Post Reply 
 
Thread Rating:
Spacerniak w Bliżej Nieznanym Więzieniu
poulenc Offline
Kryzys Wieków Średnich
*****


dobroczynna [5]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy:
Przynależność:

Posts: 3,288
Post: #1
Spacerniak w Bliżej Nieznanym Więzieniu
[Image: bigpawiak08.jpg]




Miejsce spędzania wolnego czasu przez więźniów, gdzie można miło powspominać czasy wolności lub załatwić sobie opium. Albo kokę.

Po wybuchu powstania 17 czerwca, sekretarz Związku Pisarzy
kazał rozdać w Alei Stalina ulotki, w których można
było przeczytać, że naród stracił zaufanie rządu
i mógłby je odzyskać tylko przez zdwojoną pracę.
Czy niebyłoby wszak prościej,
gdyby rząd rozwiązał naród i
wybrał drugi?
02-07-2012 20:53
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
poulenc Offline
Kryzys Wieków Średnich
*****


dobroczynna [5]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy:
Przynależność:

Posts: 3,288
Post: #2
RE: Spacerniak w Bliżej Nieznanym Więzieniu
<Każdy kto ujrzał by obecną sytuacje zapewne zaczął by się zastanawiać jaki to film, jednak ten scenariusz napisało samo życie. Same ponure, wychudłe twarze, worki pod oczami i widoczne kości policzkowe. Ci ludzie byli tylko cieniami swojej dawnej osoby. W jednym miejscu byli zgromadzeni dawni politycy, pisarze, intelektualiści ale też zwykli kieszonkowcy i sutenerzy. W zachodniej części placu siedział pewien mężczyzna. Po spracowanych rękach można łatwo zauważyć, że spędził lata na pracy w fabryce, pewnie życie dało mu w kość. Jednak wyróżniał się od innych brudnych, ponurych i prawie martwych ludzi. Nie wyróżniał go brak brudu czy ponurości, bo był tak samo brudny i ponury jak cała reszta tej żałosnej zbieraniny, jednak w jego oczach były widoczne emocje. Żar, płomień, ciepło, przeradzające się w swojego rodzaju pasje. Ten kto by podszedł bliżej usłyszałby, że ten człowiek coś śpiewał. Nie było to typowe jarmarczne zawodzenie dla Polski tamtych czasów, to były zupełnie inne dźwięki. Dźwięki które przywodzą na myśl plantacje bawełny, ciężką pracę, rzekę Missisipi oraz bagaż doświadczeń i życie. Wszystko to zaczęli czarnoskórzy niewolnicy w Stanach Zjednoczonych Ameryki, którzy stworzyli tą muzykę. Stworzyli blues. Żaden gatunek muzyczny nie pozwoliłby na wyrażenie takiej liczby sprzecznych emocji. Dlatego też z ust tego człowieka można było go usłyszeć>


[Image: pap_20080422_MHP.jpeg]


życie Wrote:Byłem wolny jak ptak
Teraz patrze zza krat
Zguby nie chciałem
Kobiety nie zdradzałem
Nic złego nie robiłem
Lecz jednak w pace skończyłem
ŁOOOOOoooł
Wyroku nie dostałem
Z kulawą nogą pies
Nie pomógł by mi nawet
Bo nikt nie szuka mnie
A karabin nad głową
To całkiem niezła draka
Bo gdybym stąd chciał uciec
Została by tylko krwi plama
OOOOOŁ JEEEE
Została by krwi plama tylko po mnieee
I nikt by nawet nie spojrzał sięęę
Bo taki los spotkać każdego by mógł
I chyba zakończę śpiewać juuuuuuuż
<ba dum o kamienie>

Po wybuchu powstania 17 czerwca, sekretarz Związku Pisarzy
kazał rozdać w Alei Stalina ulotki, w których można
było przeczytać, że naród stracił zaufanie rządu
i mógłby je odzyskać tylko przez zdwojoną pracę.
Czy niebyłoby wszak prościej,
gdyby rząd rozwiązał naród i
wybrał drugi?
02-07-2012 21:31
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
poulenc Offline
Kryzys Wieków Średnich
*****


dobroczynna [5]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy:
Przynależność:

Posts: 3,288
Post: #3
RE: Spacerniak w Bliżej Nieznanym Więzieniu
[Image: 48426.jpg]


< Około 6 rano jedna z grup więźniów jest prowadzona do pobliskiego kamieniołomu. Lita skała nie jest wcale łatwa to rozkucia starym, zdezelowanym kilofem. Każdy dzień pracy ''na skałach'' jak zwykli mówić więźniowie to jak pięć dni ciężkiej pracy fizycznej na budowie albo w fabryce. Widok jak wychudli i ledwo żywi mężczyźni, z ubraniami wiszącymi na nich jak na szkieletach, brudni, z licznymi obtarciami, zakażeniami i ranami jest makabryczny. Oczywiście nie dlatego nikt ich nie widzi poza strażnikami. Jeśli już o nich mowa to zawsze jest ich pięciu. Jeden, najniższy i najstarszy z nich jest dowódcą ich zmiany. Zawsze ta sama mina, z pogardą patrzy się na osadzonych którzy resztkami sił podnoszą ręce z kilofem w ręku by rozbić bryłę skalną. W oczach tego człowieka wyglądają jak niegodne szacunku zwierzęta, najgorsze szumowiny, psy o prawie ludzkich kształtach. Trudno mu się dziwić, ich ruchy były parodią ludzkich ruchów, ich wzrok był parodią ludzkiego wzroku, wszystko co robili wydawało się pokraczną parodią obrazu człowieka, mniej więcej tak samo jak gdy małe dziecko zakłada ubrania rodziców i udaje dorosłych. Każdy kolejny, nawet najdrobniejszy ruch przybliżał ich jednak do końca tej katorżniczej, i jakże sensownej pracy. Ta praca przecież, ta praca była dla nich zbawieniem. Mimo tego, że byli obdzierani z godności i pozbawiano ich resztek sił życiowych, to nie mieli czasu myśleć. A myśl była dla nich najbardziej zgubna. Od razu widzieli swoje rodziny, domy, przyjaciół i wszystko to co zostawili za murami tego więzienia. Taki widok mógł na dobre osłabić człowieka, odebrać u chęć do życia, załamać i zabrać mu tak istotną, tak słodką nieświadomość, że może nigdy nie opuścić tego miejsca. Dlatego przy pracy w kamieniołomach nuciło się piosenki, by nie myśleć i nie przypomnieć sobie tego co kiedyś było dla samych więźniów ważne>


Quote:
<pod rytm>
Więzień 1
Kolejny dzień się zaczął
<łup>
Te skały znikną stąd
A gdy kilofem facet rusza
<łup>
To nieba sięga głos

Więzień 2
Tak dawno nie słyszałem
<łup>
Jak brzmi o skałę szczęk
metalu, stali czasem drewna
<łup>
w tym dźwięku zakochałem się

Więzień 1
Tak krótko trwa ten głaz
<łup>
Gdy jest już w pracy znów
chóralny dźwięk naszych narzędzi
<łup>
pracujemy dziś za dwóch

Więzień 3
Zawsze gdy praca wre
<łup>
Granitokwarcobazalty kruszyć mam
To zawsze nucę słowa te
<łup>
Kto nie pracuje ten cham

Więzień 1
I tutaj słusznie gadasz
<łup>
I tutaj rację masz
Lecz dlaczego w swoich dłoniach
<łup>
Cudzą nogę masz?

<wszyscy szok, wzrok na więźnia 3>

Więzień 3
Mój kilof już zepsuty
<łup>
A noga mocna ta
Po moim współwięźniu atlecie
<łup>
Urwałem mu ją za dnia

Więzień 2
Jakieś dwie wiosny temu
<łup>
Gdy umarł kompan mój
To ja urwałem mu 2 ręce
<łup>
Łupałem wtedy za dwóch

Więzień 4
Tak więc dalej niszczmy, kruszmy oraz dzielmy
<łup>
Tej skały nigdy dla nas dosyć, więc cudzych nóg nie szczędźmy
<łup> <łup> <łup>

Po wybuchu powstania 17 czerwca, sekretarz Związku Pisarzy
kazał rozdać w Alei Stalina ulotki, w których można
było przeczytać, że naród stracił zaufanie rządu
i mógłby je odzyskać tylko przez zdwojoną pracę.
Czy niebyłoby wszak prościej,
gdyby rząd rozwiązał naród i
wybrał drugi?
02-07-2012 22:43
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Post Reply 





User(s) browsing this thread: