Ilustrowany Kuryer Codzienny

[bodek]

Założony w 1910 r. w Krakowie, Ilustrowany Kurier Codzienny w czasach międzywojnia był jedną z najważniejszych gazet codziennych w Polsce. Po 1940 został zaadoptowany przez komunistów jako gazeta propagandowa; między wierszami często jednak przemycał cokolwiek antykomunistyczne, patriotyczne treści. Dzięki temu jest też relatywnie popularny wśród inteligencji. Obecnie praktycznie jedyna znacząca gazeta w Polsce.

[bodek]

Quote:

Prezydent powołuje Rząd Jedności!

Prezydent Raczkiewicz dokonał w Belwederze powołania pierwszego niekomunistycznego rządu od czasu haniebnego ataku na Polskę. W skład rządu weszli przedstawiciele wszystkich ważniejszych środowisk politycznych Stronnictwa Narodowego, Ligi Polski Niezawisłej, Stronnictwa Ludowego i Polskiej Partii Socjalistycznej. Na czele rządu stanął Stanisław Bereszyński, członek ruchu oporu na ziemiach polskich związany ze Stronnictwem Ludowym.

"Stajemy przed trudnym zadaniem podtrzymania ognia demokratycznych przemian, odbudowy naszej rządowej infrastruktury i pokierowania polską dyplomacją. Bylibyśmy jednak niekonsekwentni, gdyby na poziomie tych rozmów doszłoby do impasu, rządu jednej opcji politycznej, jednej koncepcji. Nie możemy bowiem pozwolić aby narodowy solidaryzm, jaki powstał w wyniku oporu społeczeństwa wobec okupantów, zmarnował się. Rząd Jedności jest naturalną konsekwencją wspólnego wysiłku wszystkich Polaków w tych trudnych ostatniach latach. Chcemy, aby Rząd Jedności do czasu ustabilizowania się sytuacji, był "chwilą oddechu" dla całego Narodu. Tej chwili właśnie potrzebuje Polska." - powiedział premier Bereszyński w oficjalnym wystąpieniu.

"Rzeczpospolita w tych następnych miesiącach nie może być podzielona. Bezpieczeństwo obywateli, przywrócenie administracji czy określenie celów polityki zagranicznej to nie jedyne zagadnienia, do których musi się odnieść rząd. Dobrze oceniam pod tym względem przygotowanie członków gabinetu" - dodał w rozmowie z redakcją.

[bodek]

Quote:

Socjaliści i ludowcy łączą siły!

Sukcesem zakończyły się długotrwałe negocjacje pomiędzy Stronnictwem Ludowym a Polską Partią Socjalistyczną, których zapowiedzią była deklaracja wspólnego startu w wyborach parlamentarnych. Oba zarządy partii podpisały układ scaleniony, deklarację o powołaniu "Partii Pracy", na czele której stanie Stanisław Bereszyński.

"Przyjęto porozumienie w pierwszym kształcie. Nowy program partii adaptuje propozycje ludowców ws. wsi i propozycję socjalistów ws. miast. Chcemy prawnego zwiększenia ochrony zarówno rolników jak i robotników na wsi, Komitet przygotowujący zarys gotowych rozwiązań nazwiemy Ruchem na rzecz Robotników i Rolników. Gotowe postulaty pojawią się w trakcie kampanii wyborczej." - powiedział Bereszyński na konferencji prasowej. "Dziś trzeba zjednoczenia centrolewicy. Bowiem partie aby miały znaczenie w nowej rzeczywistości politycznej muszą kierować program do szerokich mas, a nie określonych klas czy zawodów." - dodał Arciszewski.

Jak dodał premier, partia wystartuje w wyborach pod hasłem "Partia Pracy - PPS+Piast". Zapowiedział także powołanie partyjnej komisji, której celem będzie weryfikacja członków pod kątem współpracy z władzą komunistyczną. "Nie sądzę, aby osoby które przyłożyły rękę do terroru znalazły wyraz w nowej rzeczywistości politycznej. Naszym celem jest powrót do najpiękniejszych wartości ruchu ludowego i PPS."

[Nerkare]

Quote:

Manifestacja pod budynkiem KMPRiT

Pod budynkiem Komisji Mediów Prasowych, Radiowych i Telewizyjnych odbyła się zorganizowana przez Anastazego Gromińskiego manifestacja przeciw cenzurze. Udział w legalnej manifestacji, na którą zgodę wydały władze Warszawy wzięło około 30 osób, do tego pojawiali się też mieszkańcy stolicy, w tym młodzi ludzie popierający likwidację KMPRiT. Przechodnie raz po raz wykrzykiwali "Popieramy was", "Precz z cenzurą", "Rozliczyć komuchów".
Podczas manifestacji głos zabrał Gromiński:

Ta cała komisja to relikt komunizmu i miejsce ciepłych posadek dla urzędników, którzy praktycznie za nic otrzymują duże wynagrodzenia, a niemiła sekretarka wyrzuca do kosza wnioski o rejestrację wielu gazet. Już nawet nie wiemy ile wniosków ta cała komisja odrzuciła. Libertas i Trybuna Ludu to najgłośniejsze przykłady, ale sądzę, że są też inne, które nie zostały tak nagłośnione. W tym kraju powinna panować wolność słowa ograniczona jedynie prawem stojącym na straży dobra drugiego człowieka. Wydawanie prasy czy prowadzenie radia to powinna być normalna działalność gospodarcza, ale tak niestety nie jest. KMPRiT musi być zlikwidowana, a jej majątek sprzedany w drodze licytacji. Państwa nie stać na utrzymywanie zbędnej instytucji. Państwo nie może cenzurować mediów, a ta komisja jest narzędziem do tego, które nie powinno istnieć, bo władze mogą je źle wykorzystać. Zwracamy się więc z apelem do władz kraju o zlikwidowanie tej komisji raz na zawsze i rozwiązanie problemu z cenzurą!

Cała manifestacja przebiegła spokojnie. Gromiński zapowiada, że będzie ze wszystkich sił dążył do tego, aby władze kraju zlikwidowały KMPRiT co powinno być jednym z pierwszych kroków do pełnej dekomunizacji w Polsce.

[bodek]

Quote:

Ciężkie walki pod Kijowem


Zdjęcie Kijowa wykonane przez polskiego lotnika

Na przestrzeni całego maja miały miejsce bombardowania konwencjonalne Kijowa, związane z wyjątkowo silną obroną tego miasta przez siły radzieckie. Pomimo trwających cały miesiąc nalotów, broniące stolicy Ukrainy 61. Armia, 9. Armia i 3. Armia Gwardii nie podejmują decyzji o wycofaniu. Jak udało się ustalić Ilustrowanemu Kurierowi Powszechnemu, Trocki za wszelką cenę nie chce utracić miasta, bo w myśl zasady "niepodległość po zdobyciu całego terytorium" zdobycie Kijowa oznaczałoby rozpoczęcie formowania się popieranego przez Aliantów alternatywnego rządu Ukrainy, co bardzo obniżyłoby poparcie zwykłych Ukraińców dla ZSRR.

Biały Dom zapowiada, że bombardowania będą trwać do poddania się miasta, jednak pogłoski o planach zrzucenia trzeciej bomby nuklearnej na Kijów stanowczo dementuje. Jak zapewnił rzecznik prasowy Białego Domu Charles Ross w wywiadzie dla Washington Post, "Rząd amerykański nie ma żadnych intencji dokonywania kolejnego bombardowania nuklearnego. Skutki bomb zrzuconych na Drezno i Monachium będą się ciągnąć przez dziesięciolecia. Nie wolno nam powtórzyć tych wydarzeń, jeśli nie będzie to absolutnie koniecznie - a wszystkie analizy są jednoznaczne, Kijów i tak nie wytrzyma kolejnych miesięcy".

[Szmer]

Quote:

Niemieckie granice - jakie będą?

Już 19 lipca rozpocznie się na wniosek koalicji sąsiadów Niemiec konferencja Ligi Narodów w Londynie. Tuż po kapitulacji Berlinowi udało się uniknąć wyraźnych rozstrzygnięć granicznych dzięki przekonaniu aliantów, że mogłoby to być szkodliwe dla sprawnego przeprowadzenia wycofania się Niemiec z wojny. Teraz jednak ta sprawa musi wreszcie zostać poruszona. Właściwie wszyscy sąsiedzi Niemiec mają w stosunku do nich swoje apetyty - "zagrożone" są m.in. Nadrenia, Śląsk, Prusy.

Pytanie jednak, czy postulaty rewizji granicznych poprą Stany Zjednoczone, w zasadzie stojące na stanowisku "że wszelkie zmiany są złe i tylko zachęcają do kolejnych wojen". Nie wiadomo też, na ile germańskie gruchania zdołają oczarować brytyjskich gospodarzy. Na pewno o zmniejszenie nowej Rzeszy będą zabiegać Francja, Polska i Czechosłowacja.

Póki co jasny program zmian granicznych spośród znaczących polskich stronnictw przedstawiła tylko sanacja. Z pewnością Polacy będą dążyć do zmniejszenia lub wymazania z map Prus Wschodnich, do zjednoczenia w Rzeczypospolitej Górnego Śląska, być może także o poszerzenie dostępu do morza na Kaszubszczyźnie i drobne korekty na całej długości granicy.

[Szmer]

Quote:

Problemy transformacji

Transformacja gospodarcza w naszym kraju powoli nabiera rozpędu, choć nadal w zawieszeniu pozostaje pytanie, jaki system będzie efektem tych przemian. Wygląda na to, że po wyborach stery rządów może przejąć koalicja raczej centrolewicowa Partii Pracy i Ligi Polski Niezawisłej, chociaż zwłaszcza wśród członków PP myśl o takim aliansie wywołuje wątpliwości. W każdym razie dotąd najwięcej do powiedzenia miała minister skarbu, Katarzyna Bielecka, a więc realizowano raczej pomysły endecji.

Na razie najbardziej niezadowoleni są Żydzi. Zauważalna jest tendencja do odrzucania ich wniosków o zwrot mienia przez ministerstwo - ta wyraźna dyskryminacja na tle narodowym budzi już sprzeciwy. Zwłaszcza, że współgra ze wzmacniającym się wśród sfrustrowanej ludności antysemityzmem.

W procesie transformacji tkwią też inne, bardziej niebezpieczne miny. Po pierwsze - komercjalizacja, chociaż nie oznacza przekazania przedsiębiorstw w ręce prywatne, zmusza je do funkcjonowania w realiach rynkowych. Z czasem będzie się okazywać, że kolejne przedsiębiorstwa są po prostu niezdolne w ten sposób działać. Jako że dotąd w ręce prywatne wróciło nie więcej niż 5% znacjonalizowanych przedsiębiorstw, oznacza to, że skutki nieefektywnego systemu może odczuć cała gospodarka. Nie mówiąc już o reakcji związków zawodowych.

Po drugie mamy problem nieruchomości i mieszkań. Często właściciele kamienic sprzed siedmiu lat mieszkają dziś zupełnie gdzie indziej albo wręcz (po wyjściu z obozu) błąkają się bez stałego noclegu. Władza totalitarna "przesunęła" swoją wszechwładną ręką setki tysięcy osób. W większości lokali zakwaterowano po kilka rodzin, nierzadko migrantów ze wsi. Krótko mówiąc - dzisiejsza sytuacja faktyczna do przedwojennej własnościowej ma się nijak. Ponieważ zwrot nieruchomości właścicielom powoli się rozpoczyna, już niedługo można się spodziewać kłopotów na tym tle.

[Czerwony]

Quote:

Kijów wyzwolony! Na Ukrainie Sowiety pierzchają w panice!

Po wielu miesiącach walk, wojska Aliantów zdobyły Kijów! Ogłoszenie takie wydało wczoraj nad ranem dowództwo połączonych sztabów sił sprzymierzonych. Mimo ogromnych strat, sowieci nie poddali miasta, jednak zmęczone walką dywizje Trockiego nie wytrzymały zdecydowanego natarcia Aliantów, którzy natychmiast wysadzili desant na lewym brzegu Dniepru, otaczając wycofujące się oddziały. Ok. 50 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej zginęło lub dostało się do niewoli, a resztki 37 armii Związku Radzieckiego są pędzone po stepie przez brygady zmechanizowane gen. Eisenhowera.

Oddziały niemieckiej Armii Południowej w pościgu za sowietami na lewym brzegu Dniepru.

To jednak koniec dobrych wiadomości z frontu. Raporty zwiadu lotniczego donoszą o sowieckich próbach przegrupowania i utworzenia linii obronnej Charków - Sumy. Jeśli nawet wygrana w bitwie kijowskiej pozwoli na wyzwolenie całej Ukrainy, do pokonania sowietów jest jeszcze daleka droga. Samo miasto jest doszczętnie zniszczone ostrzałem artylerii i bombardowaniami z powietrza. Sytuacja żywnościowa jest bardzo ciężka, liczbę zmarłych z głodu szacuje się już na dziesiątki tysięcy. Niechowane ciała zalegają na ulicach, przez co lada moment może wybuchnąć epidemia. Władze Stanów Zjednoczonych rozpoczęły już zapisy dla lekarzy, którzy jako wolontariusze pojadą do Kijowa, jednak pierwszy samolot wystartuje prawdopodobnie nie wcześniej, niż za dwa tygodnie.