Świat gry

[poulenc]

Ja mam lepszy pomysł, żeby nie było partii startowych w określonych ramach jeśli idzie o opozycje.
Gracze by po prostu dobierali się parami/trójkami i robili partie wg. uznania, lecz spełniające jakieś ładne zapełnienie na mapie politycznej.
Bo ten układ wygląda prawie tak samo jak w bodek ante.

[Szmer]

W tym przypadku jednak popieram kowalskiego. Byłaby wtedy nadzieja, że wykształci się coś ciekawszego

[Zgredźmin]

Okej może tak być, ale żeby nie wyskoczyło nagle że wszyscy są poza obozem władzy

[poulenc]

Zrobimy mus na jakąś liczbę we władzy, powiemy, że dla dobra rozgrywki.
Dzisiej napiszę własną wersje wewnętrznej, już z tym modelem wyboru partyjnego. Mam nadzieje, że wam się spodoba
Plus Rydz wydaje mi się zbyt dużą cipką na bycie puczystą.

[Zgredźmin]

Ale Rydz jakimś puczystą nie był Ładnie przejął władzę od Zalewskiego w 47.

[poulenc]

A nie fajniej będzie zrobić jakiś pucz?
Dać jakiegoś takiego złego wojskowego.

[Zgredźmin]

Nie. Źli wojskwi już byli.

[Zgredźmin]

Co nie zabrania graczom zrobienia puczy jeśli będa np. złymi wojskowymi

[poulenc]

Dobrze, no to niech będzie obóz władzy, ale wątpie by gracze przestrzegali podziałów w obozie władzy no i wg. mnie starczyły by dwa.
Możemy też dać silną nacjonalizacje przemysłu(powiedzmy, że 60% w rękach państwowych) no i oczywiście nagłą potrzebę reform bo świat zaczyna nas przeganiać. Dobry byłby też niezły socjal, wiesz by zamknąć usta komunistom i socjalistom etc. Oczywiście taka sytuacja doprowadzi do za dużych wydatków państwa co da pole do popisu graczom.

Jeśli idzie o opozycje to dajmy legalną i nielegalną. W nielegalnej będą syndykaliści/anarchiści, skrajna lewica/prawica, ruchy endeckie, mniejszości narodowych.
Legalna cała reszta, ale też silnie dymana przez władze. W parlamencie 85% głosów miałby obóz władzy, reszta to jakieś nie przeszkadzające władzy przystawki etc.

[Szmer]

Ej, no to w końcu gracze będą się sami organizować czy nie? Ja bym im pozwolił dogadać się między sobą przed startem w jakimś temacie.