Ciemne knucia białego z czerwonym

[Waszmi]

Gabinet B.A. Uszakowa na skromnym dworze w rodzimym Uszakowie. Spotkanie odbywa się w tajemnicy pod pretekstem towarzyskich pogaduszek Piotra, syna Borysa, z "kolegą" ze studiów.

OG: Przydzielcie jakiegoś agenta :-P/OG

[bodek]

Joachim Bereźnicki (nasz człowiek)

No więc o co chodzi?

[Waszmi]

Piotr Uszakow

<wzdycha>

Nasz świat jest u progu światowej rewolucji. Tego już nic i nikt nie zdoła powstrzymać.
Ślepota, głupota i warcholstwo barci szlacheckiej doprowadzi do niesłychanego rozlewu krwi czego oczywiście nikt z nas dwóch nie chce.
Tam Sejm niczego nie zmieni ... może jedynie pogorszyć i tak już fatalną sytuację, bo żaden z tych głupców nie zaakceptuje żądań pospolitego ludu przez swoje zapatrzenie we własną prywatę. A lud co?! Lud umiera z głodu na ulicach! W tym samym czasie tłusty szlachcic obżera się w pobliskich wytrawnych lokalach za wygórowane kwoty. Za co?! Za pracę tegoż ludu.
Mój ojciec przed wyjazdem na Sejm prosił mnie abym zaoferował Wam nasze ciche wsparcie i ewentualną ochronę.

Mój ojciec jest lekarzem. To nie jest pierwszy lepszy głupiec. Gdyby nie tragiczne położenie Rzeczpospolitej to niedbały złamanego grosza tym zapijaczonym rozpustnikom a pracowałby tutaj razem z chłopami nad lepszym jutrem. Teraz zastępuję go ja.
Chciałbym abyście Wy przyjaciele ludzi pracy nie uważali mojego ojca za wroga. Mimo to, ze teraz zapewne skanduje imię psikróla szwedzkiego. To dobry człowiek i wie co robi i w odpowiednim momencie udzieli Wam odpowiedniego wsparcia. Ale to jeszcze nie teraz. I chociaż wiem, że nie ufacie ani jemu ani mnie to chciałbym abyście przyjęli naszą pomoc taką jaką będzie.

[Waszmi]

Piotr:

Zatem? Czy chcemy dalej rozmawiać mości Panie?

[bodek]

Ależ chcemy. Nie wiemy tylko jaka jest sprawa. Z przyjemnością przyjmiemy jakąkolwiek pomoc dla naszej sprawy, i dziękujemy za wyrazy poparcia, ale czy za nimi pójdą czyny?

[Waszmi]

Piotr:

Pójdą. Pierwszą częścią naszego planu, już realizowaną, jest wciągnięcie na tron kogoś kompletnie nie do przyjęcia dla ludu. król szwedzki na pewno rozzłości zarówno chłopów jak robotników jak i mieszczan a wpływy gnuśniej szlachty znacznie osłabną. Bo chyba obaj zdajemy sobie sprawę z tego, że pryz obecnym podziale sił na republikę nie ma szans.

Tutaj natomiast w Aleksandrowie i Uszakowych mamy zamiar razem z ojcem rozbudować w jakimś stopniu potencjał przemysłowy a co za tym idzie - również edukacyjny i zdrowotny. Wracamy do idei pracy organicznej. Natomiast zdrowi chłopi wiedzący o tym jak dobrze gospodarować na ziemi będą wspaniałym nabytkiem dla nowego państwa. A nasza rodzina? Hmmm grzecznie się wycofa i zajmie się albo profesją lekarską albo nauczycielską. Dla dobra ojczyzny.

[bodek]

Ciekawa koncepcja, ale zupełnie szczerze mówiąc, nie wydaje mi się by taki magnat jak twój ojciec był w stanie dobrowolnie zrezygnować ze swojego wielkiego majątku. Pomysł macie świetny - wprowadzenie znienawidzonego monarchy i dzięki niemu zyskanie lepszych argumentów dla rewolucji. Ale dlaczego twój ojciec na Sejmie próbuje walczyć o koronę? Dostaję informacje od Dzierżyńskiego, że kilku posłów już zaczęło skandować "Uszakow na króla!". To z jego inspiracji?

[Waszmi]

Piotr:

Uszakow na króla? A to ciekawe. Wątpię aby memu ojcu jakoś specjalnie marzyła się korona szczególnie w tym kraju. Co do majątków. To zapewniam Pana, że zrezygnujemy a jak nie on to ja. Wolałbym pracować nad swoją ukochaną chemią niż interesować się zarządzaniem majątkiem a z drugiej strony to nie możemy robotników zostawić samym sobie. Póki co to nie poradzą sobie bez odpowiedniej wiedzy. Zatem mamy czas na zmiany do rewolucji a ter zegar już tyka.