Wrogowie - jak się z nimi rozprawimy

[wulf]

Po pierwsze - musimy przygotować stosowne "miejsce" do przesłuchań, przetrzymywania tych ludzi i pozbywania się ich - sugerowałbym albo teren więzienny jakiś, albo szpitalny. Tam bym ich męczył etc. A potem... pozbywał się zwłok. Spalenie czy coś.

Najpierw jednak trzeba ich wyłapywać. Wojsko by mogło być poinstruowane by co bardziej "wartościowych" jeńców etc, za wszelką cenę dostarczać

[AmaD]

http://www.sw.gov.pl/pl/okregowy-inspekt...index.html

Sieradzki zakład karny zawsze służy pomocą Co prawda myślałem, aby go przerobić na quasi-pałac prezydencki, ale możemy z niego zrobić budynek bezpieki.

Poza tym, warto by się zastanowić jak się rozprawić z "przyjaciółmi". Jeżeli w Związku Polskim są miasta o ustroju demokratycznym, to bym tam powysyłał agitatorów, aby tworzyli tam partie w stylu "Bezpieczeństwo i Sprawiedliwość", "Odrodzenie", itp., nawiązujące do naszej ideologii.

[wulf]

No to oczywiście podstawa. Do tego trzeba będzie "usuwać" wszystkich naszych krytyków albo ich zwyczajnie "oczerniać" jakoś.

A co do pałacu - ja bym sobie Dom Kata zaanektował na swoje "włości" Zrobiłbym tam "szpital", w którym bym leczył ludzi - byłby to właśnie przykład na to, że nastał nowy porządek, stare instytucje i zabobony zostają zmiecione, a zastępuje je nowe, lepsze - miejsca wiązane z przemocą, stają się oazami pokoju (dom kata staje się szpitalem, więzienie staje się siedzibą władz) etc ;-)

[AmaD]

Możesz wziąć sobie "Dom Kata"

[Ogar]

Ja bym na razie postarał się przyłączyć jakieś inne większe miasto(np Legnicę) i kusił okolicznych wziję bezpieczeństwa z nami. Trzeba nam się poszerzyć i pokazać nas jako jedyną drogą dla odbudowy Polski, a potem to już siłą rozpędu pójdzie.