Rozmowy z Komarenko i Popowem

[Nerkare]

No dobrze panowie. Teraz mogę swobodniej mówić. Rząd w Warszawie na mnie naciska, żebym doprowadził do powołania wspólnej komisji ds. handlu i wyciągnął polskie przedsiębiorstwa spod kontroli WUPG. Ponadto Warszawa chce preferencyjne ceny na węgiel.
Ja natomiast jako zwolennik wielkiego słowiańskiego imperium uważam, że powinniśmy utworzyć na początek konfederację opartą o wspólnotę gospodarczą co oznacza, że Polska musi przyjąć pewne rozwiązania waszego systemu gospodarczego, albowiem tylko wtedy ta wspólnota będzie miała sens. Wracając do węgla to trzeba odejść od kapitalistycznego sposobu myślenia i się wzajemnie wspierać. Co do pozostałych spraw traktatu to by je wprowadzić w życie albo musiałbym jakoś ograć rząd w Warszawie, albo przejąć tam władzę.

[Szmer]

Popow
Widzę, że nasze myśli idą w podobnym kierunku i bardzo się z tego cieszymy, panie ministrze. Nie musimy się aż tak spieszyć.
W naszej opinii Rada Najwyższa jest tworem anachronicznym i powinna być zastąpiona urzędem prezydenta... wie pan *tonem sugestii* w najbliższym czasie można się spodziewać śmierci pana Dmowskiego, więc akurat będzie okazja. Sądzę... wódz sądzi, że nadawałby się pan na urząd prezydenta. Natomiast premierem i ministrem spraw wojskowym na nowe czasy powinien być płk Józef Ignatowicz. Chcielibyśmy też, by ministrem spraw zagranicznych został Władysław Orlikowski. Takie osoby, jak gen. Jan Michał Zarucki i Igor Chorążewicz powinny być zmarginalizowane. To może być wstęp do naprawdę poważnych reform idących w kierunku Polski nowoczesnej i faszystowskiej.

[Nerkare]

Tak, zmiany są potrzebne i jestem również przekonany, że niebawem nastąpią, a wtedy usiądę do rozmów z Orlikowskim jak i Ignatowiczem, sądzę że oni się zgodzą przyjąć proponowane funkcje. Teraz jednak trzeba jakoś ograć rząd z tymi traktatami. Muszę z czymś wrócić do Polski. Chciałbym, aby to z czym wrócę to jakieś preferencyjne ceny na węgiel i obietnica dalszych negocjacji nad traktatami, które co możemy już teraz ustalić wejdą w życie kiedy tylko byłbym Prezydentem Polski. Nawet Panowie możemy podpisać taki tajny aneks, który by o tym mówił.
Przy okazji chciałbym się bliżej zapoznać z ustawami gospodarczymi Bykowa.

[Szmer]

Popow
Pan te traktaty podpisze, panie ministrze, a z odpowiednimi osobami już my się skontaktujemy i pomożemy wam wszystko zorganizować. Preferencyjne ceny na węgiel możemy również dorzucić.
Co do ustaw pana Bykowa, nie są one tajemnicą, co pan chce wiedzieć?

[Nerkare]

Mogę podpisać, ale niech to pozostanie póki co w tajemnicy przed rządem w Warszawie i chciałbym dorzucić aneks o obecności wojsk Wielkiej Rosji w Polsce jako sił pilnujących słowiańskich włości.
Co do ustaw Bykowa to interesuje mnie wasza polityka socjalna, wpływ robotników na zarządzanie zakładami pracy, świadczenia emerytalne, pomoc rodzinom, system podatkowy. Chciałbym wiedzieć jak to u was wygląda, by móc się wzorować na dobrych rozwiązaniach.

[Szmer]

Popow
Z oficjalnym wejściem naszych wojsk planujemy trochę poczekać, panie ministrze. Odpowiednie fragmenty ustaw wyślemy panu do Warszawy.
Zaś traktaty podpisze pan oficjalnie. Jeżeli ich nie przyklepię w Warszawie... to popamiętają.
Coś jeszcze, zanim wrócimy do protokołowania?

[Nerkare]

Mogę podpisać oficjalnie, ale informacja do Warszawy wolałbym żeby trafiła z opóźnieniem. Dajcie długopis i polscy przedsiębiorcy w Rosji niech szanują robotników, bo jak nie to wiadomo co będzie.
Przy okazji jaką zniżkę proponujecie na węgiel?

[Nerkare]

Idąc oficjalnie złożyć podpis szepcze na ucho do Popowa.

Jednak nie mam pełnomocnictw do podpisywania traktatów w sprawach wojskowych i Zarucki tego nie uzna, ale ja bym się tym nie przejmował biorąc pod uwagę nasze ustalenia kilka minut temu.

[Nerkare]

Panie Komarenko to historyczna chwila. Chciałbym pomówić o czymś co w przyszłości jest nieuniknione, o konflikcie z Kominternem. Mam pewien pomysł, ale wymaga waszej akceptacji. Oprócz stacjonowania waszych wojsk chciałbym wspólnej produkcji uzbrojenia. Trzeba by jednak takie fabryki zamaskować. Polska jest bliżej kominternowskich Niemiec, więc lepiej by tam produkować część uzbrojenia, będzie można wtedy broń szybciej transportować na front. Myślałem o zamaskowaniu fabryk, tak by wszyscy myśleli, że produkuje się tam np: ozdoby, butelki, jakieś tekstylia, a w podziemnych magazynach hale produkcyjne broni. Ponadto we wszystkich fabrykach tekstyliów i innych rzeczy wydzielono by część magazynów na produkcję broni, w tym amunicji, a właściciele fabryk pod groźbą surowych kar musieliby się na to zgodzić. No i np: w fabrykach nawozów produkowano by broń chemiczną.
Przy okazji jak się zapoznam z ustawami Bykowa to zakładam, że część tych rozwiązań będzie funkcjonować z Polsce. Po tym spotkaniu chciałbym udać się na Słowację i na Bałkany dokonać inspekcji polskich przedstawicielstw dyplomatycznych, aby przeczekać burzę, która wybuchnie w Polsce, a potem wrócę do kraju, tylko uprzednio przygotuję sobie propagandę.

[Szmer]

Komarenko
Cóż, interesująca koncepcja, panie Warnowicz, warta przemyślenia. Coś jeszcze?