Obserwator Świętego Cesarza

[Nerkare]

Edmund Smoła

og: taki mały knypek,w płaszczu i kapeluszu z naszyjnikiem, a na nim kawałek drewna z wyrytym wizerunkiem Świętego Cesarza.

Witam was i pozwólcie, że zabiorę głos w imieniu Pana Naszego Świętego Cesarza, niechaj panuje nam miłościwie na wieki wieków. Amen.
Przysłuchuję się waszemu wnioskowi o powołanie jednolitego państwa, idea słuszna, ale Święty Cesarz ma kilka pomysłów. Mianowicie trzeba uregulować kwestię PRL-u i ich oddziały podłączyć do wspólnego państwa jako pełnoprawnych członków, wszak mamy wspólnego wroga. Pozytywnie też Święty Cesarz ocenia próby przeciągnięcia Sowietów na naszą stronę, to słuszny krok. Tak naprawdę to nikt nie wie dlaczego nas atakują? Dla jedzenia? Przecież miejsca w kraju jest dużo, by mogli się osiedlić.
Inna sprawa to ogólne zasady prawne, które powinny być oparte o konserwatywne wartości katolickie. Obecne państwa związkowe winny mieć zdaniem Świętego Cesarza pewien zakres autonomii prawnej, ale powinny też akceptować tak zwane prawa wspólne. Propozycja Świętego Cesarza jest taka, żeby do tych praw należał obowiązek wyznania chrześcijańskiego lub muzułmańskiego, zakaz prostytucji, homoseksualizmu i ateizmu, zakaz liberalizmu, zakaz judaizmu, zakaz feminizmu i dominacji kobiet, bo mężczyzna to wyższa forma życia, podatek centralny na związek, kara śmierci za morderstwo i zdradę. Inne kary i przepisy powinny leżeć w gestii państw członkowskich. Związek Polski musi też mieć parlament, w skład którego weszliby wybierani przedstawiciele ze wszystkich państw. Powinien także istnieć Sąd Związkowy, który by rozpatrywał spory między poszczególnymi krajami i sądził za przestępstwa dokonane na forum całego związku.
Ponadto trzeba też wytyczyć jeden z ważnych celów nowego, jednolitego państwa, które winno mieć charakter federacyjny. Ten cel powinien zostać zrealizowany dopiero po odparciu ataków germańskich barbarzyńców. Jest to cel słuszny, z woli Pana Naszego, albowiem chodzi o zapewnienie nam żywności. Mianowicie trzeba podbić Rumunię, a więc gdy tylko uporamy się z problemami wewnętrznymi należy ruszyć moi drodzy na południe. Dziękuję.

[AmaD]

Pod koniec wystąpienia Smoły, na sali obrad pojawiła się grupka działaczy PiPy. Zaczęli przerywać wypowiedź przedstawiciela Świętego Cesarza, wykrzykując hasła typu: "Kanibal" czy "Morderca". Po skończonym wystąpieniu działacze PiPy dorwali Smołę i wywlekli go z miejsca obrad. Tam przedstawiciel Świętego Cesarza dokonał żywota

[PakaPikiPoko]

Nie będę już pisał o MCK.

[Woland]

[og]Strach kogoś przysłać na obrady. Orlikowski, Smoła. Jakby delegatów z ZOMO wypuścili. [/og]

[Nerkare]

Z racji, że przedstawiciel Świętego Cesarza dokonał żywota to nie mógł powiedzieć ważnej rzeczy, która w przyszłości wpłynie na losy kraju, a nie miał przy sobie żadnego dokumentu, który by o tym mówił. Smoła idąc do nieba śmiał się tylko z biednych grzeszników, żal mu jednak było Diakona, który w oczach Świętego Cesarza cieszył się uznaniem jako walczący z grzesznikami. Po ciało Smoły przybyła jego żona Klaudyna.

Panowie, oddajcie mi ciało męża, będzie co do gara wrzucić. Ja prosta baba, od pługa żem oderwana, nawet nie wiem co wy tam gadaliście, ale ciało męża dać mi możecie. Dzieci nakarmię, a i ziemię się nawiezie tym truchłem.