Administracja

[wulf]

W związku z idiotycznym zachowaniem SN można co najwyżej myśleć o nowych ustaleniach co do samorządu. Powrót do samorządu przedwojennego możliwy bowiem jest tylko z autonomicznym śląskiem.

[AmaD]

Quote:DEKRET
o Narodowej Szkole Administracji
z dnia … 1947 r.

Art. 1.

Tworzy się państwową szkołę wyższą, której celem jest kształcenie i przygotowywanie do służby publicznej urzędników służby cywilnej oraz kadr wyższych urzędników dla administracji Rzeczypospolitej Polskiej, zwaną Narodową Szkołę Administracji (dalej jako NSA), z siedzibą w Warszawie.

Art. 2.

1. Strukturę organizacyjną i program kształcenia NSA określi Prezes Rady Ministrów w drodze rozporządzeniu po konsultacjach z Ministrem Oświecenia Publicznego i Ministrem Spraw Wewnętrznych.
2. Dyrektora NSA powołuje i odwołuje Prezes Rady Ministrów po zasięgnięciu opinii Rady NSA.
3. Nabór do NSA ogłasza Dyrektor NSA po konsultacjach z Prezesem Rady Ministrów.

Art. 3.

NSA organizuje:

a) 4-semestrowe studia stacjonarne, uprawniające do mianowania na urzędnika służby cywilnej;
b) 2-semestrowe studia zaoczne dla pracowników administracji publicznej, uprawniające do mianowania na urzędnika służby cywilnej.
c) 1-semestrowe szkolenia dokształcające dla pracowników administracji publicznej i urzędników służby cywilnej oraz kadr wyższych urzędników dla administracji Rzeczypospolitej Polskiej.

Art. 4.

1. Warunkiem przyjęcia na studia stacjonarne jest posiadanie dyplomu studiów magisterskich, odpowiednia postawa moralna i patriotyczna, nieukończenie 35 lat oraz brak związków z władzą komunistyczną w okresie 1940-1947.
2. Warunkiem przyjęcia na studia zaoczne jest posiadanie dyplomu studiów licencjackich lub magisterskich, odpowiednia postawa moralna i patriotyczna, dotychczasowe zatrudnienie w administracji publicznej przez co najmniej 5 lat oraz brak związków z władzą komunistyczną w okresie 1940-1947.
3. Warunki przyjęcia na szkolenia dokształcające określa Prezes Rady Ministrów każdorazowo w rozporządzeniu, o którym mowa w art. 2 ust. 1.

Art. 5.

1. Na studia stacjonarne składa się semestr zimowy 1, semestr letni 1, staż we właściwym urzędzie 1, semestr zimowy 2, semestr letni 2, staż we właściwym urzędzie 2.
2. Warunkiem otrzymania dyplomu ukończenia studiów stacjonarnych jest zakończenie wszystkich etapów studiów stacjonarnych oraz zdanie egzaminu państwowego.
3. Absolwent NSA jest zobowiązany przez siedem lat pracować w administracji publicznej.

Art. 6.

1. Po upływie pięciu lat od wejścia w życie niniejszego dekretu wprowadza się zakaz zatrudniania w administracji publicznej osób, nie będących absolwentami NSA.
2. Po upływie piętnastu lat od wejścia w życie niniejszego dekretu upoważnia się kierowników urzędów do rozwiązania umów z pracownikami administracji publicznej, którzy nie ukończyli ani studiów stacjonarnych NSA, ani studiów zaocznych NSA.
3. Po upływie dwudziestu pięciu lat od wejścia w życie niniejszego dekretu upoważnia się kierowników urzędów samorządowych do rozwiązania umów z pracownikami administracji samorządowej, którzy nie ukończyli ani studiów stacjonarnych NSA, ani studiów zaocznych NSA.

Art. 7.

Dekret wchodzi w życie z dniem 1 lipca 1947 r.

[wulf]

Nu, to mi się nawet podoba.

A co byś powiedziała by wprowadzić w "organach" (tj. w administracji, sądownictwie etc) zasadę, że termin instrukcyjny jest terminem jednak nieprzekraczalnym i jeśli zostanie przekroczony - sprawa musi zostać rozpoznana na nowo, a stronie wypłaca się z automatu odszkodowanie w kwocie odpowiadającej przedmiotowi sprawy (w sprawach sądowych cywilnych - wps'owi, w sprawach karnych - równowartości grzywny jeśli taka jest przewidziana, albo sztywnym stawkom w wypadku kary więzienia, w sprawach administracyjnych i podatkowych - wartości sprawy albo jeśli jej nie ma, to z góry ustalonej kwocie.), a do tego wprowadza się odpowiedzialność urzędników za uchybienie terminu opartą na zasadzie ryzyka.

Ja wim, radykalne. Ale ukróci to przedłużanie spraw w nieskończoność i zmusi władzę do szybkiego pracowania.

[AmaD]

W takim wypadku wypadałoby dać organowi/sądowi możliwość przedłużenia takiego terminu po uprzednim poinformowaniu stron i uzasadnieniu decyzji. Poza tym, wydaje się, że na tym etapie takie rozwiązanie mogłoby nieco sparaliżować aparat państwowy.

[wulf]

Quote:W takim wypadku wypadałoby dać organowi/sądowi możliwość przedłużenia takiego terminu po uprzednim poinformowaniu stron i uzasadnieniu decyzji.

I wtedy by pisali przedłużenia, uzasadniali "na około" i de facto nic by się nie zmieniło. Widzę to w praktyce, skargi na przewlekłość są mało efektywne. Na moje po prostu terminy do załatwienia spraw winny być dłuższe, ale nieprzekraczalne.

Quote:Poza tym, wydaje się, że na tym etapie takie rozwiązanie mogłoby nieco sparaliżować aparat państwowy.

Można odroczyć wejście w życie przepisów o 5 lat w stosunku do administracji, a dwa lata w stosunku do sądów.

[Zgredźmin]

Nie mamy póki co kasy na płacenie jeszcze jakichś odszkodowań. Jak już to wszystko odsunąć na 5 lat i dla administracji i dla sądownictwa.

[wulf]

Cóż - nie ma kasy na odszkodowania? To i dobrze - wystarczy, żeby przewlekłości nie było to i kasa będzie niepotrzebna

[Zgredźmin]

Przewlekłości będą, szykuje się dekomunizacja sądownictwa i administracji, zaczną się wymiany kadr to samoistnie spowoduje że sprawy będą przejmowane przez nowych ludzi.

[wulf]

To niech się uczą od razu, że nie mają możliwości "opierdalać się" za pieniądze podatników. Z resztą Zgred - adwokaci etc, nie mają terminów instrukcyjnych, tylko jak się nie wyrobią, to przegrywają sprawę i muszą bulić (po to w sumie jest OC między innymi). I co? I się wyrabia. Skoro adwokat może, to i reszta ludzi może.

[Zgredźmin]

Adwokat ma dwie trzy sprawy w podobnych terminach, ile ma sędzia?