Sprawa Hiszpanii

[Darne]

Panowie, sytuacja w Hiszpanii jest poważna. Sam fakt wybuchu wojny domowej w Hiszpanii nie byłby na dłuższą metę ważny, gdyby nie fakt interwencji Kominternu. Przy obecnej sytuacji na półwyspie iberyjskim wielce prawdopodobne jest, przy obecnych wpływach ruchu komunistycznego u"republikanów", powstanie na gruzach II Republiki Hiszpańskiej kolejnego kraju Rad. Potem pozostaje pytanie - co dalej?

Hiszpania jest krajem ważnym strategicznie. Jej powiązania z Kominternem byłyby na dłuższą metę zgubne dla Francji, już teraz uprawiającej flirt z czerwonymi, oraz dla Portugalii - a upadek Portugalii mógłby oznaczać też zajęcie jej kolonii przez siły rewolucyjne, co wpuściłoby czerwoną zarazę na kolejny kontynent. Nie można też zapomnieć o tym, że czerwona Hiszpania oznaczałaby również, w razie kolejnego konfliktu Komintern-Wilka Brytania, najpewniej upadek Gibraltaru.

Proponowałbym poddać pod dyskusję możliwość podania bratniemu, katolickiemu narodowi Hiszpanii pomocnej dłoni. Otworzenie punktów dla ochotników do walki z komuną, może posłanie pewnej liczby samolotów. Nasi rosyjscy sojusznicy nie powinni temu oponować. Oprócz zatrzymania postępu komunistycznej rewolucji zyskalibyśmy też wdzięczność nowego rządu hiszpańskiego oraz, co najbardziej istotne, mogli wypróbować w akcji nasze uzbrojenie i nasze strategie i taktyki.

[Ogar]

Popieram pomysł bratniej pomocy dla gen. Franco w Hiszpanii. Każdy metr ziemi odebrany komunistom, to jest nasz zysk Dlatego należałoby rozpocząć rozmowy z Rosjanami na temat utworzenia "Legionu Słowiańskiego" i wysłać go do Hiszpanii jak najszybciej. Niestety sami jeszcze nie posiadamy floty wojennej i dostępu do morza, który umożliwiłby wysłanie takiego zgrupowania.

[Czerwony]

Argumenty panów nie są pozbawione podstaw, jednak jako Wódz Naczelny czuję się zobowiązany brać pod uwagę zdanie całej generalicji. Wielu oficerów sztabu uważa, że jako stosunkowo niewielki kraj powinniśmy skupić się na obronie własnych granic zamiast pakować w hiszpańską awanturę. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nasz większy sojusznik czyli Rosja nie udzielił Franco wsparcia.

[Ogar]

Dlatego też panie generale, uważam, że powinniśmy wyjść z inicjatywą wspólnego "Legionu Słowiańskiego" i zainteresować sprawą naszych słowiańskich sojuszników. Bez ich wsparcia i tak transport naszych oddziałów nie jest możliwy, a samo wyjście z inicjatywą będzie cennym pokazem Polski jako kraju, który chce walczyć z komunistyczną zarazą. Chyba pan generał nie chce by Francja została otoczona przez Komintern, co przy tamtejszym, niepewnym socjalistycznym rządzie może okazać się bardzo niebezpieczne dla całej Europy?

[Darne]

Szczera prawda, pułkowniku. Ostatnie, czego nam potrzeba to jakiegoś Związku Republik Radzieckich, od Lizbony po Budapeszt. Dodatkowo, przez zyskanie doświadczenia w czasie walk w Hiszpanii będziemy w stanie lepiej bronić naszych granic.

[Czerwony]

Skoro wiadomości o planach interwencji pojawiły się w gazetach, należy przedstawić je kręgom rządzącym. Takie sprawy jak negocjacje z Rosją należą póki co do nich.

[Darne]

Czy nie byłoby najlepiej przedstawić rządowi od razu gotowego planu działania?

[Ogar]

Więc liczymy na pana generała, że jako członka rządu, poruszy ten problem w sferach rządowych.

[Ogar]

I jak tam sfery rządowe?

[Darne]

Panie pułkowniku, a może zwrócimy się do rządu osobiście? Szczególnie pan Orlikowski powinien być pozytywnie nastawiony do naszej idei. Każda chwila jest cenna.