Rozmowy z Mistrzem!

[Waszmi]

Tutaj będziemy mogli się konsultować z Marksem i Engelsem

[Waszmi]

Dobra rozumiem, że w nowych odsłonach Ante obowiązuje obrót bezgotówkowy rozumiem, że mogę szastać forsą tak ? xD Ach i chciałbym się dowiedzieć jak tam z kwestią partii to czy mamy organizować jakiś zjazd czy też mogę już zostać "szefową"? To wszystko jest takie stresujace!

[Waszmi]

Czy PPR bierze udział w jakiś rozmowach koalicyjnych czy też zostaliśmy wywaleni z jakichkolwiek rozmów ?

[bodek]

Prezio was nie zaprosił.

[Waszmi]

Dobrze. Skoro tak to ten rząd nie będzie miał ułatwionego zadania. Rozumiem, że "odziedziczona" po PRL administracja ciągle czuje spory sentyment do komunistów - czyli nasz postkomunistów. W takim razie może nieco utrudniać pracę tym mendom społecznym tak ?

[Szmer]

Wasz, przeczytaj w całości ostateczną wersję tematu o sprawach wewnętrznych. W cale taka odziedziczona w końcu nie jest

[Waszmi]

Quote:Administracja. Rząd londyński oficjalnie odziedziczył po prostu administrację PRL, w której ustała się pewna liczba urzędników przedwojennych, zwłaszcza na stanowiskach niższych i technicznych. Wielu działaczy sanacyjnych i endeckich trafiło o obozów pracy. Komuniści w czasie swoich rządów oczywiście zdążyli dokonać nacjonalizacji całego przemysłu, a więc administracja również jest znacznie bardziej rozbuchana niż w 1939. Co do administracji na terenach wcześniej wcielonych do ZSRR i Niemiec, częściowo polska administracja zachowała się na Białorusi, reszta została zwolniona przez nowe władze. Część z nich trafiła potem do obozów albo w ręce rewolucyjnej sprawiedliwości, ale wielu przeżyło. Część w czasie wojny uciekła do PRL.

Jak dla mnie to z tego jasno wynika , że administracja rządowa jest bardziej PRLowska niż sanacyjna. Noo i nie może być tak, że nowy rząd zwolni wszystkich bo z tego wyjdzie jawny chaos. Na to potrzeba kilku lat

[bodek]

Działacze się pytają, co do kurwy nędzy wyczynia Różyk-Opala szkalając trockizm pod Teatrem Wielkim w rozmowie z jakimś prawicowym oszołomem.

[Waszmi]

Utworzona na początku 1947 r. przez działaczy komunistycznych związków zawodowych i niedobitki KPP. Domaga się utrzymania "zdobyczy mas ludowych" z czasów PRL i wycofania się Polski z wojny.

I co jeszcze ważne:

Polska Partia Robotnicza: inicjatywa resztek komunistycznych związków zawodowych, pod którą podczepiło się trochę byłych kapepowców. Populiści postulujący podtrzymanie nacjonalizacji oraz polityki socjalnej, a także wycofanie się Polski z wojny.

Z tego jasno wynika, że PPR to partia: populistyczna, socjalna, pacyfistyczna czyli zdecydowanie nietrockistowska. Poza tym Szmer mi mówił, że to działacze liberalnego skrzydła a teraz słyszę, że są niby pretensje działaczy ;/ wtf? Nie wyobrażam sobie aby Gierek, Kłuszyńska czy Rakowski byli wojującymi trockistami. Chyba trzeba zrzucić na kogoś winę i dokonać jakiejś samokrytyki by później można było iść po władzę. Na pewno będziemy radykalni ale nie dam robić z PPR jakiejś partii wywrotowej tylko czekającej na powrót AC. Chyba powinniśmy być bardziej jak aktualnie jest niemieckie Die Linke.

[bodek]

Owszem, są działacze liberalnego skrzydła, ale nie można tak naprawdę porównywać Gierka w 1970s a Gierka w 1940s. To nie są czasy odwilży, kiedy możliwe było krytykowanie Stalina. To są czasy głębokiego trockizmu, kiedy takie mieszanie z błotem Trockiego, nawet jeśli w PPRze interpretuje się go bardziej liberalnie, jest niedopuszczalne.

Co do porównania z Die Linke, zupełnie nietrafione. Die Linke działa w Niemczech w 2012. Ty działasz w Polsce w 1947. I to wszystko - naprawdę lata świetlne jeszcze dzielą myśl marksistowską od eurokomunizmu i innych fajnych ideologii.