Quote:Armia Zachodnia Związku Polskiego
Dowódca: gen. Edward Mickiewicz
Zaangażowane siły: 25 tys. żołnierzy
i Okręg Pomorski Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej
Dowódca: gen. Wojciech Jaruzelski
Zaangażowane siły: 22 tys. żołnierzy
przeciwko
Niemieckiej Republice Demokratycznej
Dowódcy: gen. Franz Plaschtzchik (Armia "Soldin")
feldmarsz. Rainer Koch (Armia "Neumark")
Zaangażowane siły: 60 tys. żołnierzy
Decyzja wspólnej ofensywy w kierunku ujścia Warty wynikała z kilku czynników - po pierwsze, Mickiewicz i Jaruzelski mogli tutaj współpracować, po drugie, było to najsłabsze miejsce na wojskowej mapie NRD. Przynajmniej na początku kwietnia w skali frontu to Polacy mieli przewagę liczebną.
Na odcinku południowym zadaniem Mickiewicza było dotarcie do Odry i odcięcie Niemców i Rosjan ze zgrupowania międzyrzeckiego. Nagły, punktowy atak Mickiewicza zaskoczył nieprzyjaciela, dzięki czemu klin Armii Zachodniej już 10 kwietnia dotarł do przedwojennej granicy. W tym czasie naczelnik Ulbricht wydzielił trzydziestotysięczną Armię "Neumark" pod feldmarszałkiem Kochem i posłał na Mickiewicza. Stąd w połowie kwietnia walki przybrały charakter pozycyjny.
Tymczasem Jaruzelski na północy z symbolicznym udziałem jednostek AZach zagroził oskrzydleniem wojskom niemieckim nad Płonią. Część z nich musiało wycofać się na zachód, do Przęsławia, część na południe, za zagrożony Myślibórz. Dopiero tam gen. Plaschtzschik zdołał zatrzymać Polaków i wypracować obronę, ale jego przyczółek nie ma zbyt korzystnego położenia i jest bliski okrążenia. Wiadomo zresztą, że rozstrzygnięcia zapadną na południu.
Wszędzie polskie wojska napotykały entuzjazm miejscowej ludności, wyzwalanej z łagrów, pozyskano też wielu nowych ochotników. Niemieccy cywile uciekli w panice w kierunku Zielonej Góry albo za Odrę. Ich ewakuacja na Śląsk działa raczej nieefektywnie. Nie zmienia to faktu, że aktualnie największe problemy ma Mickiewicz: jego wojska umocnione nad środkową Obrą są przynajmniej czterokrotnie słabsze od sił nieprzyjacielskich na tym odcinku, zaś na odsiecz ze wschodu się nie zanosi.