Tło: jeden pułk radziecki z ponad 20-tysięcznego Zgrupowania "Legnica" zajął widły Warty i Liswarty. Rosnące w siłę państwo sieradzkie postanowiło z pomocą KOSY i Częstochowy spróbować walki z Rosjanami. Dowodzenie wojskami polskimi objął płk Cios.
24 marca, południe: wojska częstochowskie docierają nad Liswartę. Ok. 200 żołnierzy zostaje tutaj jako zabezpieczenie, pozostali przekraczają rzekę i z duszą na ramieniu kierują się na północ. O dziwo, nie są zbytnio niepokojeni przez Rosjan, poza kilkoma zasadzkami.
25 marca, rano: do przełomu Warty docierają Sieradzanie i KOSA, łącznicy zdobywają kontakt z 1. Brygadą częstochowską. Płk Cios dowiaduje się, że z zachodu idą kolejni Rosjanie, decyduje się zaatakować ich północną flankę, aby uniknąć okrążenia.
25 marca, po południu: następuje spotkanie wojsk niedaleko Wielunia. Polacy, chociaż gorzej uzbrojeni, mają lepsze morale i udaje im się rozbić kilka kompanii radzieckich. W tym czasie pułk Rosjan przygotowuje się kontrataku.
25 marca, wieczór: Cios decyduje się przyjąć otwartą bitwę. Rozpoczynają się krwawe walki. Polacy walczą dzielnie, ale wróg ma przewagę liczebną.
25 marca, noc: pułk radziecki decyduje się na odwrót na zachód.
26 marca, rano: Cios wysyła do Sieradza wiadomość o zwycięstwie i prośbę o pilne i duże posiłki. W tym czasie próbuje otoczyć zgrupowanie liswarckie. Przychodzi wiadomość, że Rosjanie w nocy atakiem znienacka rozbili 200 żołnierzy częstochowskich na południu...
Wynik:
każdy twierdzi, że wygrał
(bo nie dał się otoczyć)
Łączne straty KOSY: 200 os.
Sieradza: prawie 200 os.
Częstochowy: prawie 500 os.
Radzieckie: 1500 os. (wg polskich szacunków)