Rozmowy nt. rządu

[AmaD]

(03-08-2012 17:28)Szmer Wrote:  Mi wszystko jedno. Nie wiem, jak się to ma do konsty, ale płynność gry ważniejsza.

Imho - nijak. II RP zna przypadki (przynajmniej jeden teraz przychodzi mi do głowy ) wicepremierów, którzy nie byli jednocześnie ministrami resortowymi.

[Ksawer]

Pytanie jak się zapatrujecie. Sprzeciwy ciągle Czerwonego jak rozumiem nie są oficjalnym stanowiskiem SN sprzeciwiającym się obecności wulfa w rządzie?

[AmaD]

O ile dobrze zrozumiałem Czerwonego, to Czerwony sprzeciwia się przede wszystkim obecności Wulfa w rządzie, jeżeli jego status "funkcyjny" nie będzie uregulowany.

[Czerwony]

Jak to miło być dobrze zrozumianym

Gdy wulf dostanie oficjalną nominację na cokolwiek co mu daje aktywny dostęp do prac rządu (czyli nie jakiegoś wycierucha w ministerstwie) to będę siedział cicho, a tak to wygląda jakby mógł wchodzić tylnymi drzwiami bo jest z tej samej partii co premier.

[wulf]

I będzie dalej wchodził. Skoro taka jest premiera wola, a współpraca z ministrami (poza jednym) układa się pomyślnie. A jak będziesz na mnie policję nasyłał to skończy się tym, że będę na ciebie mówił "cyklop, który policję w swój folwark zamienia".

[Czerwony]

A mów sobie. Premier, o ile mi wiadomo, działa w granicach prawa a nie je ustala.

[wulf]

Wskaż mi przepis, który zakazuje mu dopuszczać mnie do prac rządu. Wtedy może spojrzę na ciebie przychylniejszym okiem. A może nawet dwoma.

[Czerwony]

Ty, o ile mi wiadomo, studiujesz/studiowałeś prawo? I nie wiesz, że według zasady państwa prawa musi istnieć przepis ZEZWALAJĄCY na dopuszczanie osób postronnych do prac rządu wedle woli premiera? Przy czym nie chodzi tylko o prace, ale o posiedzenia Rady Ministrów czy łażenie po ministerstwach.

Kurde, wiem ze swojej uczelni że poziom nie powala, ale ponoć na wydziałach prawniczych było trochę lepiej...

[Ksawer]

Okej, wulf zostanie wice z teką MMN. Co do starszenstwa to nie określałbym jakoś tego szczególnie. W czasie nieobecności kolejność powinna wyrażać udział w rządzie, czyli PP - SN - LNP.

[Czerwony]

Wice, o ile mi wiadomo, nie odgrywamy.

Tak, zdaję sobie sprawę że konieczność powołania wulfa na ministra rodzi problemy. SN też ma nowych graczy którzy doszli po lub w trakcie powoływania rządu - tylko zrobienie z nich wice którzy de facto będą robili za pełnych ministrów czyni skład rządu trochę żartem.