Dyplomacja z NPC

[poulenc]

Składa się na to parę czynników:
-nasze skarbki nadal czekają na wieści z Moskwy więc nie są pewni ew. stanu sił ZSRR.
-nie szanują takich państewek w stylu RpCh, zakładają, że to sezonówka no i nie mają ochoty służyć Polakom
-z 700 może by i chciało, ale musiałbyś się liczyć z niechęcią ludności na ziemiach gdzie ich osiedlisz no i dowódca może się upomnieć o dezerterów
-no i creme de la creme, u żołnierzy radzieckich panuje swoiste wyparcie negatywnych odczuć wynikających z obecnej sytuacji, oddalenia od domu i nadal wmawiają sobie, że są Niepokonaną Armią Czerwoną. Z tym, że jedni dowódcy myślą bardziej pragmatycznie inni ideologicznie. Ten pan najchętniej walczyłby z kapitalistami

[Zgredźmin]

-Skarbki nie kojarzą że najpewniej Moskwa to jedna wielka dziura? Widzą przecież że Moskwa nie ma tu już władzy, Polacy się im stawiają i potrafią wygrywać.
-Ordynariat jakoś poszanowali choć kiepsko się trzymał i był w ujowej sytuacjia wycyckał Mokrawskiego tak że ten musi gdzieś uciekać a za bardzo nie ma gdzie bo z jednej Ordynariat z drugiej ja. Przy czym ja proponuję im dom i ziemię i raczej oddalenie wizji śmierci zamiast śmierci w ciągu miesiąca jak będą się przebijać do Kobryńczyzny.
-Wezmę ile się da i ilu będzie chciało się przenieść. Spokojnie myślę że znajdę ziemie oddalone od Polaków i nie będzie problemu. Co do dowódcy, niech wie że my nie patrzymy na nich jak na Niepokonaną Armię Czerwoną a jak na porzucone i zagubione resztki czegoś co kiedyś było ACz.
-Proponuję mu ogólnie cel a nie bieganie bez sensu po Polsce. Teraz nie ma ani kapitalistów ani komunistów stary porządek upadł a Mokrawski może albo wybrać pewną śmierć bo ktoś w końcu jego bandę wybije do nogi albo życie i budowanie nowego porządku.

[poulenc]

Po prostu spróbuj pozbyć się dowódcy, więcej ci nie podpowiem

[Zgredźmin]

Wysłano dyplomatę do Moczara.

[poulenc]

Moczar jest ostatnio zajęty, ale przyjął go jakiś zastępca prezesa szefa żony matki ciotki pasa sąsiada wójta wiceministra spuścizny krzyżowej:

-Słucham?

[Zgredźmin]

Rzeczpospolita Chełmska chciałaby nawiązać przyjazne stosunki z PRL. Uważamy że w obliczu zagrożenia ze strony zgrupowań radzieckich wspólny sojusz przyniósłby naszej Ojczyźnie więcej dobrego niż gdybyśmy nie rozpoczęli współpracy.

[poulenc]

PRL jest w stanie podpisać jakiś pakt o dobrych stosunkach sąsiedzkich czy nienaruszalności granic, nic więcej. Oni z Sowietami nie mają problemów.

[Zgredźmin]

Rozumiem że PRL może uważać w tej chwili że problemów z sowietami nie ma. Jednak jesteśmy w posiadaniu pewnych ciekawych dokumentów i stenogramów które mogą zmienić ten punkt widzenia. Słyszał pan zapewne o tym spotkaniu z ZP z Kobryńczyzną?

[poulenc]

Kobryń to watażka, Polska Ludowa grupki brudnych, obdrapanych bandytów się nie obawia. Poza tym stawiamy na najbliższe zagrożenia, a chyba Pan powinien się domyślać o którym państwie mówimy.

[Zgredźmin]

Cóż myślę że dość bieżącą sprawą jest to że Związek Polski i Kobryńczyzna zawarli pakt zaczepno-obronny przeciwko PRL.