FMP - MG sprawy Ideologiczno-Polityczne

[Dalewin]

Witaj.

Nie rozpisywałem się zbytnio o polityce na otwartym bo po co mają wiedzieć co się u mnie dokładnie dzieje

Dla uściślenia:

Federacja zarządzana przez Oligarchów:
Najbardziej wpływowi ludzie z regionu, przejęli faktyczną władzę i rozpoczęli wykorzystywać Pilicę do swoich celów tj.

-Zamiast oddalać się w głąb lądu który może być skażony, zniszczony i niebezpieczny, organizują się silnie wokół koryta rzeki i jej doliny.

-Społeczeństwo które jak widać na mapach nie jest zbytnio zniszczone a zdezorientowane, teoretycznie swojej struktury nie musiało przewartościować. Oligarchowie zajmują się przywracaniem struktur politycznych z czymże oczywiście pod swoją autorytarną władzą w imię "wyższego dobra".

-Te regiony wedle danych które posiadam z map etc. nie były rozwinięte maszynowo i przemysłowo, toteż nie muszę specjalnie np. organizować transportu przez samochody, ciężarówki itc. bo tego i tak tam nie było, tylko transport konny. Toteż władza Oligarchów jest skupiona głównie na zarządzaniu tym co jest.

-Zdaję sobie sprawę z dwóch ośrodków władzy wokół mnie, toteż będę się skupiał na równowadze i przede wszystkim na zorganizowaniu silnej gospodarki. Poza tym dolinę rzeki łatwiej jest bronić.

-Oligarchowie podzielili się wpływami tj. zajmują się zarządzaniem w swoich okręgach według odgórnie ustalonego planu. Federacja ma być ze względu na plany włączania kolejnych miast pokojowo (przystępowanie). Będzie to alternatywa dla podbojów i narzucania władzy. W miastach i regionach gdzie nie ma jednoznacznej władzy, będziemy ją nadawać.

Rząd, ministerstwa:
Generalnie każdy z oligarchów (Radców in game), zarządza wszystkim po trochu. Na zebraniach rady ew. ustala się delegowanego do danego zadania jak np. mediacje, spotkania z przedstawicielami innych państw czy zarządzanie np. reformą rolną.

Wyborów nie ma. Są nominacje które oczywiście zawsze opierają się o status społeczny i zamożność.

[Szmer]

Stan magazynów:
Żywność: 1 900 000 kg
Sprzęt: 5000 jedn.
Paliwo: 7000 l

Załóż sobie temat z zarządzaniem wg Mechaniki.

[Dalewin]

Czy mogę ująć i zabić delegata BRL?

[Dalewin]

Quote:Delegat Bieszczadzkiej Republiki Ludowej na Zjazd Powszechny Związku Polskiego zamordowany!
Czy to oznacza wojnę?

gen. Władysław Orlikowski został zamordowany przez ochronę Roberta Dziedzica, członka Rady Przedstawicieli i delegata na Zjazd Powszechny ze strony Federacji Miast Pilicy. Obecność Orlikowskiego od początku była bardzo kontrowersyjna. Jedna z osób które zorganizowały faktyczną rzeź w Sanoku, i członek organizacji która zaatakowała niepodległe miasto, przez członków Związku Polskiego był traktowany jako wilk w owczej skórze. Orlikowskiego zamordowano podczas tajnej akcji, gdy uprowadzono go z pokoju w którym przebywał, jego ciało najpierw pobito a potem odcięto mu głowę. Ciało wyrzucono na jedną z ulic, zaś w jego oczodół wetknięto flagę FMP i dołączono list o następującej treści:

"Zbrodniarzy się nie chowa, tylko zabija jak świnie, odcinając łeb. Wnętrzności nie potrzebujemy. Nadają się tylko na nawóz, ale tego nam w Federacji Miast Pilicy wystarczy. Rokaz ubicia wydał Robert Dziedzic, wykonali jego wierni strażnicy. Z dumą w sercu i honorem na sztandarach."

[Szmer]

Przecież tam nie ma Popławskiego, tylko niejaki Orlikowski, od tego zacznijmy

[Dalewin]

Fakt. Spojrzałem na list. Poprawione : P

[Szmer]

Tylko mnie ciekawi, skąd masz tych "wiernych strażników". Poza tym otwartego mordu politycznego jako metody nie polecam, nawet w postapo :>

[Dalewin]

Hmmmm

[Dalewin]

Boże, człowiek chce zjednoczyć ZP pod jednym trwałym szyldem, bo pojedynczo tylko przegrywamy, a ja nie poślę wszystkich wojsk na Kielce, bo nie wiem co Sandomierz wykombinuje. I tak każdy z każdym mimo układów i faktu iż prawo ZP zabrania takich działań...

W związku z tym proponuję by Karsznicki ogłosił powstanie III Rzeczypospolitej Polskiej, proklamował konstytucję i wystąpił ze Związku Polskiego z równoczesnym obsmarowaniem jak się da, tych którzy nie chcieli doprowadzić do powstania jednolitego państwa, silnego etc. mnóstwo propagandy o ich nieodpowiedzialności i prywatnych interesach. Zabunkrowałbym się tu gdzie jestem, a ziemię poszerzał nie przez wojsko, które za zadanie miało by obronić to co jest, i obstawiać co zyskamy, tylko przez silną propagandę (na zasadzie "Polska istnieje, państwowość istnieje, udało nam się przetrwać").

Cała ta mała dyplomacja i wbijanie sobie noży w plecy tylko po to by zaraz zniknąć pod szyldem NRD mało mnie już bawi

[Szmer]

Na szczególny oddźwięk propagandowy na zewnątrz bym nie liczył, większość Polski uznałaby takie posunięcie Sulejowa za czystą uzurpację. Już prędzej po ewentualnym zwycięstwie nad Bieługowem, ale i to nie zmieni radykalnie sytuacji.