Ksawer
Posting Freak
Leopold Sakskoburggotski
cynik [2]
Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy: hetmańskie
Przynależność: Hetmanat
Posts: 948
|
[Ksawer] - Stanisław Bereszyński
Quote:
Stanisław Bereszyński
Stanisław Bereszyński - urodzony 4 lipca 1887 roku w okolicach Sandomierza (województwo świętokrzyskie). Wychował się w rodzinie o głębokich związkach z ruchem ludowym na terenie Galicji. Ojciec (Marian) związał się z ruchem ludowym Witosa na zjeździe rzeszowskim w 1985 roku, reprezentował średnie chłopstwo w okolicach swojego majątku. W chwili uzyskania pełnoletności syna Stanisława, przeprowadził się wraz z rodziną do Lwowa, gdzie rodzinną kamienicę odziedziczyła jego matka Maria. Tu też Bereszyński rozpoczął studia matematyczne na Uniwersytecie Jana Kazimierza, które ukończył ze znakomitym wynikiem. Dalsze starania o tytuł doktora przerwała jednak I wojna światowa, podczas której rodzina zaangażowała się czynnie w kwestii polskiej niepodległości. Sam Stanisław, poznawszy wcześniej Wawrzyńca Dayczaka – założyciela DB, zdecydował się, wbrew woli matki, dołączyć do Drużyn Bartoszowych, w parę miesięcy po rozpoczęciu wojny. Po śmierci ojca, złożył akces do Stronnictwa Ludowego.
Kręte losy lwowskiej młodzieży wynikały z trudnej sytuacji politycznej Polaków w Galicji. Stanisław wspierał działania polskiego podziemia niepodległościowego, najpierw jako kurier. Potem zdecydował się dołączyć do formowanych już Legionów Polskich przy Józefie Piłsudskim. Mimo zakończenia działań I wojny światowej nie zaznał spokoju i nie mógł kontynuować pracy naukowej. Gdy nad Polską stanęło bolszewickie zagrożenie udał się na front by wesprzeć dzieło Obrony Ojczyzny. Po opuszczeniu służby w wojsku zaangażował się czynnie w działalność polityczno-publicystyczną. Na łamach różnych gazet publikował wspomnienia z działalności w Drużynach Bartoszowych i Legionach Polskich. Skutecznie agitował w okręgu lwowskim za sprawą ruchu ludowego skupionego wokół Witosa. Na początku nawet 1923 został liderem okręgowym, ale po listopadowych wypadkach krakowskich złożył legitymację partyjną. Na łamach prasy, także związanej z obozem marszałka, krytykował Witosa i Kiernika za wypaczenie ideologii ruchu ludowego.
Przez 3 lata pracował w Państwowej Akademii Nauk, na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskał upragniony doktorat. Przeniósł się do Warszawy, dołączając do elity intelektualnej stolicy, częściowo za sprawą protekcji i znajomości z Maciejem Ratajem. Gdy ten pełnił funkcje Marszałka, pracował w Kancelarii Sejmu. Nie krytykował, ani nie popierał zamachu majowego. Uważał, że przy aktualnym rozkładzie obozu ludowego i lewicowego Polska potrzebuje kilku lat stabilizacji w celu obrony podstawowych wolności obywatelskich. Z czasem stracił zaufanie do obozu sanacyjnego, na kongresie Stronnictwa Ludowego pogodził się z Witosem i jego stronnikami. Od momentu kongresu zjednoczeniowego do wybuchu wojny poświęcił się publicystyce, krytykując represje wobec liderów SL, politykę rządu i oszustwa, w skutek czego parę miesięcy spędził w Berezie. Napisał dwie książki „Ruch ludowy a Polska Niepodległa” oraz „Dziennik Żołnierza Polskiego”. Obie publikacje przysporzyły mu popularności, choć w partii był izolowany ze względu na stanowcze i zdecydowane poglądy.
Po klęsce wojny obronnej zszedł do podziemia niepodległościowego. Wielokrotnie próbował zjednoczyć ruch ludowy zniszczony emigracją tysięcy członków zagranicę. 5 miesięcy po klęsce Polski, zainicjował spotkanie Centralnego Kierownictwa Ruchu Ludowego. Na spotkaniu tym krytykował wsparcie wiejskich sił ruchu oporu, które w większości przeszły do ZWZ, albowiem kręgi oficerskie były w rękach sanacji odpowiedzialnej za klęskę Polski i nie zamierzały opuścić kręgów związanych z SL. Na spotkaniu tym zaproponował utworzenie Chłostry (późniejszych Batalionów Chłopskich) rezygnując z kierowania działaniami ruchu oporu. Komendantem miał zostać Józef Niećko, bliski współpracownik, sam Bereszyński przejął na siebie obowiązek nawiązania kontaktu z emigracyjnym środowiskiem ruchu ludowego. W tym czasie podejmował wszelkie decyzje polityczne ruchu oporu na ziemiach polskich. W ulotkach drukowanych przez prasę podziemną wezwał „Jakkolwiek nie myśmy zawinili obecnemu stanowi, wszyscy i wszelkimi środkami będziemy bronić przed każdym najeźdźcą nie tylko naszej niepodległości, ale każdej grudki ziemi! Dla tych celów poniesiemy wszelkie potrzebne ofiary!” a stanowisko komunistów regularnie określał mianem „zdradą”.
Ostatnie dni okupacji spędził w areszcie. Po wyzwoleniu Polski przez aliantów i opuszczeniu aresztu został entuzjastycznie przywitany przez zgromadzonych przed budynkiem policji mieszkańców. Na spotkaniu Ruchu Obrony Chłopów krytykował jednak stanowisko emigracyjnych środowisk skupionych wokół Stanisława Mikołajczyka za brak regularnego wsparcia dla ROCHa, przede wszystkim „ucieczkę z kraju”. Wezwał wówczas wszystkich ludowców-konspiratorów do przewodnictwa ruchu ludowego w nowym warunkach i budowy nowej RP, przejął przewodnictwo w SL. „Ta Polska należy do was”.
Żonaty, posiada 5 dzieci. Namiętny przeciwnik faszystów, opowiada się za współpracą stronnictwo ludowo-sanacyjno-socjalistycznych.
|
|
02-28-2012 19:03 |
|