Tło: Wyprawa wojsk śląskich w kwietniu miała na celu oswobodzenie Wałbrzycha, niedawno zdobytego i bestialsko potraktowanego przez Niemców i Rosjan. Do 3,5 tys. wojsk śląskich przyłączyło się wielu Polaków, ukrywających się przed ulbrichtowskim terrorem. Główny problem Ładnicy polegał na tym, że miał mniejsze i gorsze wojsko, a w dodatku to nieprzyjaciel bronił się na umocnionych pozycjach. Po długich wahaniach polski dowódca zdecydował się na próbę obejścia Wałbrzycha od północy. Oznaczało to zaatakowanie najpierw Rosjan zabezpieczających rzekę Bystrzycę.
28/29 kwietnia, noc: wojska polskie próbują atakiem znienacka przekroczyć Bystrzycę na północ od Świdnicy. Dowódca pułku rosyjskiego uznaje to za podstęp mający przygotować atak na samo miasto.
29 kwietnia, rano: Polacy atakują od tyłu odsłonięte pozycje radzieckie, zmuszając Rosjan po części do odwrotu, po części do kapitulacji. Świdnica zostaje wzięta. Tym razem to Bugow uznaje całość za podstęp i oczekuje ataku na Wałbrzych, jednak wysyła do sztabu armii "Schlesien" żądanie posiłków.
29 kwietnia, wieczór: po krótkim wypoczynku Ładnica rusza na Wałbrzych, planując zdobyć go awansem.
29/30 kwietnia, noc: oddziały polskie wycofują się, odparte i mocno przetrzebione, również przy pościgu niemieckim. Ładnica okopuje się w Świdnicy i wysyła do Nysy prośbę o posiłki. Nie ma co ukrywać, że Niemcy mają tutaj większe możliwości.
Wynik:
o dziwo, częściowe zwycięstwo Królestwa Śląskiego
Straty śląskie: 1,5 tys. żołnierzy, 900 partyzantów
niemieckie: niemal 3 tys. żołnierzy