Nowiny

[Wisznu]

Quote:

Nienawiść pobożnego katolika?

W ostatnich dniach pan Michał K. Sokolnicki (tak po amerykańsku się podpisujący) ujawnił się jako zupełnie nowy model polityka. Nasz kraj znał mężów stanu w stylu Romana Dmowskiego. Eleganckich bardzo konkretnych w wypowiedziach i o głęboko zakorzenionych poglądach. Mężów stanu w stylu Marszałka. Celnie diagnozujących problemy i aktywnie je rozwiązujących, ale znacznie mniej zważających na podejście holistyczne w ramach jednej totalnej ideologii i o bardziej spontanicznej formie wypowiedzi. Wielu było również specjalistów, którzy przeszli drogę od doskonałości w swojej wąskiej dziedzinie i nagle zmuszonych do spojrzenia całościowego. Byli pełni erudycji dawni arystokraci, politycy związkowi i ludowi bliscy ludziom pracy i ich problemom, oraz demagodzy zupełnie nie kontrolujący swoich wypowiedzi i niezważający na wcześniej deklarowane stanowiska.

Pan Michał K. Sokolnicki znany jest z bycie bankierem i z gorliwego katolicyzmu. Innym elementem jego działalności jest przychylność wobec władz ponad wszystko. Sarkał na prawdziwą opozycję, gdy składała wieńce po śmierci pana Prezydenta. Poza kwestią „państwowych restauracji” trudno wykazać zasadnicze różnice pomiędzy poglądami pana Sokolnickiego, a pana gen. Zawadzkiego. Ten drugi po prostu mniej mówi o tym jak to się nie modli i jaki to nie jest katolicki.

Najsmutniejsze jest, że pan Sokolnicki jest bardziej dobrym człowiekiem w retoryce niż naprawdę. Łamie prawo gwałcąc tajemnicę korespondencji i jednocześnie sugeruje, że autorzy listu zamieścili w nim coś kompromitującego. Tak naprawdę list jest dokładnie identyczny z wcześniej ogłoszoną deklaracją w sprawach granic. Dodatkowo pojawiają się argumenty za takim stanowiskiem wskazujące na „realizm polityczny” jej autorów. Prawdziwą kompromitacją jest fakt, iż poznaliśmy stanowisko pana Sokolnickiego dopiero dzięki aferze listowej. Nawet liderka innego ugrupowania by poznać stanowisko pana Sokolnickiego zmuszona była do korespondowania z nim. Dodatkowo list pisany do kobiety jest niezwykle nieprzyjemny i zupełnie niepasujący do dżentelmena. Oświadczenie ma bardzo podobny styl i charakter. Skąd wśród osób pobożnych takie pokłady nienawiści? Nie jestem w stanie tego zrozumieć, wiem tylko, że próba budowy koalicji popierającej inny model rewizji granic została zmiażdżona, a kolejna będzie znacznie trudniejsza.

[Wisznu]

Quote:

Quote:Wstępniak:

Wizyta Alvy Myrdal w Polsce.

„Nowy ład w Europie potrzebuje nowych rozwiązań.” – powiedziała pani Myrdal na wykładzie zorganizowanym w siedzibie Ruchu Uzdrowienia. Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Stare rozwiązania nie zadziałały i efektem takich działań stał się krwawy wybuch komunistycznych ruchawek. Obecnie kończy się wielka krwawa wojna z komunizmem. Przyszedł czas na przemyślenia dotychczasowej polityki i odrzucenie większości starych rozwiązań i starych konfliktów. Potrzebne są całkiem nowe rozwiązania i całkiem nowe budujące konflikty. Nie konflikt pomiędzy zachowawcami, a rewolucjonistami, czy między bogatymi, a biednymi. Potrzebny jest konflikt o model państwa. Pani Myrdal jest osobą która nowy model państwa przedstawiła. Jej książka „Kryzys w kwestii ludnościowej” rozwija myśl socjaldemokratyczną w oparciu o najnowszą naukową wiedzę o rasach. Wszelkie mrzonki o likwidacji własności, gigantycznych reformach własnościowych i likwidacji elementu burżuazyjnego zostały przez panią Myrdal odrzucone. Mąż pani Myrdal każdą tezę swojej żony zaopatrzył w liczne dane statystyczne. Dzięki temu czytelnik może sam przekonać się na ile dane wskazują na proponowane rozwiązania. Podstawowym problemem poruszonym w tej przełomowej publikacji jest całkowite oderwanie państwa od rodziny. Chaotyczna niekontrolowana przez nikogo liczba urodzeń powadzi przy zbyt szybkim przyroście do wielu niedożywionych dzieci, a przy jego nagłym spadku do wyludniania się wsi. Państwo tak zależne od liczby urodzeń, ani nie wspiera rodzin własnym wysiłkiem ekonomicznym zapewniających nowe pokolenia, ani nie hamuje liczby urodzeń, gdy to dla jego przetrwania jest konieczne. Wszystko to na wykładzie zostało dokładnie omówione i wielu młodych ludzi zapamięta słowa pani Myrdal. Szczególnie informacje na temat wdrażania proponowanych przez nią rozwiązań w Szwecji, oraz ich efektów. Mamy więc nie tylko teoretyzowanie, ale niepodważalne empiryczne dowody prawdziwości wielu jej przekonań.

W warunkach Polskich długotrwałe ignorowanie tego problemu może prowadzić do pojawienia się kolejnej znacznej mniejszości, czyli Cyganów u których i trzynastolatki już rodzą, a cała rasa charakteryzuje się nie tylko zwierzęcą płodnością, ale również takimi przywarami jak lenistwo, niemoralność, oraz wszelkimi anarchistycznymi antyspołecznymi właściwościami. Wielu powie co to za różnica, czy w Polsce mniejszość będzie składała się z wschodniego Słowiaństwa i Żydów, czy dojdzie do tego równie liczna mniejszość cygańska. Osoby te nie widzą istoty problemu. Wśród wschodnich Słowian wiele jest pośledniego materiału mongolskiego, ale również jest tam materiał znacznie szlachetniejszy polski i litewski, oraz nordycki. Najlepsi rasowo wśród Ukraińców w przyszłości może zostać włączonych do Rasy Polskiej. Żydy Polakami się nie stają. Rasa ta zupełnie do innych ras ludzkich niepodobna, bardziej jest podgatunkiem niż inną rasą i czuje swoją odrębność, a nawet gdyby nie czuła, to materiał żydowski może tylko zanieczyścić Rasę Polską nic dobrego w nią nie wnosząc. Z Cyganami jest podobnie. Niemcy natomiast których więcej będzie jeśli granice zbyt pochopnie się przesunie na zachód, a nie na wschód są rasą bliską nam, ale i równie silną co my. Widać to po tym, iż ani oni nas nie byli w stanie zgermanizować, ani oni nie ulegli nigdy polonizacji. Zamiast dwóch mniejszości w tym jednej wchłanianej powoli, acz systematycznie do naszej rasy, będziemy mieć mniejszości cztery. Przy tak dużej wielości mniejszości ideą państwową wyłącznie mógłby być kosmopolityzm, a to włączenie wschodniego Słowiaństwa w rasę Polską uniemożliwi. Dodatkowo stanie się ono piątą kolumną bardziej utożsamiając się z państwami wschodnimi, które nasze władze chcę powołać, by stanowiły bufor przed Rosją. Taką samą piątą kolumną będą Niemcy. Mniejszość żydowska będzie na państwie pasożytować szczególnie, gdy jego charakter narodowy będzie słabł, a Cyganie antypaństwowi pozostaną. Nie tylko łączna liczba mniejszości będzie większa, to jeszcze każda będzie na innym froncie z państwem walczyć.

Taka sytuacja tylko rozbiorem się skończyć może. Dlatego należy już dzisiaj działać. Nie tylko się modlić, ale również organizować się.

Nowak

[Wisznu]

Quote:

Co kryje się za kurtyną decyzji Prezydenta?

Pan Grzegorz Śmiechowski napisał ciekawy artykuł do najnowszego numeru „Nowej Polski”. Trudno nie zgodzić się z analizą prawną decyzji. Stara ordynacja wyborcza jest owocem hipokryzji. Nieodwzajemniona miłość do demokracji miała być pogodzona ze stabilną większością w parlamencie klasy rządzącej. W efekcie mieliśmy system całkiem groteskowy. Elementy nowoczesnego autorytaryzmu, czy nawet wodzowskiego totalizmu pomieszano z elementami demokracji liberalnej. Taka hybryda ustrojowa pochłaniała energię klasy rządzącej na sprawy organizacyjne, układy itp. jednocześnie nie zapewniając akceptacji społecznej i możliwości konsultacji i poznania krytyki ze strony kontrelit, co jest największą zaletą ustroju demoliberalnego.

Niestety pan Śmiechowski jest naiwny. Podjęcie takiej, a nie innej decyzji dokonało się świadomie i w określonym celu. Nie było ono efektem źle rozumianego pozytywizmu prawniczego. Za tą decyzją stoi polityczny układ.

Sądzę, że jest to układ z komunistami. Jestem głęboko przekonany, że Stronnictwo Narodowe, Ruch Uzdrowienia i mniejsze środowiska narodowe w czasie prac nad ordynacją wyborczą proponowałyby przepisy wykluczające komunistów z wyborów. Partia Pracy poprzez największy zysk z takiego rozwiązania zaaprobowałaby wykluczenie komunistów. W takiej sytuacji sanacja nie mogłaby stanąć w obronie komunistów. Ich wykluczenie z debaty publicznej zaowocowałoby odejściem od pozycjonowania się partii względem komunizmu na pozycjonowanie się względem sanacji. Krytyka sanacji stałaby się podstawowym elementem debaty publicznej. Sanacja byłoby w defensywie. Szybkie niespodziewane wybory wraz z komunistami odwracają uwagę od sanacji pozycjonując wszystkich wobec komunistów. Dodatkowo warto sprawdzić na ile zdekomunizowani będą ludzie przeprowadzający wybory. Komunistyczno-sanacyjny spisek może łączyć się nie tylko w wspólnej strategii wyborczej (Skupienie uwagi na komunistów zwiększy ich negatywny elektorat, ale ewentualnym wyborcom wskaże siłę komunistów i przestaną oni szukać alternatywy dla PPR.), ale również poprzez sojusz personalny nomenklatur sanacyjnej i PeeReLowskiej.

Nowak

[Wisznu]

Quote:

Klub polski?

Wybory pokazały, że Polacy nie opowiedzieli się za żadną opcją ideową. Ujawnił się głęboki podział. Zwycięska Partia Pracy jest stronnictwem bardzo szerokim ideowo, które kiedyś przed zjednoczeniem posiadało poparcie większości Polaków. Stronnictwo Narodowe dość niedawno spójne ideowo pokazało, że ma silną frakcję liberalną, a trzy kolejne partie zdobyły razem stosunkowo duże poparcie. Bezideowa LPN, mediewalny FBiO i rasistowski RU nie zdobyli serca Polaków mimo znacznie bardziej konkretnych propozycji programowych od zwycięzców.

Niestety poparcie zdobyły również partie żydowskie najwięcej udający Polaków komuniści z PPR, jawni komunistyczni Żydzi z Bund, po jednym głosie zdobyli Żyd udający Ukraińca, Żyd udający niemieckiego nacjonalistę, Żyd udający niemieckiego chadeka, ortodoksyjny Żyd. Dodatkowo część Żydów pojawiła się na listach polskich partii.

W takiej sytuacji od Żydostwa będzie zależeć rząd oparty o polską lewicę i Żydostwo zdobędzie wpływ na działania polskiego MSZ. Jedynym rozwiązaniem jest rezygnacja z klubów i kół poselskich partyjnych i stworzenie wolnego od Żydów klubu polskiego. Skoro żadna idea nie rządzi w Polsce przynajmniej oprzyjmy naszą politykę na wspólnocie narodowej do której wszystkie polskie stronnictwa się odnoszą z szacunkiem.

Nowak