jak posłowie z frakcji, których od prac nad ustawami bardziej ciągnie do rewolucji, są opłacani przez mocarstwa obce... można mieć wątpliwość co do tego faktu. To przecież Judasze z frakcji rewolucyjnych Ojczyznę za srebrniki haskie sprzedają.