<tu będzie logo ''Kuriera Pilskiego">
Quote:''Cesarz'', czyli obraz upadku
Poatomowa rzeczywistość, zarówno jej obraz jak i aspekty życia codziennego, są inspiracją dla wielu autorów którzy mimo wielkich trudności starają się przelewać na cudem zdobyty papier swoje myśli by przekazać je dalej, ludziom nie posiadającym ich daru. Obecnie nie możemy mówić o pisarstwie jako o formie zarobku, jednak nie sprawia to, że polska literatura rocznika 1963 jest na zadowalającym poziomie. Przeżywamy, kolokwialnie mówiąc wysyp zarówno moralizatorskich powieści o wątpliwej wartości intelektualnej jak i mających na celu pokrzepiać masy pamfletów, do bólu wtórnych i nie mających głębszego przesłania. Zapomnieć można o walorach estetycznych, bogatym języku czy jakimkolwiek artyzmie. Dlatego takie książki jak ta, właśnie wydana nakładem 300 egzemplarzy w Wydawnictwie Pileckim autorstwa młodego reportażysty, Ryszarda Kapuścińskiego pod tytułem ''Cesarz'' zasługuje na szczególną uwagę. Może zabrzmieć to dosyć banalnie, ale w zalewie wszechogarniającej brzydoty, przekraczania granic świeżości danego motywu ten tom reportaży jest jak iskierka nadziei dla literatury polskiej. Samo wydanie książki wzbudziło spore kontrowersje, głównie z powodu aktualności tematu oraz padały zarzuty „literatyzacji” rzeczywistości, zarzut nieautentyczności, zmyślenia nawet kłamstwa. Wydaje się on bezpodstawny. „Cesarz” został napisany językiem sarmacko-gombrowiczowskiej prześmiewczości, lecz nie bez powodu Kapuściński zapisał, co mówią wygłodniali, pozbawieni woli do życia acz jednocześnie groteskowi urzędnicy dawnego cesarstwa, owej napuszonej i owianej świętością potęgi wspartej o strach. Teraz gdy pragmatyzm zamienił się w zwykłą wolę przetrwania, przeżycia w chwili zagrożenia można ujrzeć pomyłkę za którą winny był cały kraj. Mało jest przywódców, którzy po swoim odejściu, nagłym i nieoczekiwanym, zostają we wdzięcznej pamięci rządzonych. Znacznie częściej stają się symbolami zła, despotyzmu, korupcji. Wojna o Gromowo uczyniła to samo z Świętym Cesarzem. Dekompozycja całego Cesarstwa, aparatu władzy i represji, misternej sieci układów i tajemnic odbywa się dzięki właśnie monologom ludzi bliskich Cesarzowi. Ryszard Kapuściński napisał książkę nie o Gromińskim, ale o idei wszelkiej cesarskości i idei wszelkiego przewrotu. Książka to pisana jakby z wnętrza cesarskiego pałacu, wyspy w morzu nieufności, wrogości, strachu. Książka o tym, jak powoli naród wyzbywa się lęku, jak powoli szata spada z cesarza, a z przewrotu przekleństwo. „Cesarz” to studium człowieka cesarskiego w chwili klęski. Do końca zamkniętego w sobie, niedostępnego, nieznanego. Spod warstwy groteskowej, prześmiewczej narracji wydobywa się portret tragiczny i nieludzki. Bo państwo szalonego cesarza wydaje sie groteskowe każdemu kto dba o zachowanie godności i człowieczeństwa w tych post-apokaliptycznych czasach. A dla mieszkańca było niepodważalnym prawem. Czy człowiek cesarski jest jeszcze człowiekiem? Nikt się o tym nie dowie. Nie zdąży się dowiedzieć. Nad Cesarstwem znowu zapadła cisza.