Spotkanie z Bór-Komorowskim

[bodek]

Prezydent Bór-Komorowski siedzi w swoim nowym, wspaniałym gabinecie, przyjmując gen. Zawadzkiego. Po wymianie uprzejmości wojskowych przystępują do rozmowy.

Z jaką przychodzi pan sprawą, panie generale?

[Zgredźmin]

Chciałbym porozmawiać z panem Prezydentem o kilku sprawach. O przyszłych granicach Polski, bo jak wiemy szykują się zmiany graniczne i uważam że zaangażowanie pana Prezydenta w tą sprawę pomoże nam w skonsolidowaniu wszystkich środowisk co przełoży się na większą naszą skuteczność na arenie międzynarodowej. Propozycje LPN zapewne pan Prezydent zna, chodzi o włączenie do Polski regionów Plebiscytowych gdzie miały się one odbyć po I Wojnie Światowej na pograniczu Polsko-Niemieckim, oczywiście włączenie Gdańska do Polski. Kwestią sporną pozostaje przyłączenie według mnie Mińska i okręgu Mińskiego do Polski, ja osobiście zapatruję się na to negatywnie, niezależnie od tego co uważają Polacy w tej kwestii. Sądzę że pociągnie to za sobą w przyszłości więcej negatywnych skutków niż pozytywnych. Kwestia zmian granicznych z Czechosłowacją też się będzie przewijać, tutaj jednak sądzę że można by odpuścić aby zyskać poparcie Czechów dla naszych roszczeń względem Niemiec. Długo przebywał też pan Prezydent w Sztabie Aliantów, jaka panuje tam atmosfera?

[bodek]

Nie sądzę, żeby Amerykanie i Anglicy pozwolili nam zyskać zbyt dużo. Na pewno koncepcje odrodzonej I RP niektórych fantastów są niemożliwe do zrealizowania, a poza tym Anglosasi nie chcą zgodzić się na zbytnie wzmocnienie naszego kraju, bo kojarzą to ze wzmocnieniem Francji. Z tego co jednak wiem, nikt nie występuje przeciwko racjonalnym włączeniu terytoriów z większością polską w granice RP. Na pewno dotyczy to terytoriów plebiscytowych, czy Mińska - nie wiem, Anglikom ponoć bardzo zależy na w miarę silnej Białorusi, choć nie mam pomysłu, dlaczego. Osobiście uważam podobnie do pana generała - Mińsk jest Polsce zupełnie niepotrzebny, nie mamy tam interesu, ale większość wojska zdecydowanie by się ze mną nie zgodziła.

[Zgredźmin]

Wojsko to jednak Obywatele naszego kraju, podlegają tym samym pragnieniom co reszta społeczeństwa. Cóż Polska powinna wiele zrobić aby Francja była silniejsza niż po I Wojnie Światowej, jeśli dojdzie ponownie w Niemczech do władzy jakaś ekspansjonistyczna ideologia to ponownie znajdziemy się w nieciekawej sytuacji, dlatego sądzę że korzyści na wschodzie należy pozostawić i skupić się na zachodniej linii granicznej. Cóż ja jestem w stanie zrozumieć potrzebę silnej Białorusi, utworzenie buforu od Rosji, jaka by ona nie była, niesie za sobą korzyści także dla nas. Nawet jeśli owa Białoruś miała być nam nieprzyjazna to jednak z Białorusią sobie poradzimy sami ale z odbudowaną Rosją już nie.

[bodek]

I dla mnie jest to priorytet, jednak nie jest wielką tajemnicą, że Anglosasi żywią pewną niechęć do Francji. Zapewne z powodu francuskich prób przejęcia kontroli nad dyplomacją Aliantów wobec Europy Wschodniej. Co do niepodległej Białorusi, również uważam to za bardzo dobry pomysł. Białoruś bez Mińska nie będzie wystarczająca nawet jako bufor.

[Zgredźmin]

Jeśli miałaby powstawać Białoruś bez Mińska to równie dobrze mogłaby nie powstawać. Z kolei zrzeczenie się Mińska powinno dać nam kolejną kartę do negocjacji nt. granicy zachodniej. Cóż w naszym interesie powinno być związanie się z Francją i krajami graniczącymi z Niemcami taki blok mógłby dać odpór dyplomacji USA i Wielkiej Brytanii. Podobnie możliwe że Włochy dołączyłyby do naszego obozu, ich rewizjonizm jest powszechnie znany.

[Szmer]

No toż się z panem zgadzam, powiedziałem, że uważam istnienie Białorusi z Mińskiem za dobry pomysł.

[Zgredźmin]

Doskonale, więc tak jak mówiłem przydatny byłby sygnał ze strony Głowy państwa w tej sprawie. Chciałbym też omówić kwestię wyborów... w znacznej mierze zgadzam się pańskimi założeniami. Jednak uważam że wybory można by odsunąć do sierpnia, września. No i uważam że zapowiadanie że ten Sejm ma trwać tylko dwa lata da w przyszłości niektórym amunicję to ataków na pana Prezydenta... tym bardziej że zgodnie z Konstytucją pan może samowolnie Sejm rozwiązać co z pewnością zirytuje niektórych. Dlatego proponowałbym żeby zrezygnował pan z tego 2 letniego Sejmu ale jednocześnie odsunął wybory w czasie tak jak mówiłem. Da to nam możliwość wyłonienia Sejmu który już będzie jakąś faktyczną reprezentacją Obywateli. Z drugiej strony czułbym jakiś niedosyt z powodu nie wzięcia udziału w wyborach Polaków z ziem które może zostaną do Polski włączone.

[Szmer]

Wie pan, na tych ziemiach można zrobić wybory uzupełniające. Zaś udane wybory i istnienie parlamentu może umocnić naszą pozycję przy rozmowach granicznych.

Przy okazji - dobrze pan zwraca uwagę, że zgodnie z konstytucją mogę zapowiedzieć rozwiązanie Sejmu po dwóch latach, żeby to było jasne dla wszystkich. Po prostu uważam, że po dwóch latach, kiedy wszystko się w miarę ustabilizuje, będzie zupełnie inna sytuacja niż teraz, gdy trwa przecież wojna i stan wyjątkowy. Zresztą można to ująć inaczej - jako Sejm do końca wojny.

[Zgredźmin]

Jeśli wojna potrwa tylko dwa lata.

Cóż można w takim razie uznać że ten nowy Sejm zostanie rozwiązany kiedy ustalą się nowe granice II RP i w celu przeprowadzenia wyborów na obszarze całego państwa.