Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie

[AmaD]

Quote:Królestwo Szwecji i Norwegii
król: Fryderyk Wilhelm III Heski
Szwecja jest monarchią konstytucyjną, parlamentarną. Szczyt jej potęgi europejskiej przypadł na XVIII wiek, kiedy monarchia absolutna kontrolowała także Danię, Niemcy i Rzeczpospolitą. Obecnie Szwecja jest jednym z najlepiej rozwiniętych gospodarczo krajów na kontynencie. Rosną wpływy partii socjaldemokratycznej.

Królestwo Włoch
król: Wiktor Emanuel III Sabaudzki
Włochy są konserwatywną monarchią konstytucyjną, dużą rolę w polityce odgrywa duchowieństwo i papiestwo. Podobnie jak Niemcy, Włosi zbudowali swe państwo po wojnie z Francją w l. 1827-34. Dużym problemem rządu jest lewicowa opozycja.

Królestwo Hiszpanii
król: Alfons XIII Burbon
Skorumpowane i represyjne rządy monarchii są w Hiszpanii coraz bardziej skompromitowane.

Królestwo Grecji
król: Jerzy II Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg
Grecja uzyskała niepodległość w wyniku powstania w latach 20. XIX wieku. Obecnie krajem rządzi nieszczególnie popularna władza monarchiczna.

Z opisów krajów europejskich wynika, że państwa układu haskiego mają podobne problemy natury wewnętrznej co my, tj. rosnące wpływy lewicy przy - w kilku przypadkach - niepopularnych rządach monarchii.

Moim zdaniem, należałoby opracować projekt akcji w stylu "Eksport rewolucji". Moglibyśmy finansować i szkolić opozycję w krajach układu haskiego. Ba, moglibyśmy naszych rewolucjonistów, złapanych przez Wojsko, za cenę wolności, wysyłać właśnie w celach rewolucyjnych do krajów układu haskiego

Wypadałoby zatem opracować jakieś szczegóły i w przypadku, gdy jeszcze raz układ haski wpierdoli się nam w nasze sprawy, odpowiedzieć adekwatnie do naruszenia naszej suwerenności

[Ogar]

Ja bym dorzucił, że istnieją "młodokrymowcy" którym się średnio podobają archaiczne rządy Chana i wpierdzielanie Brytyjczyków do rządzenia.

[Tjord]

Ja jestem przeciw z prostego powodu, o którym pisałem wielokrotnie
Nie ma co się za kudry brać z Układem Haskim, bo on ta wojnę wygra

We wszystkim - liczebności, gospodarce, flocie - ententa przegrywa, czesto stosunkiem 2/1,5:1

Francja na chwile obecną jest równorzednym przeciwnikiem dla samych Niemiec, tylko dzięki fantazji Szmera mamy wojnę a'la druga, nie pierwsza wojna światowa. Sojusz Anglo-Szwedzko-Niemiecki Francuzów i Wegrów po prostu wyizoluje, zagłodzi, zrujnuje gospodarczo i po 3-4 latach wejdzie na gotowe (może i w Niemczech także, ale co nam do tego). To, że rząd Szwedzki zachowuje się jak banda idiotów nie zwalnia nas z myślenia perspektywistycznego.

Poza tym wystarczy zrobić krótki rachunek ryzyka
Jak dołączymy do UH i przegramy, to stracimy najwyżej kolonie+jakieś ciężkie do utrzymania kąski dla Wegier
Jeśli dołączyli do Ątąty i przegramy to stracimy bogate Prusy, cenną strategicznie Ingrię, sensowny dostęp do Bałtyku i pewnie tez te kolonie.

Dlatego nota - tak, działania a'la wspieranie rewolucji - nie.

[Tvar]

Co do działań Szwedów, trzeba podkreślić że oni robią tak bo nie odpowiedzieliśmy na ich przymilanie, wysłali nam 200 jeńców, a my nic, dlatego też teraz finansują częściowo rewolucje.

Ja bym dalej optował nad powołaniem sojuszu Japońsko-Turecko-Chińskiego, przyjaznymi stosunkami z USA i próbowaniem podporządkowania sobie kilku mniejszych krajów. Wtedy powstałaby trzecia siła.

[AmaD]

@ Tjord:

Don't understimate the power of Force

Ententa na tę chwilę jest słabsza od Układu Haskiego. To prawda. Ja bym jednak zwrócił uwagę, że około wieku temu Cesarstwo Francuskie, mając przeciw sobie o wiele gorszy układ sił, poradziło sobie, przetrwało. Imho obecnie na korzyść Układ Haskiego przemawia głównie wsparcie GB, ale ono by się wyrównało, gdyby do wojny po stronie Ententy przyłączyły się USA.

Zatem, nie przeceniałbym Układu Haskiego i nie lekceważył Ententy Swoją drogą, mi się zdaje, że Francuzi są na tyle ogarnięcie, że sami rozumieją, że ich obecna sytuacja jest nie najlepsza.

Co do obecnych działań. Na tę chwilę też proponuję tylko notę. Z tym, że jak Układ Haski kolejny raz przegnie pałę, to będziemy mu się musieli postawić. Okej, mogę oberwać raz w policzek, potem nastawić drugi, ale jak ktoś potem mi jeszcze w nos przylutuje, to moja cierpliwość się kończy

@ Tvar:

To, że nie prowadzimy polityki zagranicznej, jak sobie życzą Szwedzi, czy nie spełniamy ich próśb, nie jest żadnym uzasadnieniem dla wtrącania się w nasze sprawy wewnętrzne.

[Ogar]

Dlatego ja proponuje by na spółę z Turkami, na razie dać przytyk w nos Brytolom i odzyskać wpływy na Krymie.

[AmaD]

Hm, wpierdalanie się na Krym, chwilę po tym, jak niejako zgodziliśmy się go ustanowić brytyjską strefą wpływów, nie będzie najlepiej świadczyło o naszej konsekwencji w polityce zagranicznej

[Ogar]

To raczej my się nie spodziewaliśmy, że Turcja zagra tak frajersko i wpuści Royal Navy licząc, że oni tak tylko sobie nas postraszą i popłyną do domu.