Dyplomacja

[poulenc]

Cała reszta kontaktów, zarówno z mojej inicjatywy jak i miejsce kontaktów innych podmiotów ze mną.

[poulenc]

Chciałbym wymienić stałe przedstawicielstwo z BRL.

[poulenc]

Nalegałbym na wysłanie posła, czy nie udzielili by pomocy w odbudowie miast, najlepiej jakby przysłali architektów i pomogli miastom PRL przy odbudowie przemysłu. Władze PRL były by dozgonnie wdzięczne Kielcom.

[Szmer]

To do Kielc taka prośba, dobrze rozumiem?

[poulenc]

Tak, nie rozkaz, wszak postanowili o samo stanowieniu. PRL nie chce być ich wrogiem, tylko sąsiadem. A jeśli nam pomogą teraz to może im się to tylko w przyszłości zwrócić. Może władze chciały by się spotkać?

[Szmer]

Kielce mogą przysłać trochę szpecjalistów, ale chcą paktu o nieagresji do czerwca 1965. Proponują spotkanie władz, ale w lecie.

[poulenc]

Serio mnie się tak boją? Oczywiście, pakt może być, ale nawet podpisanie go wymaga spotkania władz. Jeśli boją się jechać do mnie, to ja mogę pojechać do nich. Zależy mi na architektach, by zaprojektowali układ miasta no i parę budynków, jakby budowle były w stylu neoklasycystycznym albo socmodernizm/socreal(ale tylko jeśli idzie o budynki, nie układ ulic etc.)

[Szmer]

No to możesz przyjechać. Potem napiszę ten traktat (pewnie 2-3 punkty), chyba że sam wolisz zaproponować.

[poulenc]

Nie, masz wolną rękę. Jak tam zakończenie?

[Szmer]

Quote:1. Kielce i ziemia świętokrzyska, znajdująca się w ramach PRL, zapewniają się o pokojowych zamiarach i obiecują uroczyście nie podnosić na siebie zbrojnej ręki co najmniej do 1 czerwca 1965 r.
2. Granicę stref wpływów stron ustala się mniej więcej na linię w połowie drogi między Kielcami a Starachowicami. Jej dokładny przebieg zostanie w razie potrzeby ustalony na drodze dwustronnych ustaleń.
3. Strony odstępują na czas trwania układu od wszelkich wzajemnych utrudnień w handlu i poruszaniu się ludności.

Dano 2 marca 1963 r. w Kielcach, w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach.