Rozmowy

[PakaPikiPoko]

og: oj Nerkare, Nerkare, masz siedzibę w Grajewie czy gdzieś indziej bo nie wiem w jaki sposób mam ci wiadomość fabularnie przekazać

[Nerkare]

Siedzę w Grajewie i tam zaprowadzam porządki. Nie pozwolę, aby tam się ostał choćby jeden zaruczanin.

[PakaPikiPoko]

<Do siedziby głównej Warnowicza weszło sześciu żołnierzy w rosyjskich mundurach. Na ramieniu mieli też opaski z flagą KSO. Zignorowali wszystkich w budynku i weszli od razu do biura Warnowicza. Ostatni wszedł Nikołaj Naumow. Popatrzył na ciebie i wyciągnął jakąś legitymację. Po czym wycedził po rosyjsku> Nikołaj Naumow, MWD*. Na polecenie generała Lewandowskiego, szefa Komitetu Sił Okupacyjnych. Czy możecie nam powiedzieć Warnowicz co się tutaj kurwa dzieje?






* MWD, Ministierstwo Wnutriennych Dieł - tajne służby specjalne

[Nerkare]

Warnowicz pali papierosa.

W Grajewie dzieje się praktycznie to co wszędzie, tylko że ja zaostrzyłem represję wobec naszych wrogów. Nic nie poradzę, że wszędzie panuje fala czystek, nad którą nie możemy zapanować. Nasi zwolennicy i ci co popierają Zaruckiego wyżynają się wszędzie gdzie się da. Tu zaś ja chcę wszystko kontrolować. Trzeba to wszystko przykryć propagandą. Ja potrzebuję fotografów, wozy z żywnością i rosyjskich żołnierzy, którzy tę żywność będą rozdawać biednym, od razu zmienią się nastroje na przychylne dla nas.
Poza tym w tym rejonie północno-wschodnim mamy do czynienia z dąbrowszczakami.

[PakaPikiPoko]

To jest teren Sił Okupacyjnych Warnowicz, a nie twoja prywatna klika! W obecnym świetle jesteś taki sam jak dąbrowszczacy, ty i twoja grupa partyzantów siejecie zamęt i chaos na tyłach Rosyjskiej Armii Narodowej wiesz co za to grozi? <Ktoś zaniepokojony krzykami z biura lekko zapukał do drzwi i próbował je uchylić, jeden z żołnierzy szarpnął za nie po czym wypchnął mężczyznę za próg i trząsał drzwiami. Było słychać dwa albo trzy uderzenia. Żołnierz po chwili wrócił i znów stanął przy drzwiach. Naumow jakby tego nie zauważył.> Co mam teraz z wami zrobić Warnowicz? Macie zaprzestać jakiejkolwiek działalności zbrojnej na tym terenie. Możecie sobie robić te wasze zdjęcia propagandowe czy co tam chcecie. Potrzebujecie aparatu? Kupcie. Jeśli nie posłuchacie wtedy tu wrócimy i was powiesimy. Zrozumieliście Warnowicz?

[Nerkare]

Spokój mi tu! Żadnych krzyków. Administracja jakaś musi być. Nie robię niczego tutaj co nie byłoby robione gdzieś indziej, a wy macie pamiętać, że na tych terenach nie ma żadnego terroru. Jak kogoś rozstrzelacie to ani słowa o tym, oficjalnie nie ma terroru, nie ma prześladowań, są tylko ofiary walk z siłami Zaruckiego. Pamiętajcie o tym, tu żadnej dywersji nie ma i nie będzie. Ta moja grupa partyzantów zaś to bojówkarze od Orlikowskiego, tego co zwalcza dąbrowszczaków i wspiera wojska rosyjskie. Wy róbcie swoje, a ja swoje. Teraz trwa wojna z siłami Zaruckiego i trzeba je pokonać, nie dopuścić do wywoływania buntów. Nie chcę z waszej strony słyszeć, że panuje jakiś terror, takie gadanie to sianie defetyzmu i przedstawianie nas w złym świetle. Druga strona, czyli nasi wrogowie nas tak przedstawiają i oni sami wprowadzają terror, o tym proszę pamiętać. Teraz proszę wybaczyć, muszę napisać depeszę do Ivana Komarenki.

[PakaPikiPoko]

GÓWNO WARNOWICZ! SŁYSZYCIE? GÓW-NO! <Naumow nie wytrzymał i wykrzyczał to Warnowiczowi w twarz> Jesteście debilem! Piszcie do Komarenki, już dawno do was stracił cierpliwość. Jesteście skończeni Warnowicz. Lepiej stąd spierdalajcie bo jak tu wrócimy to nie zostawimy z tego waszego oddziału nic! Jesteście całkowicie skończeni. Wasza niekompetencja jest wprost nie do uwierzenia. Żegnam teraz pana. Mam nadzieję, że już się nigdy nie zobaczymy. A jeśli będzie inaczej, to proszę mi wierzyć, to będzie najnieprzyjemniejsze spotkanie jakie kiedykolwiek pan miał. Zapamiętajcie to Warnowicz. <Naumow wyprostował się i skinieniem głowy pokazał reszcie żołnierzom na drzwi, wyszedł ostatni trzaskając nimi.>

[Nerkare]

Warnowicz jak gdyby nigdy nic pali papierosa i coś czyta w swoich papierach.

[Nerkare]

Warnowicz chwyta za telefon i dzwoni.

Panie Naumow, musimy porozmawiać. Wpadł w moje ręce Kurier Poznański, mam kilka krótkich pytań.

[PakaPikiPoko]

<Ktoś podniósł słuchawkę, Warnowicz nie zdążył dokończyć swojego zdania gdy Naumow ryknął do słuchawki> Nie mam ochoty z panem rozmawiać, i mam w dupie pana pytania. <Naumow rzucił słuchawką>